Airedale, skye i inne. Honorowe terriery

fuka · Wysłany: Czw 19:59, 01 Mar 2007 Temat postu:

Ja w ogóle tak mam, ze u psow, niezalenie od rasy, lubie harmonie...
A dzisiaj widzialam ojca Elmo i Martin wbil mnie w ziemie i tak od rana wbita jestem. Szczegolnie, ze ja go wytrymowanego na krotko jeszcze nie widzialam, za moich czasow odpoczywal i zarastal, a do tego mial na krotko wyskubane nogi, wiec byl piekny, ale inaczej Wink

Za 10 dni pojedzie do Skandynawii, ciekawa jestem czy jego nowi wlasciciele beda go pokazywac. Fajnie by bylo.

zach · Wysłany: Czw 20:04, 01 Mar 2007 Temat postu:

D0minika · Wysłany: Czw 20:14, 01 Mar 2007 Temat postu:

coztego · Gość

D0minika · Wysłany: Czw 20:45, 01 Mar 2007 Temat postu:

fuka · Wysłany: Czw 20:55, 01 Mar 2007 Temat postu:

Focic bede, ale zeby wstawic - musialabym miec jak przezucic je do komputera....
Dominiko mniej wiecej tak to wyglada, chodzi o to zeby po skonczonej karierze mialy normalny dom i wlasnego czlowieka na stale, a nie cale zycie w psiarni.
np Rita - siostra Elmo najprawdopodobniej jest teraz w ciazy, ale jak odchowa szczeniaki pojdzie do nowego domu na kanape. Juz na nia tam czekaja. Co mnie bardzo cieszy, bo ona tak samo jak Elmo nie jest stworzona do zycia w kennelu. Kochana Rita, ona jest jak sklonowany Elmo, tylko troszke mniejsza, ale mocna. Wydaje mi sie, ze mnie pamieta - strasznie sie ucieszyla na moj widok. Cieszyla sie jak wariatka, a ona tak jak Elmo - do obcych jest pelna rezerwy. Pod tym wzgledem sa zupelnie inni niz Martin, ktory kocha wszystkich i obcych tez. Wiec chociaz strasznie sie do mnie dzisiaj cieszyl - sama nie wiem czy mnie pamieta.

fuka · Wysłany: Czw 21:11, 01 Mar 2007 Temat postu:

Z Julka bylo troche inaczej, bo ona mieszkala przez wieksza czesc swego zycia u Goski w domu - potem niestety kontrowersje i wojny pomiedzy sukami doprowadzily do tego, ze Julka musiala pojsc do kojca. juz nie pamietam czy to ona byla agresorem, czy ofiara (to jak z tym rowerem Wink

) No, a poniewaz nie byla kojcowa - stad pomysl zeby znalezc jej dom, gdzie nie musialaby rywalizowac (a teriery rywalizacje traktuja dosc powaznie) o milosc swojego czlowieka, bo mialaby go tylko dla siebie. Mieli ja wziac rodzice Nikit, ale Julka wybrala inaczej i zostala u Nikit i Pszyma Very Happy

Z psami czysto kennelowymi rzecz sie ma nieco inaczej, bo one nie wiedza, ze moze byc jakies inne zycie. Niektore zadawalaja sie tym co maja, inne pokazuja, ze potrzebuja wiecej. Ale niezaleznie od tego czy o tym wiedza - zasluguja na normalne psie zycie, a tutaj w Anglii na szczescie jest sporo chetnych zeby im je zapewnic.

zach · Wysłany: Czw 21:17, 01 Mar 2007 Temat postu:

Wiktor i Dżaga · Wysłany: Czw 21:19, 01 Mar 2007 Temat postu:

Witam!!!
Dzisiaj wraz z mamą i Dżagą poszedłem do Przeźmierowa do sklepu, bo nasz osiedlowy sklepik zlikwidowali

. Po powrocie do domu Dżaga była cała mokra, więc od razu ja po suszarkę i cześć. Obawiam się, że niedługo Dżaguś będzie miała cieczkę. Za tydzień mija 7 miechów. A doopkę to ona już ma dość grubą. Ufff będzie ciężko...

Flaire · Wysłany: Czw 21:44, 01 Mar 2007 Temat postu:

Na szybciutko wstawiam cały rząd frontów Wink

- co prawda nie z samej wystawy Montgomery, ale z wystawy Airedale Sweepstakes poprzedniego dnia. Na tej wystawie wystawiane są młode psy (o ile dobrze pamiętam, do 18 miesięcy; jest też osobna klasa weteranów powyżej lat 7) i wszystko jest wystawiane przez właścicieli, nie handlerów (nie pamiętam tylko, czy to jest przepis, czy tylko zwyczaj). Tak czy inaczej, psy są te same, które następnego dnia na klubówce występują w młodzieżowych klasach (które tam sa podzielone wiekowo: 6-9, 9-12, 12-15 i 15-18 miesięcy). To, na co zwracam Waszą uwagę, to że WSZYSTKIE fronty są z przodu proste - żadne przedpiersie nie wystaje. W Stanach mówi się, że front AT ma wyglądać jak odwrócony do góry nogami haczyk (gdzie czubek haczyka to byłby koniec brody psa, a miejsce, gdzie do haczyka przyczepiona jest żyłka to przednie pazury). I tam rzeczywiście wszystkie wystawiane AT tak wyglądają. Oto przykład (chyba psy, 12-18 miechów):

A żeby nie było, że to tylko te badziewne AT z jakiejś klasy szczeniąt tak mają, to jeszcze wrzucę dwa zwycięskie psy z następnego dnia (te zdjęcia były juz na dogo).

Lociny wujek Maxio, który obecnie ma na swoim koncie więcej BISów, niz jakikolwiek inny AT w historii USA:

I Apciny kuzyn, Winners Dog/Best of Winners (czyli najlepszy AT nie licząc klasy championów), Luke:

coztego · Gość

fuka · Wysłany: Czw 22:46, 01 Mar 2007 Temat postu:

Fajowy kuzyn Very Happy

Co do frontow - osobiscie nienawidze jezeli pies ma lapy przed psem, tzn klatka piersiowa zaczyna sie za lapami, ale rownie mnie razi kiedy pies ma lapy za gleboko pod psem. W ogole jakos tak mam, ze nie przepadam za ekstremami Rolling Eyes

Borsaf · Gość

O, to jest to...pies mocny ale nie ciężki!

Wujek Maxio jest w moim typie! Klatka szeroka i najwyżej mięśnie wystają. Takie cofniete nogi jak u poprzedniej to sie człowiek boi, ze pies nosem w ziemię zaryje bo środek ciężkości jakos przemieszczony.

Borsaf · Gość

Coztego, no...do cegły haczyk Very Happy

coztego · Gość