Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:44, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Całe szczęście, że się wyleczyłam z miłości do ON-ków, bo za nic nie chciałabym mieć w domu takiego kaleki
A takie to były śliczne psy - Szarik, Cywil... Teraz aż żal patrzeć
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 21:46, 26 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Sob 21:51, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Hejo... wszystkim - wieczornie !
Ale u nas wietrzysko duje... aż strach się bać .....
Wracaliśmy z Olsztyna po 18 - tej - sypały się gałęzie drzew na drogę i dach auta - maskara...
Gdy jechaliśmy do Olsztyna (ok. 15 - tej) odwieźć Gosię do szpitala wjechaliśmy na dwa tragiczne wypadki i to dosłownie jeden przy drugim. Jeden z ofiarą śmiertelną - starszy pan na rowerze ...
Nie zapomnę jego oczu...jego spojrzenia "przed"... . widziałam go gdy jeszcze żył....
A wracając widzieliśmy jeszcze ten jeden zmasakrowany wrak auta przy drodze, a 100 m dalej - auto, którego kierowca brał udział w wypadku z ofiara śmiertelną... . Jeszcze trwały oględziny miejsca zdarzenia...
Tak mi dzisiaj smutno...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 21:59, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Zapowiadali , żeby dzisiejszego wieczoru i nocy nigdzie się nie wybierać z powodu wiatru. Przed chwilą przestawiłam swój samochód spod drzewa w bezpieczniejsze miejsce
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Sob 22:01, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: |
A u mnie na podwórku mieszka 5 kotów z letniego miotu. Niedawno pożegnaliśmy szóstego, który wpadł pod samochód...
Koty mieszkają w takiej budce murowanej, która jest wejściem do schronu. Sąsiedzi zabezpieczyli budkę przed mrozami, w środku kotki mają budę z grubego kartonu, mają wykładzinę i stare swetry na podłodze, przychodzą dwie panie i dwa razy dziennie przynoszą ciepłe mleczko, puszki i suchą karmę.
|
Super Proponowałabym jeszcze wyłapać dziewczynki spośród tego stadka i wysterylizować
O rety, męczący dzień miałam, a jeszcze bardziej zmęczyły się psy Był mój brat z rodziną, oczywiście psy podekscytowane na maksa - dwójka dzieci Ale zadowolona jestem z wizyty, bo udało mi się poczynić postępy w oswajaniu mojej młodszej brataniczki z psami. Skramiałam piesy karmą, żeby spokojnie siedziały, Kaja się zainteresowała, i zaczęła mi pomagać i też dawała pieskom ziarenka. I tak od ziarenka do ziarenka, zupełnie zniknął strach, śmiała się w głos, że piesek ją polizał Tak jej się spodobało, że nie chciała wyjeżdżać. A psy śpią teraz jak zabite
Ostatnio zmieniony przez coztego dnia Sob 22:02, 26 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Sob 22:11, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ali nie dość,że masz piękny, merdający avatarek, to jeszcze garderoba Derysia wypełniona pięknymi modelami od Prady !
Ali - dziękuję za kciuczki i fluidy skierowane ku mojej Gosi .
Bosaf - jestem myślami przy Tobie i przy Białej Biduli ...Gdybym była bliżej Ciebie - "polowałabym" na to maleństwo...Nie dałabym mu wrócić do "zsypu", klatki czy piwnicy...
Wiesz - tak się zastanawiam...gdyby "ten Pan" przebywający w hospicjum - (właściciel białaska) - miał świadomość bytu jego pieska - nie wiem czy nie chciałby psiaka powierzyć komuś - kto będzie jego kochał i zapewni mu godziwe warunki. Każda niepomyślna wiadomość o jego losie mogłaby Go "dobić". Ale i tak na pewno rodzina Go oszukuje...wiec skoro nie mogę w żaden inny sposób pomóc właścicielowi tego westika w opiece nad jego podopiecznym - to jedyny rozsądny sposób pomocy temu maluchowi, z mojej strony - polega na tym, że zdaje się zupełnie na Ciebie Janeczko .
Kochana - czekam na każdą wiadomość.
I trzymam kciuki za malucha.
I za Ciebie, żebyś go spotkała na swej drodze, i żebys nie byłą posadzona o kradzież cudzego psa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Sob 22:15, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | I tak od ziarenka do ziarenka, zupełnie zniknął strach, śmiała się w głos, że piesek ją polizał Tak jej się spodobało, że nie chciała wyjeżdżać. A psy śpią teraz jak zabite  |
Coztego - to odwaliliście kawał DOBREJ ROBOTY !.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 22:20, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | zach napisał: | Hanik napisał: |
Moja obróżka moro też doszła. Może potem też coś wstawię. |
I ja też mam już mojego Rogza Choc! Wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciu i do szorstkiego super pasuje!
|
Hanik, zach, dawać zdjęcia - obydwie!
zach, Ty też dostałaś obrożę ekspresowo - jestem pod wrażeniem!  |
Mówisz masz
Choć ciemne te zdięcia są bo noc nastała. Przy dziennym inaczej ciut się reprezentuje.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Sob 22:23, 26 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Sob 22:21, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Kardusia napisał: | coztego napisał: | I tak od ziarenka do ziarenka, zupełnie zniknął strach, śmiała się w głos, że piesek ją polizał Tak jej się spodobało, że nie chciała wyjeżdżać. A psy śpią teraz jak zabite  |
Coztego - to odwaliliście kawał DOBREJ ROBOTY !. |
Jeszcze jakiej Kaja niedowidzi, więc dla niej takie gwałtowne ruchy, jakie funduje jej Kresia, to nie lada wyzwanie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:29, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Coztego rozmawiałam z karmicielkami na temat sterylizacji kotek (chyba tylko jedna jest), one zabiegu nie podejmują się przeprowadzić, ale niedługo koty będą dostawały antykoncepcję w żarełku. To nie pierwsze stadko, którym opiekują się te panie, więc wierzę w ich poczynania
Co do bratanicy - mój Bery miał zwyczaj chwytania odwiedzających nas dzieci za nóżki. Nie gryzł, tylko delikatnie łapał. Nie było to absolutnie groźne w skutkach, ale wyglądało niepokojąco, szczególnie gdy ktoś widział to po raz pierwszy. Z czasem wszystkie dzieci, które do nas przychodziły tylko czekały, aż je Beruszek za nogę złapie - a jaka była wtedy radocha!
A ja, wiedząc co się będzie działo jak dziecko przekroczy nasz próg, po prostu mówiłam mu, że Beruszek zaraz go chwyci za nóżkę. Na pytanie dlaczego odpowiedź była niezmienna - bo on robi tak każdemu, kogo bardzo, bardzo lubi. Ach jak dzieciaki cieszyły się, że pies je bardzo bardzo lubi
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Sob 22:40, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Coztego - faktycznie...ranga i znaczenie tego co zrobiłyście z Kresią ...urastają do rangi wyższego stopnia wtajemniczenia.
Życzę Ci powodzenia i konsekwencji w dalszych kontaktach Kresi z Kajusią .
Pokonanie bariery obawy u takiego dziecka - ma kolosalne znaczenie na przyszłość. Zresztą... co ja tu Ci będę pisać i kadzić... lepiej się napijmy urodzinowego szampanika !
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob 23:11, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
U nas przeszła burza z piorunami i gradem. Odłączyło mi kompa na chwilę, bo takie przepiecia były dzieki wyładowaniom. Koszmar. Miałam chwilowe obawy, czy mi komp nie padnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Sob 23:34, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Kardusiu nadal trzymam kciuki za Gosię i trzymam ręke na pulsie westika. Niestety, dzisiaj go nie spotkałam. Sprawa by była załatwiona od ręki gdyby nie wakacje szkolne. Kuzynka pracuje w szkole i ma dzieciaki z wieżowców więc, mówi, ze odlowiłyby piesa w try miga. Będzie też, ze swej strony, sie dopytywać.
Dzisiaj byłam z "zaprzęgiem" na spacerku ok 21.30 ale nie bylo westika...już póxno było i wialo niemiłosiernie więc sie chyba gdzieś schował. Zostawiłam mu karmę pod blokiem ale nie wiem, czy koty dzikie nie wtrynią?
Jutro znowu pójdę w dzień i o 19, jak zwykle chodzę. W kieszen karme wezmę i smycz z obrożą.
Tylko, jak ja go wezmę?, mając dwa na smyczy????
Ech, przyjdzie czas, przyjdzie rada...byle by się pokazał to jakos go przytacham
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 23:34, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | [link widoczny dla zalogowanych] |
SUUUPER !!! Bardzo przystojnie Figiel wygląda, naprawdę! I widać, że obroża jest inna niż wszystkie! Pięknie!
zach, proszę o Ludwisia w czekoladzie!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Sob 23:35, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Kardusia napisał: | lepiej się napijmy urodzinowego szampanika ! |
U nas wieje okropnie, Maciej nawet zaczął szczekać na wiatr
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 23:53, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Może się wietrzycho przestraszy dzielnego psa!
Hanik - super Figlowi w nowym gajerku
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|