Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Śro 21:59, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
a nastepny egzamin kiedy masz ?? przed Katowicami jeszcze ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 22:02, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
I zdasz, na pewno zdasz. Moja szwagierka niedawno zdała za drugim podejściem
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8629
Przeczytał: 5 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Śro 22:02, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
nitencja napisał: | a nastepny egzamin kiedy masz ?? przed Katowicami jeszcze ?? |
ponoc znowu 6 tygodni sie czeka.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 22:25, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Bogula Pierwsze koty za płoty...
To wszystko przez te moje kocice...Nastepnym razem wogole im nie powiem, ze zdajesz
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 22:29, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
bogula napisał: |
facet powiedzial abym jeszcze raz zrobila luk, ale tak "z zyciem" i bardziej perfekcyjnie.....pojechalam tak zwawo, ze obalilam chopki
|
No co poradzić, jak Ty energiczna kobieta jesteś Grunt, że pierwszy raz masz z głowy, teraz jesteś mądrzejsza o doświadczenia , trzymamy kciuki za drugi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 22:34, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja jestem ciekawa co wg egzaminatora znaczyło "z życiem" - mnie zawsze uczyli, żeby rękaw (łuk) robić najwolniej jak się da, oczywiście zero gazu. Powolutku, pomalutku, ale dokładnie i bez zatrzymywania (wiadomo, że za zatrzymanie jest koniec egzamu - co dla mnie jest po prostu idiotyczne, no ale co zrobić).
Bogula - nie tym razem to następnym. Współczuję tylko kolejnego bezsensownego wydatku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 41854
Przeczytał: 6 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 22:49, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
bogula napisał: | nitencja napisał: | Bogula - glowa do gory . jak nie teraz to neastepnym razem Na czym padlas ?? |
facet powiedzial abym jeszcze raz zrobila luk, ale tak "z zyciem" i bardziej perfekcyjnie.....pojechalam tak zwawo, ze obalilam chopki |
Nie słuchaj takich idiotycznych poleceń na przyszłość . Im wolniej wykonujesz jakiś manewr, tym będzie on bardziej precyzyjny . "Z życiem" to mogą rajdowcy jeździć, a nie początkujący kierowca
|
|
Powrót do góry |
|
|
jborowy
Weteran
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jedlicze/Krosno
|
Wysłany: Śro 23:05, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
bogula napisał: |
facet powiedzial abym jeszcze raz zrobila luk, ale tak "z zyciem" i bardziej perfekcyjnie.....pojechalam tak zwawo, ze obalilam chopki
|
bo je źle ustawili, po prostu!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Czw 9:23, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Gosia_i_Luka napisał: | Ja jestem ciekawa co wg egzaminatora znaczyło "z życiem" - mnie zawsze uczyli, żeby rękaw (łuk) robić najwolniej jak się da, oczywiście zero gazu. Powolutku, pomalutku, ale dokładnie i bez zatrzymywania (wiadomo, że za zatrzymanie jest koniec egzamu - co dla mnie jest po prostu idiotyczne, no ale co zrobić).
Bogula - nie tym razem to następnym. Współczuję tylko kolejnego bezsensownego wydatku. |
Bogula...a mnie się wydaje,że musisz trochę więcej energii z siebie wydawać, po prostu troszkę gry, żeby na Twojej twarzy było mniej skupienia, a więcej luzu i uśmiechu, sam manewr wykonuj w tempie jakie najlepiej Ci odpowiada, a pana egzaminatora spróbuj poczarować...to działa na nich...
Ostatnio zmieniony przez julianna heczko dnia Czw 9:24, 06 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga_ostaszewska
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:01, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
bogula: Spoko loko... następnym razem pójdzie łatwiej! Pamiętaj... szczególnie na początku, gdy robisz prawko... ZAWSZE lepiej jest zrobić coś wolniej. Po prostu wtedy masz czas na myślenie, działanie, a jak przyśpieszysz i nóżkę ze sprzęgle "popuścisz", to automatycznie zabierasz sobie czas na dodatkowe działanie i myślenie!
Cały czas będziemy trzymać kciuki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 11:57, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
aga_ostaszewska napisał: | bogula: Spoko loko... następnym razem pójdzie łatwiej! Pamiętaj... szczególnie na początku, gdy robisz prawko... ZAWSZE lepiej jest zrobić coś wolniej. Po prostu wtedy masz czas na myślenie, działanie, a jak przyśpieszysz i nóżkę ze sprzęgle "popuścisz", to automatycznie zabierasz sobie czas na dodatkowe działanie i myślenie! |
Dokładnie - ja nie raz na placu na kursie pozwoliłam sobie przyspieszyć i 8 na 10 razy miałam detkę. A jak jechałam powoli łuk robiłam zawsze dobrze (bo go lubiłam albo lubiłam, bo robiłam go dobrze ).
Pamiętaj, że im wolniej pojedziesz na placu, tym krócej pojedziesz na mieście! Tak samo na mieście - jedź zawsze dokładnie wg ograniczenia prędkości - też fajnie zjada to czas. Nie wiem jak u Was, ale u nas na egzaminach trza pokonywać przejazdy kolejowe czasem - wszyscy się zawsze modlą o zamknięty szlaban.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 13:04, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Za moich czasów egzamin nie trwał na czas tylko na umiejętności delikwent musiał się wykazać w różnych sytuacjach, u jednego egzamin trwał 15 min u innego godzinę. Ja pamiętam jak się modliłam, żeby jedną bramę zamknęli jak będę zdawać. Tam trzeba była skręcając tyłem pod górkę zmieścić się w wąskiej bramie masakra mój instruktor twierdził, że na tym obleję hihi udało się brama była zamknięta, ale egzaminator wpadł na szatański pomysł manewrów tyłem między drzewami. Ta sytuacja, gorsza od bramy, nie sparaliżowała mnie i poszło jak po maśle z bramą byłby klops bo tak sobie pewnie wmówiłam
Wy teraz macie fajnie z tymi hopkami, jak wjedziecie to nic nie jest, a my manewry naturalne robiliśmy i to paraliżowało bo głupio wjechać w bramę, drzewo itp. stres okrutny
Bogula będzie OK
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 13:14, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Teraz też robi się manewry na mieście - wszystkie parkowania są na mieście, zawracanie z wykorzystaniem różnych wjazdów, bram, etc. Na placu jest tylko rękaw i górka (a na mieście i tak można trafić na sytuację, w której znów trzeba ruszyć z ręcznego). No i jako bonusik znajomość wybranych zbiorniczków w silniczku i świateł łącznie z żarówkami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 41854
Przeczytał: 6 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 13:21, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Witam Was z pokładu mojej nowej maszyny . Śmiga jak złoto
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 14:04, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Zadziorku zazdraszczam niezawistnie....niech Ci się chowa dobrze
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|