Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 3:41, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ostatnio rzadko bywam, Andrzej zaanektował mojego lapusia, bo zgromadził pięć obcych do naprawy i na mojego przerzuca dane z nich.
Chyba zimą wyjdę na prostą. Zamiast nadrabiać zaległości, jeszcze je powiększam, kurka wodna, no
Chyba dopiero zimą uda mi się nadgonić forum
Coztego już kiedyś pytałam, ale widocznie Ci umknęło - który walijczyk łapie fioletowego frizba na bannerku (pierwszy od lewej)?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 8:47, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wakacje, wakacje i po wakacjach Teraz znowu trzeba czekac do jakiejs zimy, aby sie troche od miasta oderwac
W Bieszczady zostawilam w dobrych rekach hany
Mam nadzieje, ze wykorzysta je rownie intensywnie jak my
Bylo cuuudnie ... czasami slonecznie,
czasami groznie ... bywalo leniwie i tak, ze przed burzowymi koltynami trzeba bylo uciekac ...
w przyszlym roku trzeba zrobic powtorke
A teraz ide sie wdrazac do ... prozy zycia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42289
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 9:29, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Witajcie w środku tygodnia . Pogoda nadal cudna
Zapraszam na kawę i z gruntem
i herbatkę
Miłego dnia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42289
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 9:40, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ginger trzymamy
Wind zazdraszczam bardzo tych wypraw
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 11:29, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Witajcie na przedpołudniowej kawusi Słoneczko pod chmurką, nieco duchoty przez to ale w miarę ciepło i jeszcze nie pada.
Mam dwa futra do kapieli i chyba je, jak samochody, na podwórku wykapię. Oszczędzę łazienke i mój kręgosłup.
Potem planuje wypad Corsiaczkiem, coby się nie zastał w garażu
Najgorzej, że dla wprawy musze tak właściwie bez celu jeździć, a tego bardzo nie lubię Na spacer tez zawsze jakis cel obmyslam, jakąs trasę.
Chyba mi uraz z dzieciństwa został. Musielismy w niedzielę chodzić z bratem przed rodzicami i to spokojnie, bez szturchańców! To dopiero była "zabawa". Jak szturchnąć, żeby rodzice nie zobaczyli, bo za karę, za rączki kazali się chwycić hihihi.
Inne czasy, inne obyczaje. Nie wyobrażam sobie bym swoje dzieciaki tak chowała, o wnukach nie wspomnę hiihhi.
Tak, tak, nie było lekko...trzeba bylo okiełznać emocję i spokojnie kroczyc. Jakos wychowawczo to pewnie działało
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 11:34, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Borsaf, rozumiem Cię, bo ja też nie lubię bez celu... Moja rada - wymyśl sobie jakiś cel.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 13:29, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: |
Coztego już kiedyś pytałam, ale widocznie Ci umknęło - który walijczyk łapie fioletowego frizba na bannerku (pierwszy od lewej)? |
To jest erdel
Wind zazdraszczam szalenie wypoczynku, ale powrotu już jakby mniej
Borsaf ileż to roboty- znaleźć cel... Pojedź na jakieś zakupy czy coś
Nie mogę wysiedzieć dzisiaj w pracy, cały czas patrzę na zegarek ile jeszcze zostało do końca A czas się wlecze okropnie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42289
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 13:47, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Ali napisał: |
Coztego już kiedyś pytałam, ale widocznie Ci umknęło - który walijczyk łapie fioletowego frizba na bannerku (pierwszy od lewej)? |
To jest erdel |
To ty żadnego weszteriera na banerek nie dałaś?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 17:18, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: |
To ty żadnego weszteriera na banerek nie dałaś?  |
Kiedy robiłam banerek nie udało mi się znaleźć żadnego porządnego zdjęcia z wesz terierem i frisbee. Nadrobię następnym razem, dam dwa wesz teriery
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 18:10, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: |
Wind zazdraszczam szalenie wypoczynku, ale powrotu już jakby mniej
|
z tym powrotem to absolutna racja Osobiscie sama sobie tez tego nie zazdraszczam Wolalabym miec wakacje w planach ... tak jak Ty Jedyne zmartwienie to znosna pogoda
Borsaf, raaaany, taki cel zawsze mozna znalezc: na zakupy, na kawe do Przyjacioly, do weta po krople na kleszcze (ja po to najczesciej tam bywam ), do szewca z zimowymi butami (moze warto zrobic przeglad ), na bazarek po gruszki (ale dzisiaj pyszne kupilam) i po szczypiorek na poranny twarozek i do pobliskiej hurtowni zoologicznej, aby w nowych karmach sie zorientowac Powodow przekrecenia kluczyka w stacyjce moze byc mnostwo, chociaz ja wole ekologicznie: Metro, rower, wlasne nogi. Ale wiadomo jak trzeba sie jeszcze doszkolic, to trzeba
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 18:30, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Niio, może sie by powód znalazł ale...śliwki się znalazły
Cały dzień sterczę przy śliweczkach, które mi latoś obrodziły.
Są takie słodkie, że chyba dżem bezcukru będę robić, tylko na Konfiturce.
Jak się je zjada to po brodzie ulepek cieknie, a palce sie lepią. Piesy je uwielbiają.
Przez to muszę pilnować, żeby pod drzewem nie leżały, zaraz pszczółki i osy się tam kręcą. Cóż, jeden dzień stracony to nie tragedia
Wind jak paluszek?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 19:36, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Borsaf, a moze zrobisz te sliweczki w sloiczkach i z odrobina brandy? Chetnie kupie od Ciebie pare sloiczkow Moja Wspaniala Znajoma, ktora prowadzi cudowne gospodarstwo agro takie robi i regularnie je u Niej nabywam. I inne DOBRA rowniez, ale do tych sliweczek mam wyjatkowy sentyment
A co do paluszkow, to jeszcze dwa dni temu wygladaly tak:
pedicure w rujnacji, bo musialam wyciac paznokcie najkrocej jak mozna bylo Aaaaa ... widac jeszcze prawa, napuchnieta kostke ... taka uroda dawnej kontuzji na korcie. Jak ja dobrze powykrecam na skalkach, to paskuda puchnie i pobolewa
A paznokcie do wymiany na nowe. Mowia, ze odejda bo sie odkleily
Ciekawe jak tam hana Od dzisiaj miala buszowac po Poloninach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 20:36, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jakiegoś spirytu, brandy to u mnie zawsze się znajdzie. Tylko to pewnie śliwki węgierki do tego sie nadają?
Proszę o przepis...węgierki tez juz dojrzewają
Obecnie robię jakąś odmianę...miodówki???...zielono-żółte i baaardzo słodkie, z duża ilością soku.
Z brandy to by musiały być specjalnie oznakowane co bymwnusiom do nalesników nie zaserwowała hihihi.
Z węgierek zwykle smażę powidła ale można i na spirytusie popróbować
Już do męża mówiłam, że powycinam te drzewa, zostawie parę tylko, bo potem, jak obrodzą, to my całe lato w zaprawach siedzimy
Wind pilnuj, zeby, jak będą nowe rosły, nosić szerokie, wygodne obuwie, żeby nowe sie nie pofałdowały. Mnie jeden taki wyrósł ale w górki, dolinki bo pewnie miał ciasno.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 21:39, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Borsaf, a co mozna ewentualnie dodac jako suplementy, aby przyspieszyc odbudowe takiego paznokcia? A moze nic nie dziala tylko czas potrzebny? Z butami to bedzie bieda Gdyby jeszcze lato mialo trwac i trwac, to mam takie jedne sandalki na plaskim ... ale gdy szybko przyjdzie jesien, to u mnie tylko waziutkie szpilki Moze kupie jakies baletki, bo rzeczywiscie lepiej aby byl wiekszy luz przy regeneracji.
A przepisu na brendowe sliwki nie znam Wiem tylko, ze sa pyszne, lekko octowe z wyraznym posmakiem brendy. Sok jest natomiast wyjatkowo slodki, aromatyczny, z nuta alkoholu
Przy okazji musze wspomniec o pysznych rajskich jabluszkach do herbatki Absolutna pychota ... raczymy sie nimi w dlugie i leniwe poranki. Wspaniale komponuja sie np. z puszystym omletem lub tostami francuskimi
Magi, jak tam przeprowadzka? Zyjesz? Chyba dala Ci w kosc bo kawe jeszcze stawiasz, ale nic o wygibasach nie piszesz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 21:55, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wind, narazie piekne lato to sobie w sandałkach możesz chodzić ...oby jak najdłużej. Zapytaj chirurgów jak oni to widzą? Może trzeba bedzie zdjąć ten martwy paznokieć, żeby młody miał miejsce? Zresztą on sam potem odpada jak go mlody wypchnie. Myśle, że poza typowymi witaminami tylko czas leczy.
Ja sie zapytowywuję co słychac u Terriermanii? u synowej Kardusi?
Można juz pępkowe świetować?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|