Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 19:39, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Magi, czasami jak slysze o takich zdarzeniach to mam dola na dlugo ... Jakze kruche jest zycie ...
Bosie, dobrze, ze wrociliscie cali i zdrowi A to najwazniejsze. Skrobnij co sie autku stalo
Sirion, z Beatka spotkalam sie na malej pogawedce Beata przytachala dla mnie z Sacza gar do ogorkow i od jutra zamierzam robic z niego uzytek
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Nie 21:06, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Kochani,
bardzo dziekuje za pamięć.
Pieski trochę wychodzą na prostą. Ciągle walczą z kaszlem u Muttsu. Juz skonczyl sie antybiotyk i wyglada dobrze, ale jak pobiega to kaszel jeszcze ją męczy. Frisio i Jezzio z kolei maja powazne kontuzje łap no i jezdze ciagle z nimi do weterynarza na lasery, ultradzwieki. Dostaja leki, Jezzio dostal blokade w staw. Niestety lata treningow frisbee odbijaja sie teraz na nich..
No i koniec koncow ja sie rozchorowalam, dopadlo mnie jakies mega przeziebienie, ale nie idzie sie wykurowac przy tej masie roboty, wiec tak łaże i staram sie pic jakies maliny, miody i cytryny.
Na szczescie Wyp wydobrzal.
A tak okropnie sie o niego balam.
Wyniki ma juz w normie
Bardzo dziekuje za przeklejenie fotki
U nas wczoraj był okropny upał. Goranek bardzo zle sie czul. Caly dzien meczyly go dusznosci. On biedak ma to serduszko chore. Dzis juz lepiej. Juz nawet na spacerek chcial isc i zjadl normalnie.
Pozdrawiam wszystkich wieczornie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 21:19, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Goranik jak dobrze, że jesteś!
Kuruj się koffana i choc troszkę oszczędzaj. Paskudny ten rok
Dalej będę serduszka wysyłać i kciuki trzymać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Nie 21:28, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Borsaf dziekuje Ci bardzo!
Staram się nie myslec negatywnie. Choc ten rok daje mi niezle popalic.
Prawdę mowiąc ciągle mam przed oczami moją ukochana Hachiko...ciągle wieczorami sciskam jej obróżkę i łzy same mi lecą po twarzy. Bardzo często stają mi przed oczami nasze ostatnie chwile. Jej śmierć na moich rękach. To było bardzo niesprawiedliwe. Tak mało zdążyłam jej dać. Była takim aniołeczkiem..
Dobrze, że mam chłopaków łobuziaków. One naprawdę są lekarstwem na wiele smutków.
Ech.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:34, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
goranik, i oczywiście cały czas, nawet jak o tym nie piszemy to
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Nie 21:58, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Goranik zdrowia dla Ciebie i mocne kciuki za całkowity powrót do zdrowia psiejstwa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 22:09, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Goranik, jesli łzy przynoszą Ci ulgę...to płacz. Ale, jesli Cię to psychicznie dołuje to postaraj się wmówic sobie, jak Scarlet z "przeminęło z wiatrem"...."pomysle o tym później".
To wspaniała ochrona psychiki jesli życie jest ciężkie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Nie 22:16, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
to jest dobry pomysl Borsaf
dziekuje!
trzymajcie sie cieplutko i do jutra. Lece z pieskami wyjsc i poloze sie, bo juz padam Dobrej nocy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Nie 22:59, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Goranik dużo, dużo zdrowia życzę tu z południa dla Ciebie i trzymam za wyzdrowienie całego psiejstwa
Teraz trochę podczytuje o kłopotach, ..... a szkoda , bo my i w tym roku się nie spotkaliśmy ... może jeszcze będzie mi dane odwiedzić wasz czarodziejski zakątek.
No tak nie zawsze plany wychodzą jak by się chciało ..... fajnie że choć Wermont zdobyła się na wizytę u nas
Ta po cichu myślałem odwiedzić Gdańsk, .... ale ani Gdańsk nie przyjechał do nas w te Błota
.... a nam na dodatek jeszcze nie udały się wszystkie zaplanowane prace ..... i kicha totalna Mimo zapewnień fachowców ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Nie 23:03, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
bos napisał: |
.... a nam na dodatek jeszcze nie udały się wszystkie zaplanowane prace ..... i kicha totalna Mimo zapewnień fachowców ...  |
oj czyżby stanęło tylko na tych paru deskach przywiezionych nocą ???
Witaj Bosiu w domciu ...
Ostatnio zmieniony przez ela dnia Nie 23:04, 28 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Nie 23:22, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
ela napisał: | bos napisał: |
.... a nam na dodatek jeszcze nie udały się wszystkie zaplanowane prace ..... i kicha totalna Mimo zapewnień fachowców ...  |
oj czyżby stanęło tylko na tych paru deskach przywiezionych nocą ???
Witaj Bosiu w domciu ...  |
.... jeszzce dowieźli pare .... ale i tak cała robota stoi. Podobno od poniedziałku ruszą.... zobaczymy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FRITZ
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 2:00, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
bos napisał: | ela napisał: | bos napisał: |
.... a nam na dodatek jeszcze nie udały się wszystkie zaplanowane prace ..... i kicha totalna Mimo zapewnień fachowców ...  |
oj czyżby stanęło tylko na tych paru deskach przywiezionych nocą ???
Witaj Bosiu w domciu ...  |
.... jeszzce dowieźli pare .... ale i tak cała robota stoi. Podobno od poniedziałku ruszą.... zobaczymy  |
Oj to "wspólczuwamy " na własnej skórze się przekonaliśmy,że ONI ZAWSZE TAK MÓWIĄ !!!!!!!a POTEM siedzenie! EHHHH..... Ale życzymy powodzenia oczywiście !!!!!!!!
edit: literówka
Ostatnio zmieniony przez FRITZ dnia Pon 2:11, 29 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 8:47, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Kawusia!!!
i herbatka
Piekny dzionek sie kroi. Troszke chmurek na niebie ale moze padać nie będzie...będę mogła wojnę z zielskiem prowadzić
Bosiu, to wszystko przez tą złą drogę nad morze
Zadaj Ty swojemu GPS-owi drogę przez Gniezno to wszystko sie ułoży jak trzeba
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 9:41, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Heyka
Mogę herbatkę?
Dzięki, Borsaf
Wczoraj nie żyłam, dziś jest ciutkę lepiej. Pomógł psiacerek, pierwszy od soboty, dla mnie pierwszy z jednym psiesem od dziesięciu dni... Dziwnie było - tęsknię za Lusindą...
Moje psieso odsikane, odkoopione, odjedzone, poszło zalec na psióżeczko.
Nie dostałam się do lekarza, badanie na TSH będę musiała chyba zrobić za pieniądze i sama sobie ustalę dawkę leku. Po miesiącu kolejne badanie i samodzielna weryfikacja hormonu. Psia melodia - i na kiego grzyba płaci się składki na ZUS?
Bosik, całe szczęście, że dojechaliście szczęśliwie. W zeszłym roku też przy powrocie spotkała Was nieprzyjemność, prawda? Pech? Fatum?
bos napisał: | Ta po cichu myślałem odwiedzić Gdańsk, .... ale ani Gdańsk nie przyjechał do nas w te Błota  |
Gdańsk, przynajmniej w naszych osobach, nigdzie w tym roku nie wyjechał poza wizytą u Ibolyi w Rewie. Ten Gdańsk musiałby wlec ze sobą Deryla, co na pewno nie spodobałoby się ani jemu, ani Jazonowi. Ale też ten Gdańsk czekał na obiecane odwiedziny Wodzisławia...
No.
Goranik - cieszę się, że Wyp ma się już dobrze, trzymam kciuki za Muttsu i za Ciebie, kochana!
Miłego dzionka wszystkim
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 10:03, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Goranik dobrze, ze powoli wychodzicie na prosta Najwazniejsze, ze psiury zdrowieja a jeszcze pewnie tydzien lub dwa, zmieni sie troche aura to i Goranek lepiej sie poczuje ...
Z drugiej strony - taka prawda - ze przy liczniejszym stadzie odpoczac od roznych chorobowych "atrakcji" nie moza Mam jednak nadzieje, ze ciezkie chorobska beda sie od Was trzymac jak najdalej
Bry Robaczki Terierowe Cudny dzien, slonko wysoko a powietrze calkiem rzeskie
Dzien zaczne od rehabilitacji barku ... niestety. Mam nadzieje, ze lasery, masaze i cwiczenia jakos postawia ten bark na "nogi" Normalnie nawet truchtac na biezni nie moge, bo zaraz boli mnie nie tylko bark, ale tez lopatka, szyja i kregoslup Masakra
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|