Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Kawiarenka pod czapraczkiem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2174, 2175, 2176 ... 4004, 4005, 4006  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Terierkowo Strona Główna -> Kawiarenka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:42, 28 Sty 2009    Temat postu:

Ja już po porannym spotkaniu ze służbą zdrowia... Ostatnie doświadczenie mnie wycwaniło, więc dzisiaj zjawiłam się przed przychodnią kilka minut przed siódmą, ubrana jak na biegun północny, z termosem gorącej herbaty, krzesełkiem, książką i latarką (było jeszcze ciemnawo). Na miejscu czekało już ok. 10-15 osób, jako nieuformowana masa ludzkości. Szybkie "Kto z Państwa ostatni?" ustaliło moje miejsce w kolejce i pozwoliło rozstawić krzesełko. Przy czym przyznaję, że trochę się niezręcznie czułam z tym krzesełkiem, bo wśród tłumu przeważały osoby starsze (nawet ode mnie Wink ), kilka było z laseczkami i zastanawiałam się, czy powinnam ustąpić komuś mojego krzesełka (a może również książki i latarki? poczęstować herbatą?). W końcu jednak siadłam sama, ignorując spojrzenia zgromadzonych, którzy ewidentnie byli przekonani, że spadłam z księżyca i woleli trzymać się z daleka - co było mi całkiem na rękę, bo Pan, który zasłaniał mi światło padające z latarni, patrząc podejrzliwie odsunął się trochę, dzięki czemu nie potrzebowałam do czytania latarki Smile .

Nieco przed 7.30 zaczęli się schodzić pracownicy przychodni. Każda taka osoba witała nas gromkim "Dzień dobry!", na co my odpowiadaliśmy chórem "Dzień dobry!" - miałam wrażenie, że przy każdym takim powitaniu powinnam, jak niegdyś w szkole, wstawać z krzesełka... W końcu przyszła pani, która otworzyła poczekalnię, gdzie było ciepło i widno i dosyć krzesełek dla wszystkich. Kolejka przeniosła się do środka. Byłoby całkiem przytulnie, gdyby nie fakt, że w recepcji non-stop dzwonił telefon, którego oczywiście nikt nie odbierał.

O 7:37 recepcjonistka rozpoczęła pracę. Każdy podchodził, podawał nazwisko i adres, recepcjonistka wyciągała jego kartę pacjenta z ogromnej kartoteki i przyznawała kolejny numerek. Niektórzy brali po dwa numerki - dla rozmaitych członków rodziny. Gdy przyszła moja kolejka, dostałam numerek 17, na 12.45. 17 zawsze była dla mnie szczęśliwa. Smile

Z innej beczki, rozpoczęłam wywiady środowiskowe odnośnie przepisania Babci do innej przychodni. Póki co, nic odpowiedniego w okolicy nie znalazłam. Mogłabym pewnie zapisać Babcię do jakiejś dalej położonej lecznicy - w końcu, jak rozumiem, nie ma obowiązku leczyć się blisko miejsca zamieszkania - ale nie jestem pewna jak to by funkcjonowało zważywszy, że Babcia obecnie korzysta z opieki zdrowotnej tylko i wyłącznie u siebie w domu (ewentualnie w szpitalu) - i to się pewnie już nie zmieni. Gdy zamawiamy wizytę domową w obecnej przychodni, lekarka czy pielęgniarka ma ok. 200 m od przychodni do mieszkania Babci. Nie wiem, jak takie wizyty domowe by działały, jeśli pracownik przychodni miałby przyjeżdżać z drugiego końca miasta. A to jest istotne, bo Babcia obecnie potrzebuje mieć raz na tydzień pobieraną krew - więc co prawda nie lekarz, ale pielęgniarka z przychodni, do której Babcia jest zapisana, musi się u niej stawiać raz na tydzień... Czy macie na ten temat jakieś doświadczenie?

No nic. Idę karmić psy, bo już całkiem niedługo będę musiała wyjść na tę moją umówioną wizytę z numerem 17. Smile


Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Śro 9:46, 28 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanik
Gość





PostWysłany: Śro 9:46, 28 Sty 2009    Temat postu:

Chwytam pyszną bos- iową kawusię kawke i do roboty spadam.. Jutro i pojutrze kolejne zaliczenia ... Milego Dnia życzę... U nas znów mrozik zaczyna chwytać.. Gdyby nawrót zimy trafił na czas przerwy między semestrami to może w końcu udało by mi się wypróbować narty biegowe, które kupiłam 3 lata temu Twisted Evil .... Do tej pory albo śniegu nie było, albo był w niewlaściwym czasie Cool


0j ale mialaś wyprawę nocno -poranną Flaire..
Ale to nasza polska rzeczywistość... Pamiętam jak robilam kiedyś trzy podejścia o 3 w nocy i za trzecim razem udało mi się dostać do lekarza, którego chcialam...


Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Śro 9:49, 28 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Behemot



Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:58, 28 Sty 2009    Temat postu:

Flaire, z tego, co wiem, możesz babcię zapisać do dowolnej przychodni.
Na Mokotowie jest ich b. dużo, jest w czym wybierać Smile Blisko macie np. przychodnię na Malczewskiego, koło Radia.

P.S. W mojej przychodni na szczęście nie ma takich cyrków ze wstawaniem po numerek w środku nocy. Jeśli jest potrzeba, dzwonię ok. 10 rano i przez telefon dostaję numerek nawet na 12-tą. No, ale to jest mały rejon...
Wiem, że w innych przychodniach jest masakra pod tym względem Rolling Eyes

Dużo zdrowia babci życzę!


Ostatnio zmieniony przez Behemot dnia Śro 10:05, 28 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:07, 28 Sty 2009    Temat postu:

Behemot napisał:
Flaire, z tego, co wiem, możesz babcię zapisać do dowolnej przychodni.
Behemot, ja też tak rozumiem. Ale nie rozumiem jak to by działało. Na przykład - Wermont i Ali leczą się w doskonałęj przychodni w Trójmieście. Więc może tam zapisać Babcię? I co - raz na tydzień pielęgniarka będzie przyjeżdżać z Trójmiasta, żeby pobrać krew? OK, idiotyczny pomysł - to ewidentnie za daleko. No to weźmy przychodnię Wind - zakładam, że na Kabatach - albo tę Twoją. Z tamtąd też za daleko, czy już ok? Rozumiesz, o co mi chodzi? Tu będą potrzebne w zasadzie TYLKO wizyty domowe, i to początkowo wizyty pielęgniarki raz na tydzień - jak blisko powinna być ta przychodnia, żeby to miało sens?

Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Śro 10:08, 28 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mokka
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawka

PostWysłany: Śro 10:18, 28 Sty 2009    Temat postu:

Flaire, gratuluję udanego polowania Very Happy .
Rozumiem Twoje dylematy co do wyboru przychodni i mam podejrzenia, że Twoje obawy są słusznie. Teoretycznie taka opieka będzie przysługiwała, ale w praktyce może to różnie być.
Nie mam wielkiego doświadczenia, bo od czasu reformy omijam publiczne ZOZ-y szerokim łukiem. Skorzystałam tylko raz. Niestety, nie da się tak w nieskończoność, przyjdzie moment, że trzeba się będzie przeprosić. Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wind
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 10:19, 28 Sty 2009    Temat postu:

W sprawie przychodni, to Wawie sprawa sie ma troche inaczej niz w innych miastach Wink O ile przejechanie np. w Sosnowcu np. 5 czy 10 km zajmuje doslownie pare minut i wlasciwie sie tego nie zauwaza, o tyle w Warszawie przejazd 10 km w ciagu dnia pracy jest procesem okrutnie dlugim i moze komplikowac cala sprawe.
Dlatego ja jednak upieralabym sie aby ta odleglosc byla jak najmniejsza, np. w obrebie danej dzielnicy.

Opowiesc o termosie, latarce, ksiazce i dylematach krzeselkowych rozwalila mnie totalnie Laughing Powialo starymi, dobrymi latami 80 i komitetami kolejkowymi za pralka, czy zimowymi butami, nie wazne ze kupilo sie oba lewe, bo w innej kolejce mozna bylo przy odrobinie szczescia wymienic na jedna sztuke prawa, w mniejszym rozmiarze Laughing

Hanik, trzymam kciuki abys dala rade i nie padla Cool Pomysl, pomysl ... a potem lenistwo Very Happy

A dla wszystkich kawa z ciasteczkiem Smile

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:28, 28 Sty 2009    Temat postu:

Mokka napisał:
od czasu reformy omijam publiczne ZOZ-y szerokim łukiem.
Ja bym chciała znaleźć niepubliczny z kontraktem z NFZ. Jeden już nawet znalazłam... nawet na Ochocie, chociaż nie dosyć daleko od Babci. Ale to jest placówka OGROMNEJ sieci - LuxMed. Okazuje się, że oni mają nie tylko usługi całkiem prywatne, ale również kontraktują z NFZ. Tylko właśnie nie wiem, czy tam by było lepiej... Tutaj przynajmniej jest naprawdę blisko...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ravena
Weteran


Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 10:29, 28 Sty 2009    Temat postu:

Witam - Dzień Dobry !
Wind napisał:
Co ciekawe sa wody mineralne (o zupelnie neutralnym smaku np. Zywiec, czy Kropla Beskidu), ktorych nie moge przelknac ... Rolling Eyes Moje kubki smakowe odczytuja je jako malo delikatne i takie jakies twarde w przelykaniu Rolling Eyes Laughing

Wind - może dlatego, że to wody źródlane a nie mineralne?
Woda do picia teoretycznie nie powinna mieć ani zapach, ani smaku, ale ja również "wyróżniam" wody, których nie mogę przełknąć.

bosowi dziękuję za pyszną kawkę Very Happy

Flaire - ja bym wybrała sama przychodnię i potem w tej przychodni spytała, jak mogą opiekować się Twoją Babcią. Czy możliwe są dojazdy - nawet z oddalonej placówki. Reakcja personelu na takie konkretne pytania też będzie znacząca.
Czasami jednak trzeba będzie dojechać i wtedy odległość ma spore znaczenie. Nie znam Warszawy, ale krążą po Polsce przerażające opowieści o obstrukcji komunikacyjnej miasta w godzinach szczytu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanik
Gość





PostWysłany: Śro 10:29, 28 Sty 2009    Temat postu:

Wind napisał:
Hanik, trzymam kciuki abys dala rade i nie padla Cool Pomysl, pomysl ... a potem lenistwo Very Happy

Dzięki wielkie
Przez dzisiejszy dzień muszę poprawić Braille,a i zrobić dokładny projekt strony internetowej pracowni graficznej... Ostatni im się nie podobał bo stwierdzili, że zbyt konserwatywny.. A mi już wszystko bokiem wychodzi....
Ale byle do konca tygodnia... W sumie najgorsze ostatnie dwa dni... A za tydzień już ostateczne wpisy i przygotowania do wystawy semestralnej... A ferii mamy jak na lekarstwo- chyba 5 dni. Ale to nieważne... Najważniejsza jest odwilż... I połowę pracowni mniej w przyszłym semestrze... Rolling Eyes
Powrót do góry
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:37, 28 Sty 2009    Temat postu:

Ravena napisał:

Czasami jednak trzeba będzie dojechać
No więc właśnie, że chyba nie... Babcie od roku nie opuszcza mieszkania, bo mieszka na piętrze bez windy (to osobna historia Rolling Eyes). Tak więc gdziekolwiek jest zapisana, dla tej placówki znaczy to tylko wizyty domowe... Rolling Eyes
Ravena napisał:
w tej przychodni spytała, jak mogą opiekować się Twoją Babcią. Czy możliwe są dojazdy - nawet z oddalonej placówki. Reakcja personelu na takie konkretne pytania też będzie znacząca.
Ja wiem, jak ja bym zareagowała, na miejscu tego personelu - ZOZy nie chcą takich pacjentów jak moja Babcia, bo na nich tracą... Chcą jak najwięcej zapisanych młodych i zdrowych, a jak najmniej starych, chorowitych, lub niewychodzących z domu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna
Weteran


Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:41, 28 Sty 2009    Temat postu:

Witam o poranku!
Flaire mnie też rozwaliła opowieść o technicznej stronie polowania na numerek
Łyknę kawusi na uspokojenie... przecież ja dzisiaj wyjątkowo wcześnie wstałam Confused
A wszystko z powodu realistycznego snu.... skay (Sirion) potrzebował pilnie przeszczepu oka, był problem z dobraniem "pod kolor", udział brały w tym także Bogula i Minio....jak się wreszcie obudziłam, to sprawdzałam czy dookoła wszystko w porządku, br.... (no skąd mi się to wzięło i to tak realistycznie NieOK ) Może czas na odwyk od terierkowa Wink Very Happy
Alfiki widziałam przez okno Ciebie z AT (i spotkanie z Giną), no kubraczek moro robi miłe wrażenie Very Happy

A tak na poważnie, to za 2h mój kompik jedzie do lekarza(!) i nie wiem kiedy wróci, jak ja bez niego wytrzymam no i oczywiście jak nieszczęścia to zawsze parami, laptoś zszedł nam wczoraj....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wind
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 10:48, 28 Sty 2009    Temat postu:

ginger napisał:

A tak na poważnie, to za 2h mój kompik jedzie do lekarza(!) i nie wiem kiedy wróci, jak ja bez niego wytrzymam no i oczywiście jak nieszczęścia to zawsze parami, laptoś zszedł nam wczoraj....


ginger, wspolczuwam okrutnie Rolling Eyes Przyjedz do nas ... mam w zapasie jeden notebook, to dam Ci poforumowac Laughing A i dobra kawe zaserwuje Very Happy
A poki co czas na sniadanko! Lekka jajecznica (co dla nas oznacza znaczna eliminacje zoltek Wink), z poledwiczka i szczypiorkiem Very Happy A potem ide sobie posteppowac Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Behemot



Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 11:06, 28 Sty 2009    Temat postu:

Flaire napisał:
Behemot, ja też tak rozumiem. Ale nie rozumiem jak to by działało. Na przykład - Wermont i Ali leczą się w doskonałęj przychodni w Trójmieście. Więc może tam zapisać Babcię? I co - raz na tydzień pielęgniarka będzie przyjeżdżać z Trójmiasta, żeby pobrać krew? OK, idiotyczny pomysł - to ewidentnie za daleko. No to weźmy przychodnię Wind - zakładam, że na Kabatach - albo tę Twoją. Z tamtąd też za daleko, czy już ok? Rozumiesz, o co mi chodzi? Tu będą potrzebne w zasadzie TYLKO wizyty domowe, i to początkowo wizyty pielęgniarki raz na tydzień - jak blisko powinna być ta przychodnia, żeby to miało sens?


Flaire, przecież to chyba oczywiste, że miałam na myśli przychodnie warszawskie, w Twoim wypadku z Górnego Mokotowa, jeszcze bardziej zawężając: z Wierzbna, Wyględowa, Starego Mokotowa, itd. Wydaje mi się, że w Twojej okolicy takich przychodni jest sporo... Malczewskiego, Madalińskiego... nie znam wszystkich Wink ale jakaś w pobliżu powinna się znaleźć. Niepublicznych klinik z kontraktem NFZ też jest dużo... Poszukaj w necie, książce telefonicznej, skorzystaj z Zoomie..
Podzwoń po najbliższych przychodniach, spytaj, czy pielęgniarka/lekarz będą mogli przychodzić (oczywiście najpierw babcia musi tam być zarejestrowana).
Rozumiem, że ze względów finansowych wizyty prywatne odpadają?


Ostatnio zmieniony przez Behemot dnia Śro 11:20, 28 Sty 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sirion
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ŁÓDŹ

PostWysłany: Śro 11:13, 28 Sty 2009    Temat postu:

Ginger, ło matko z córką, jakie Ty masz sny ! Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna
Weteran


Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:16, 28 Sty 2009    Temat postu:

Sirion napisał:
Ginger, ło matko z córką, jakie Ty masz sny ! Shocked


A jaka zmęczona i przerażona się obudziłam Confused Mnie się bardzo rzadko coś śni, no i jeszcze fakt, że my się znamy tylko wirtualnie...
No w każdym razie, poza bólem głowy, wszystko ok!


Ostatnio zmieniony przez Czarna dnia Śro 11:17, 28 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Terierkowo Strona Główna -> Kawiarenka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2174, 2175, 2176 ... 4004, 4005, 4006  Następny
Strona 2175 z 4006

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island