LT, LV, EST, FIN, NO, S, DK, DE

Guerreira

Jak już wcześniej pisałam, czas nas gonił, więc po obiedzie ruszamy w drogę.
Szczęśliwie zajeżdżamy do granicy Łotewsko-Estońskiej.
[link widoczny dla zalogowanych]

A tam? Istne dziwy! O co chodzi z tym McDonalds'em to nie wiem. Faktem jest jednak, że w Estonii nie natknęłam się na ani jedną "restaurację" McDonald's Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

Estonia to kolejna zagadka. Bezkres pól, piękna przyroda, w oddali majaczą cerkwie a zabudowa już typowo skandynawska Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tallin jest miastem dość przyjemnym. Żałuję, że miałam okazję widzieć to miasto tylko z samochodu. Jeździ się tam jednak bezpiecznie, drogi są dobre, nieźle oznakowane. Na prom dojedziesz bez problemu - nie ma opcji, żeby się zgubić Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Guerreira

I nadal jesteśmy w Tallinie. Czas nas gna Wink

Mamy pół godziny do odpłynięcia promu. Za to nadal nie mamy biletów na prom Mr. Green

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

No i się udało Brawo

Mamy kupę szczęścia więc bilety też się znalazły (zostało 10) hehehe. Czekamy w kolejce. To biało-zielone bydlę to nasz prom. Stoi kilkaset metrów od nas więc łatwo sobie wyobrazić co to za kolos.
[link widoczny dla zalogowanych]

Edit: zadziorny - fotka za duża Rolling Eyes

Guerreira

Wielkim zaskoczeniem był dla mnie cocker spaniel. Wiem, wiem: powinnam się to tego spodziewać, w końcu to granica Wink

Psiak dzielnie sprawdzał samochody. Nas ominęli, bo nasz peugeocik nie wyglądał na przemytniczy wóz. Natomiast każdy bentley, bmw, audi i jaguar były przetrzepane.
[link widoczny dla zalogowanych]

Czas wjechać do paszczy lwa. Ogrom tego promu wbił mnie w fotel Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeden pokład dla tirów. Jeden dla osobówek. I 7 pięter dla ludzi. Sklepy, restauracje, vip roomy.
Wybaczcie jakość zdjęć ale to materiał poglądowy Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Za to zachód słońca na najwyższym pokładzie promu, robi ogromne wrażenie. Bałtyk zachwyca o tej porze dnia Ach

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Guerreira

Zanim zjedziemy na ląd, kilka widoczków i zapierających dech w piersiach barw
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

ela

zadziorny

Fajna wyprawa

Victorka

Cudne zdjęcia... Nie masz więcej zdjęć z Estonii? Ja w listopadzie jadę do Tartu...

Guerreira

Niestety, nie mam więcej, Victorka Crying or Very sad

Estonia była tylko tranzytem, czego bardzo żałuję. Ale na szczęście Ty coś niedługo opowiesz Kciuki

Guerreira

Zjeżdżamy na ląd. Helsinki witają nas ciemną nocą i spokojem. Na ulicach mało samochodów. Kierujemy się w stronę centrum, żeby znaleźć nocleg.
I natrafiamy, zupełnym przypadkiem, na Luterańską Katedrę w Helsinkach, najbardziej rozpoznawalny symbol tego miasta. Jej budowę rozpoczęto w 1820 r. za pieniądze ówczesnego cara Rosji Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Napisy na ulicach nie dają nam zapomnieć, gdzie jesteśmy - w wielu miejscach widzę dumne "Suomi"
[link widoczny dla zalogowanych]

Cały czas jednak nie mamy miejsca do spania a godzina już późna. Gdy wjeżdżamy do dzielnicy Katajanokka, gdzieś w tyle głowy świta mi, że to tu znajduje się jakiś sławny hotel. I jest ci on. Zbudowany w starym więzieniu. Więzienie Katajanokka zbudowano w 1837 r. na polecenie cara Mikołaja I. Zakończyło swoją więzienniczą dolę dopiero w 2002 r. Laughing

Spało się tam fantastycznie - grube mury, spacerniak na zewnątrz, więzienna stołówka - bomba Kciuki

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Zewnętrzne mury więzienne pozostały nienaruszone - zarówno budynki, jak i mury, wyglądają tak, jak dawniej Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Guerreira

Więzienie więzieniem, ale nie zapominajmy, że jesteśmy w Finlandii. Sauna musi być!
[link widoczny dla zalogowanych]

Poza odważnymi hotelowymi pomysłami, Helsinki są miastem jak najbardziej normalnym
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Na tyle normalnym, że jeśli Finowie budują ulice i napotykają las, to go nie wytną, tylko zrobią z niego rondo z sześcioma sygnalizacjami świetlnymi Super

Kiedy wjeżdżasz na rondo, to nie widzisz końca, nie wiesz, czy zjazd jest za chwilę, czy za 10 lat Mr. Green

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale to miasto bardzo nowoczesne. Seweryn Baryka z "Przedwiośnia" Żeromskiego szukał szklanych domów - mógł jechać do Helsinek Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

Guerreira

Ścisłe centrum
[link widoczny dla zalogowanych]

Miejsc zielonych jest dość dużo
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale to jest najbardziej znane. I najbardziej uczęszczane. To Vanha Kirkkopuisto - Old Church Park. Jednak mówi się na niego "Park Plag". W roku 1695, przez trzy lata, Helsinki dopadła plaga głodu. Następnie, w roku 1710, nadeszła plaga chorób. Pochłonęła 1185 osób spośród 3000 mieszkańców. Ofiary plag były palone i chowane wzdłuż kościoła. Czyli w dzisiejszym parku. Pełnym nagrobków.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Po prawej, żółta brama - główne wejście do parku. Pod samą bramą, nasz batyskaf Mr. Green

[link widoczny dla zalogowanych]

Victorka

Ten batyskaf to to czerwone? A po parku z nagrobkami to nie wiem, czy chciałabym spacerować. Albo siedzieć i jeść śniadanie na trawie Mr. Green

Guerreira

Victorka, nasz batyskaf stoi za tym czerwonym. I jest złotawy Mr. Green

Park z nagrobkami może służy bardziej do Partyman

niż do pikników?

Guerreira

Helsinek ciąg dalszy
[link widoczny dla zalogowanych]

Widok z okna Super

[link widoczny dla zalogowanych]

Matka to po fińsku "podróż" Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

I instytucja tzw. "nocnej restauracji". Czynnej do wczesnych godzin porannych. Zwykłe restauracje zamykane są ok.21:00-22:00. A co jeśli zgłodniejesz o 1:00 w nocy? Mr. Green

Jedziesz do nocnej restauracji.
[link widoczny dla zalogowanych]

I Helsinki za dnia. Główny plac, ścisłe centrum, w tle port Ach

A po lewej Ratusz. Nieco dalej stoi fontanna z figurą nagiej dziewczyny. Jej postać jest odwrócona tyłem do banku, choć pierwotnie miała być do niego zwrócona twarzą. Dyrektor tegoż banku sponsorował autora posągu, lecz w pewnym momencie zaprzestał dotacji. Rzeźbiarz odpowiedział na to odwróceniem figury o 180 stopni... (po prostu wypiął się...) Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

EDIT: i tu też zapomniałam dopisać kulku rzeczy

Guerreira

Port / marina i plac targowy. Kupisz tam prawie wszystko. Ale głównie świeże rybki z porannych połowów. Lub inne lokalne przysmaki. Niech nikt nie waży się pytać o nazwy Mr. Green

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak się zgubisz, zawsze kieruj się w wiadomym kierunku Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

edit: zapomniałam dodać kilku informacji