Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Pon 11:10, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
madziasto4 napisał: | O matko cośka.... Dobrze, że się to tak skończyło  |
.... no właśnie .... bo jak by się nie uspokoiła ....to mogła by zagryźć Bogu ducha "winne" psy  ....oczywiście ...cosia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 13:06, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Witajcie, za oknem cuuudnie  
Od razu chce się żyć, biorę się do pracusi, bo jak moja studentka wróci idziemy wietrzyć sucze nad morze na dłuuugi spacer, byłyśmy wczoraj, ale dziki tłum był masakryczny, wrrr...
zadziorny dzięki za kawusię! łyknę nawet w tej porcelanie z dynastii ming
|
|
Powrót do góry |
|
 |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 13:25, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
i znowu [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sortis
Gość
|
Wysłany: Pon 13:26, 31 Sty 2011 Temat postu: zwyczajne życie.... |
|
|
Dzień dobry... zwyczajne życie...
Neostrada padła, nie ma internetu... a bezprzewodowy Ery mulił, że zanim się strona otworzyła można było sałatkę jarzynową zrobić i zjeść, obiad ugotować... dzwonię na 800 105 105, pani mi mówi, że uszkodzenie "masowe", nic nie robić, czekać, jutro koło południa na pewno będzie naprawione, ale mogę też próbować się łączyć już wcześniej... jutro dalej nie ma... dzwonię, znowu pani mówi, że jutro... znowu jutro dzwonię, inna pani, że łączność już jest, ja, że u mnie nie ma, pani, że powinna być, ja, że może i powinna ale u mnie nie ma... no to ona nie wie, dowie się zaraz i oddzwoni... do wieczora nie oddzwoniła, to ja znowu dzwonię... znowu inna pani mówi, że może i nie mam neostrady od trzech dni, ale ona nie ma zgłoszenia, jak chcę zgłosić uszkodzenie to ona przyjmie i mają na naprawę 48 godzin... no co ja mogę, zgłaszam... ona podaje mi numer mojego zgłoszenia i mówi, że zaraz dostanę sms-a z potwierdzeniem... sms-a nie dostaję więc zaraz rano dnia następnego dzwonię znowu... pan mi mówi, że zgłoszenie jest, ale dopiero z wczoraj wieczorem, to co ja taka niecierpliwa... wypytał mnie co się dzieje, popróbował resetować u siebie porty, ja resetowałam parę razy komputer, potem mi zaproponował, żebym odinstalowała sterowniki mojego modemu, żebym sobie ściagnęła nowsze ze strony TP-sy i instalować na PPPoE zamiast na ... ja mu na to, że jak mam sobie ściągnąć skoro nie mam netu, on na to żebym może u sąsiada, no ja go dokładnie poinformowałam wtedy komu płacę za dostęp do internetu a komu nie... gadamy sobie, gadamy, i tak mnie w końcu skołował, że odinstalowałam te sterowniki i po nowemu próbowałam twardo wpisywać przy instalacji te zalecone PPPoE aż do momentu kiedy zaczęłam znowu mysleć... bo tamten mój modem miał tylko łącze na USB ... netu dalej nie ma ... pan powiedział, że w takim razie jutro będą naprawiać i o której będę w domu bo może bedzie trzeba u mnie coś na miejscu, może nie a może tak... nazajutrz w samo południe przyszło dwóch, jeden podłączył do końcówki telefonicznej jakiś miernik, wyglądało to jak potencjometr, porozumiał się z tym drugim we własnym, obcym dla mnie języku i powiedział, że linia dobra, neostrada jest, modem dobry, mam popsuty komputer... ja go pytam czy wszystkie trzy mam popsute... to sprawdził jeszcze raz na dwóch moich kompach, znaczy próbował się połączyć, no i powiedział, że widać oba mam popsute... ten drugi co z nim był i cały czas tylko stał spokojnie, zaczął wtrącąć, że może jednak nie, to ten pierwszy, że nie może sprawdzić, bo jak mam na jednym wistę a na drugim ME to to nie dla niego, bo on tylko na XP... ja już wku.wiona troszku, pytam czy jest pewien, że neostrada do mnie na pewno dochodzi i czy jest pewien, że modem jest dobry ... on na to, że tak na pewno to nie, bo nie ma czym sprawdzić... to po co panowie przyszli?... oni przyszli naprawić uszkodzenie... jak chcieli naprawić uszkodzenie skoro nie są w stanie stwierdzić co jest do naprawienia?... a ten znowu, że moje popsute komputery to już nie ich sprawa... ja do nich trochę ostrzej... fakt, trochę się bali, nie mnie, Buby co siedziała na parapecie i dokładnie się im przyglądała... zadzwonili po kolegę... to ja mam teraz z panami tu czekać pół godziny aż kolega przyjedzie?... jakie pół godziny, kolega już jedzie, zaraz będzie.... przecież słyszałam, z Wawra będzie jechał, to jakie zaraz?... no to oni wyjdą, poczekają na kolegę w samochodzie i jak kolega przyjedzie to zapukają... na kolegę czekali ponad godzinę... miał laptopa i swój modem serwisowy, połączył się z internetem, wszystko chodziło jak trzeba, znaczy neostrada o.k. ... a czy mógłby sprawdzić modem? ... a ile ja mam ten modem? ... nie pamiętam, już trochę go mam, ale dokładnie nie pamiętam... a czy dłużej niż rok? ... o, na pewno... no jak tak, to to już nie jest ich problem, bo jak modem mam dłużej niż rok, to to jest już mój modem a nie TP-sy... do widzenia panom!
Trzy komputery nagle się popsuły? ... Kupujemy nowy modem!
Pojechaliśmy do salonu Telekomunikacji Polskiej. Uprzejma pani zaproponowała nowy całkiem inny modem po promocyjnej cenie, że to tak jakby przedłużenie umowy, powiedziała... jak się go instaluje, pytam, a ona na to, że w komplecie jest dysk instalacyjny neostrady... ale ja nie używam aplikacji neostrada, ja chcę tylko sterowniki... a! sterowniki! mogę sobie ściągnąć ze strony, ale mają też na płytce, 2 złote kosztuje... przynosi płytkę, oglądam bo opisana, owszem, są sterowniki ale na inne modemy, tego na liście nie ma... pani mówi, że na pewno na płytce jest, bo nikt jeszcze z reklamacją nie przychodził... czy pani sądzi, że ktokolwiek specjalnie by tu przyjechał reklamować płytkę za 2 złote?... tak jakoś dziwnie spojrzała i mówi, że jak nie chcę płytki to nie, sterowniki są przecież też na płycie instalacyjnej neostrady, a bez niej i tak nie da się w ogóle zainstalować tego modemu... na żadnym komputerze?... na żadnym... no nie ma co dłużej gadać... kupujemy modem i tę płytkę, (z ciekawości), za 2 złote... jedziemy do domu...
Nabyłam więc w salonie TP-sy (wg informacji konsultanta/sprzedawcy):
1. modem, który instaluje się wyłącznie z aplikacją neostrada z dysku instalacyjnego,
2. oddzielnie płytkę ze sterownikami modemu.
Rozpakowuję najpierw to drugie, bo to tylko płytka w kopercie... są sterowniki modemów zgodnie z opisem na płytce, mojego modemu nie ma...
Otwieram pudełko z modemem... na wierzchu leży karteczka, na niej komunikat, którego początek brzmiał jakoś tak: Uwaga! jeśli na komputerze jest zainstalowane oprogramowanie sieciowe xxx to nie da się zainstalować modemu z aplikacją "neostrada" z dysku instalacyjnego.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
minio
Gość
|
Wysłany: Pon 14:01, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
sortis powaliłaś mnie . Nie wiem czy się śmiać czy płakać . Szczerze CI współczuję . My od kilku lat nie współpapracujemy z tp.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pon 14:12, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Sortis oj biedna Ty!!! Tpsa jest najgorszym łączem co mogło Was spotkać. Mój TŻ ze wspólnikiem brali kiedyś spore łącze z tpsy i zrezygnowali z nich...teraz mają innego dostawcę a internet w całej miejscowości hula. I nie ma takich awarii jak w Tepsie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 14:34, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Sortis, współczuwam bardzo perypetii z neostradą.
Kilkoro znajomych ma net z neostrady, z tps-y ale jeszcze nie słyszałam, zeby mieli takie zagwozdki. Fakt, maja pewnie od roku, dwoch...
Ja mam w UPC, a przeniosłam się z neostrady dlatego, ze UPC wtedy dawało mi lepszą ofertę.
Do końca tego nie rozumiem bom w tych sprawach nie kumata...
Masz kompa w sieci, tzn domowej czy osiedlowej?
Moja Aga ma własnie taki net osiedlowy i sobie dość chwali.
Mi tam wychodzi, że jak masz sieć domową tzn, że masz kupić 3 modemy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Pon 15:03, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja też od soboty jestem odcięta (piszę z pracy). Mam net droga radiową od takiego lokalnego dostawcy. Ale dowcip polega na tym, że nie mogę miec anteny, bo z mojej strony bloku (wszystkie okna na zachód, a nadajnik jest po wschodniej stronie, mniej niz 100 m od nas) antena nie widziałaby nadajnika. Więc odbiornik jest u sąsiada i router, który rozdziela sygnał. No i to się ciągle psuje ....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42244
Przeczytał: 6 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 15:07, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jednym słowem sortis - niech żyje neostrada . Jak to dobrze, że nie muszę korzystać z usług tego dostawcy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 15:13, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
sortis, ale jak ładnie to wszystko opisałaś. Ale w ogóle to współczuję i podziwiam. Mnie to by się ciśnienie podniosło już na początku. Straciłabym nerwy, a efekt byłby pewnie taki sam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 15:51, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
bos napisał: | Terriermania napisał: | equitana napisał: | W kwestii trymowania-najlepiej w dżinsowej odzieży, kłak nie czepia się prawie wcale a nawet jak się uczepi, łatwo schodzi . Tyle,ze dzinsowych dywanów jeszcze nie robią  |
Ortalionowe ciuszki tez sa dobre, np takie spodnie dresikowe, a na góre można załozyc zwykły fartuch fryzjerski. |
.... ja to robię bez ciuchów  .....i nie muszę potem ich odkłaczać    |
No no, ale potem pewnie podziwiasz jak Ci klata nagle zarosła a'la macho... do pierwszej kąpieli...
Kawał z Alpami iście boski , bardzo mi się podobał - zwłaszcza w pierwszym dniu pracy po błogim lenistwie, eeeh...
sortis - historia jak z jakiegoś kabaretu, tylko gorzej być w niej głównym aktorem...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Pon 20:05, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
sortis gratuluję cierpliwości
Co mam zrobić z katarem, który mnie męczy już drugi tydzień
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42244
Przeczytał: 6 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 20:07, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Przeczekać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pon 21:30, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Coztego polecam wodzionkę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 22:50, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A cóż to?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|