Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Babesia canis - BABESZJOZA
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Weterynaria / Ukąszenia, Babeszjoza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aga_ostaszewska
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 22:17, 18 Mar 2007    Temat postu: Babesia canis - BABESZJOZA

Z uwagi na to, ze temat stal mi sie niestety calkiem znajomy, to postanowilam podzielic sie z Wami zebranymi informacjami... choc nie zycze, by ktokolwiek musial z nich czynic użytek.

O samych kleszczach:
Cykl życiowy kleszczy trwa 2 lata. Przez ten czas z jaj złożonych przez samicę powstają kolejno: larwa, nimfa i osobnik dorosły, który znów może złożyć jaja. W ten sposób cykl znów się powtarza. Na wiosnę samica kleszcza składa do ziemi jaja. Jednorazowo składa ona ok. 3000 jaj. Z nich, późnym latem, wylęgają się larwy. Larwa, która jest wielkości kropki, znajduje jakieś zwierzę (zwykle jest to ptak lub gryzoń) i żywi się jego krwią przez klika dni. Potem opuszcza swojego żywiciela i spada na ziemię. Tutaj, dobrze najedzona larwa, rozwija się w następne stadium - nimfę - zwykle ma to miejsce jesienią. Nimfy pozostają w ziemi na okres zimy, są wtedy nieaktywne. Zbliżająca się wiosna aktywuje je i zaczynają poszukiwać żywiciela. Kiedy go znajdą, piją jego krew przez kilka dni i potem, już najedzone, spadają na ziemię, gdzie przekształcają się w osobnika dorosłego. Pod koniec lata i przez całą jesień dorosłe kleszcze (samce i samice) żywią się krwią i kopulują. Tuż przed zimą samce giną a samice przeczekują zimę i na wiosnę znoszą jaja. Jeśli dorosłe kleszcze nie mogą na jesieni znaleźć żywiciela, przeczekują zimę i na wiosnę znów szukają żywiciela, piją jego krew, kopulują i samica składa jaja. W ostatnich latach, na skutek ocieplenia klimatu, doszło do zaburzenia opisanego powyżej naturalnego cyklu kleszczy. Ciepłe zimy powodują, że kleszcze zachowują swoją aktywność i stanowią niebezpieczeństwo dla psa praktycznie przez cały rok kalendarzowy.



Przedstawiona mapka ilustruje województwa, w których populacja kleszczy będących nosicielami babeszjozy jest szczególnie wysoka (ciemny kolor). Nie oznacza to oczywiście, że w innych województwach ryzyko nie występuje.


Choroby:
Kleszcze przenoszą szereg chorób, które są niezwykle niebezpieczne zarówno dla zwierząt, jak i dla człowieka. W Polsce najczęściej kleszcze przenoszą tzw. babeszjozę (piroplazmozę) czyli zakażenie pierwotniakiem Babesia canis. Zdarzają się także przypadki kleszczowego zapalenia mózgu u ludzi oraz boreliozy (choroba z Lyme) u ludzi i psów. Ponadto kleszcze mogą wywoływać alergię miejscową w postaci zaczerwienienia i bolesności skóry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aga_ostaszewska
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 22:34, 18 Mar 2007    Temat postu:

Babeszjoza:
Babeszjoza psów, zwana piroplazmozą jest chorobą wywoływaną przez jednokomórkowego pasożyta krwi. Chorobę u psów wywołują dwa gatunki tych pasożytów – Babesia canis oraz Babesia gibsoni należące do rodziny Babesiidae. Są one wewnątrzkomórkowymi pierwotniakami przenoszonymi przez kleszcze. I tak B. gibsoni przenosi Rhipicephalus sanguineus, który jednakże nie występuje w Polsce, a w przypadku jego zawleczenia wywołuje chorobę o łagodnym przebiegu, czasem bezobjawową. Natomiast B. canis przenoszona jest przez Dermacentor reticularis, D. marginatus, D. pictus w Europie, a w Afryce południowej przez Haemaphysalis leachi. Do zarażenia u psa dochodzi w czasie ukłucia przez kleszcza (rozwijają się w ich gruczołach ślinowych) lub po transfuzji krwi od zwierzęcia będącego nosicielem. Możliwe jest przeniesienie pasożytów z kleszczy dojrzałych na ich formy rozwojowe: jaja, larwy, nimfy. Postacią inwazyjną są trofozoity. Pies jest żywicielem pośrednim tego pierwotniaka, zaś ostatecznym kleszcz. Inwazje spotyka się od wczesnej wiosny do późnej jesieni, z największym nasileniem w okresie letnim. Na zarażenie wrażliwe są wszystkie psowate, bez predylekcji rasowych, wiekowych, oraz bez względu na użytkowość i płeć. Miejscem bytowania babeszji są erytrocyty. Po ukąszeniu przez kleszcza wraz z jego śliną wnikają do krwinek dzięki enzymom proteolitycznym zawartym w specjalnym narządzie zwanym aparatem wierzchołkowym. W każdej z krwinek może znajdować się 1-16 okrągłych lub gruszkowatych pasożytów.

Patogeneza:
· Babesia powoduje rozpad krwinek czerwonych. Istnieją dwa mechanizmy hemolizy w przebiegu tej inwazji. Krwinki niszczone są przy wydostawaniu się z nich merozoitów, w ten sposób uszkadzane jest ok. 1% erytrocytów. Za drugi mechanizm odpowiedzialny jest układ immunologiczny zwierzęcia. Pasożyty pozostawiają na powierzchni erytrocytów swoje antygeny. Organizm produkuje przeciwciała skierowane przeciwko tym krwinkom i w następstwie dochodzi do lizy przez układ dopełniacza i makrofagi. Skutkiem tego jest niedokrwistość i niedotlenienie, a także kwasica.
· Zaburzenia w krzepliwości krwi. Koagulopatia powodowana jest niszczeniem fibrynogenu i zespołem wewnętrznego wykrzepiania D.I.C. powstają wobec tego mikrozakrzepy, mikrozawały w kapilarach płuc, nerkach, wątrobie, przewodzie pokarmowym, ośrodkowym układzie nerwowym, a także obrzęki.
· Wzrost temperatury do ok. 42°C spowodowany uwolnieniem endogennych pirogenów zawartych w krwinkach, antygenami pasożyta oraz mediatorami zapalenia.
· Niewydolność nerek jako skutek odkładania się kompleksów antygen – przeciwciało w kłębuszkach naczyniowych.
· Zaburzenie funkcji wątroby spowodowane uszkodzeniem miąższu przez kompleksy antygen – przeciwciało i przeładowaniem hepatocytów hemoglobiną i bilirubiną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aga_ostaszewska
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 22:38, 18 Mar 2007    Temat postu:

Objawy kliniczne:
Ze względu na nasilenie objawów i długość trwania choroby wyróżnia się 3 formy przebiegu babeszjozy:
1. postać nadostra trwa 24 – 48 godzin i zwykle kończy się śmiercią.
2. postać ostra występuje najczęściej i obejmuje okres 3 – 7 dni, nieleczona prowadzi również do śmierci.
3. postać przewlekła trwa ponad tydzień. Występuje stosunkowo rzadko, jej objawy są słabo wyrażone, część psów przeżywa inwazję.
Intensywność i występowanie objawów jest zmienne, zależy od szczepu pasożyta, nasilenia inwazji oraz od statusu immunologicznego zwierzęcia. W przebiegu choroby nie obserwuje się objawów patognomicznych, są one niespecyficzne. Pierwsze objawy to posmutnienie, spadek masy ciała i kondycji psa, anoreksja, wzrost temperatury ciała do 40-42°C. Po kilku-kilkunastu godzinach pojawia się niedokrwistość, zaatakowane krwinki rozpadają się uwalniając hemoglobinę. Pojawia się więc żółtaczka. Błony śluzowe stają się blade, następnie zażółcone. Mocz staje się różowy, później barwy ciemnego piwa (hemoglobinuria), stwierdza się w nim obecność cukru i białka. Akcja serca ulega przyspieszeniu i osłabieniu, również oddech staje się częstszy. Powstaje olbrzymi obrzęk śledziony – splenomegalia, można ją wymacać przez powłoki brzuszne. Ponadto obrzmiewa wątroba i węzły chłonne. Mogą pojawić się wynaczynienia na skórze. Rzadko spotyka się objawy nerwowe- oczopląs, porażenia kończyn, śpiączka, skurcze i włókienkowe drżenia mięśniowe, a także niekiedy można zaobserwować biegunkę z krwią, skłonność do wymiotów, kaszel, duszność, zaburzenia krążenia, wodobrzusze oraz zmiany w postaci zapalenia rogówki, tęczówki i ciała rzęskowego. W badaniu morfologicznym i biochemicznym krwi stwierdza się wzrost hematokrytu, trombocytopenię i leukocytozę. Przy uszkodzeniu narządów wewnętrznych rośnie znacznie wartość transaminaz (ASP, ALAT, AP). Przy anurii rośnie mocznik i kreatynina. W przebiegu babeszjozy przy spadku odporności dochodzi do wtórnych infekcji wirusowych, bakteryjnych i grzybiczych. Po przebyciu choroby mogą wystąpić odległe skutki infekcji w postaci trwałego uszkodzenia wątroby i nerek.

Charakterystyczne objawy Babeszjozy:
· Apatyczność – pies staje się osowiały, nie cieszy się ze spacerów i innych rzeczy, które dotychczas sprawiały mu radość,
· Brak apetytu – pies nie chce jeść, ani pić,
· Powiększenie węzłów chłonnych,
· Wysoka gorączka, dochodząca do 40-41°C,
· Wymioty, biegunka (często z domieszką krwi), · Zażółcenie błon śluzowych jamy ustnej,
· Problemy z oddawaniem moczu, oddawanie moczu o brązowym zabarwieniu (krwiomocz),
· Niewydolność oddechowa i krążeniowa, zaburzenia układu nerwowego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aga_ostaszewska
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 22:41, 18 Mar 2007    Temat postu:

Leczenie:
Po stwierdzeniu zakażenia (niekiedy jeszcze na podstawie samych objawów, przed otrzymaniem wyników badaniach laboratoryjnych), weterynarz podaje natychmiast lek mający na celu wyeliminowanie pierwotniaka Babesia canis z krwi zwierzęcia. Jest to leczenie przyczynowe. Należy pamiętać, że leki te mają dużą toksyczność, zatem ich stosowanie jest wyborem mniejszego zła wobec zagrożenia śmierci zwierzęcia. Istotne w tym kontekście jest dobranie dawki leków właściwej w szczególności dla wagi zwierzęcia.
Ponadto wdraża się leczenie objawowe, w szczególności dotyczące organów narażonych w największym stopniu na atak babeszjozy. Aby usprawnić prace nerek, aplikuje się dożylnie leki moczopędne oraz chroniące układ moczowy przed ewentualnym wtórnym zakażeniem. Podaje się ponadto witaminy z grupy B oraz leki przeciwgorączkowe i osłaniające wątrobę. Dodatkowo, poprzez kroplówki chore zwierzę płyny nawadniające, mające za zadanie uzupełnić zaburzenia elektrolityczne, występujące wskutek wymiotów i biegunek odwadniających organizm. Kroplówki podawane są nawet dwa razy dziennie. Tak intensywne leczenie wymaga niekiedy hospitalizacji zwierzęcia w klinice weterynaryjnej.
Istotne znaczenie ma także dieta oszczędzająca nerki oraz wątrobę w postaci specjalnych lekkostrawnych karm.
Niekiedy stosuje się transfuzję krwi. Należy pamiętać, iż w Polsce nie praktykuje się transplantacji nerek lub wątroby, bądź tez regularnej dializy nerek u psów (jedynie tzw. otrzewnową o mniejszej skuteczności), zatem jedyną praktycznie szansą jest powodzenia leczenia farmakologicznego.

Rokowania:
W zależności od splotu wielu czynników (czas od zakażenia, wdrożenie właściwego leczenia, odporność zwierzęcia), rokowania w leczeniu babeszjozy są następujące:
· całkowite wyleczenie,
· wystąpienie postaci przewlekłej, objawiającej się szczególnie w okresach obniżonej odporności (zima), co może prowadzić do stopniowego wyniszczania narządów wewnętrznych,
· śmierć (czas od wystąpienia objawów do zejścia może wynosić od kilku dni do kilku tygodni).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aga_ostaszewska
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 22:47, 18 Mar 2007    Temat postu:



Profilaktyka:
Jedyną profilaktyką jest zapobieganie inwazji kleszczy przy użyciu fipronilu, amitrazu, piretroidów lub fosforoorganików.

Przykłady:
Frontline - spray lub postać spot-on·
Kiltix - obroża (tylko dla psów) - chroni przed kleszczami i pchłami przez 7 miesięcy
Preventic - obroża (tylko dla psów) - chroni przed kleszczami przez 4 miesiąceBolfo - obroża
i inne.

Warto wiedziec:
TE PREPARATY SĄ "NIESKUTECZNE" - NA MOIM PSIE JEST KLESZCZ I PIJE KREW... Tak mówią często właściciele, przyprowadzając do kliniki psa, na którym rzeczywiście siedzi kleszcz. Ale to nie oznacza, że preparat jest nieskuteczny! Nie ma substancji, która odstrasza kleszcze i powoduje, że nie atakują one psa czy kota. Wszystkie preparaty przeciwkleszczowe gwarantują jedynie, że kleszcz nie będzie pił krwi i w ciągu 48 godzin zginie lub odpadnie. I to wystarczy - zwykle aby kleszcz przeniósł jakąś chorobę, musi pić krew przez ponad 24 godziny. Dlatego jeśli stosuje się skuteczny preparat, widok kleszcza na psie nie musi martwić. Kleszcza można usunąć - wykręcając go małymi szczypczykami, przy czym koniecznie trzeba kręcić w lewo. Nie wolno smarować kleszcza masłem, olejem, smalcem, maściami itp. Nie należy także przypalać go czymś gorącym ani polewać rozpuszczalnikami czy żrącymi substancjami (np. ACE).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aga_ostaszewska
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 22:50, 18 Mar 2007    Temat postu:

Materiały:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

S. Furmaga – Choroby pasożytnicze zwierząt domowych
W.Bachmann – Choroby psów i kotów
W. Stefański - Parazytologia weterynaryjna
L. Wolf Friedl – Co dolega mojemu psu. Rozpoznawanie, leczenie, zapobieganie chorobom
Magazyn Weterynaryjny Nr 7/8’ 2002

i inne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mokka
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawka

PostWysłany: Nie 23:33, 18 Mar 2007    Temat postu:

Aguś, trzymamy kciuki za Czikę. Najważniejsze, że jest już pod opieką lekarską. Jak zaawansowana jest choroba, dostajecie kroplówki?
Wierzę, że będzie dobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aga_ostaszewska
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 23:40, 18 Mar 2007    Temat postu:

Mokka napisał:
Aguś, trzymamy kciuki za Czikę. Najważniejsze, że jest już pod opieką lekarską. Jak zaawansowana jest choroba, dostajecie kroplówki?
Wierzę, że będzie dobrze.


Choroba, jesli mozna tak powiedziec to... zaawansowana wogole nie jest! Czika ma apetyt, bawi sie pileczka, oczywiscie o krwiomoczu nie mam mowy. Dostala dzis antybiotyk, furosemid, kroplowke i inne leki. Kolejne dni to zarowno leki, jak i kroplowki.
Zostala zrobiona dokladne morfologia, ale dopiero jutro omowie ja z wetem i opisze tutaj.

Generalnie to... najwazniejsze ZAPOBIEGAC... a jak juz kleszcz sie trafi i pojawia sie jakikolwiek, chocby malutki, nipokojacy objaw to warto zrobic badania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aga_ostaszewska
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 23:49, 18 Mar 2007    Temat postu:

"Uwaga na kleszcze!" - artykuł z miesięcznika "Mój Pies" (nr 7/2003)

[link widoczny dla zalogowanych]

Letni wypoczynek z naszymi pupilami mogą zakłócić problemy zwiazane z chorobami przenoszonymi przez kleszcze i komary. Zadbajmy, aby zwierzak też był zadowolony z wakacji

Kleszcze, komary i zagrożenia niesione przez te stawonogi to wciąż aktualny, temat. Stawonogi te mogą przenosić wiele groźnych chorób. Nie należy jednak wpadać w przesadny strach i fobie, nie każdy przecież kleszcz jest wektorem zakażenia. Poza tym, by np. kleszcz przekazał zakażenie musi odpowiednio długo żerować na żywicielu. W Polsce największe znaczenie przypisuje się kleszczowi pastwiskowemu - Ixodes ricinus. Na terenie naszego kraju najliczniejszą populację kleszczy spotyka się w rejonie Białegostoku, Suwalszczyzny, Pojezierza Mazurskiego, Mazur, na Pomorzu i w okolicach Szczecina.

Ixodes ricinus jest roztoczem o brązowo-czerwonym, niekiedy czerwono-brunatnym zabarwieniu ciała. Osobnik głodny jest silnie spłaszczony grzbietowo-brzusznie ma owalne ciało lekko zwężone z przodu. Dorosłe osobniki samic kleszcza mają długość 3,0-4,0 mm, zaś wymiary samców są nieco mniejsze i wynoszą około 2,5-3,0 mm. Jednakże nassana krwią samica kleszcza może osiągnąć nawet wielkość 1,5 cm. Najliczniejszą populację kleszczy w Polsce spotyka się w rejonie Białegostoku Suwalszczyzny, Pojezierza Mazurskiego, w rejonie Pomorza i okolic Szczecina.

W naszych warunkach klimatycznych sezon aktywności kleszczy zaczyna się już w marcu i trwa do listopada. Kleszcze najczęściej spotykane są na skraju lasu tj. tam gdzie las sąsiaduje z łąką lub pastwiskiem. Tam, bowiem najłatwiej o potencjalnego żywiciela. Spotykane są na różnej wysokości (w zależności od formy rozwojowej) w zasadzie od 20 cm nad ziemią nawet do wysokości 1,5 m. Niewidoczny, bo przyczepiony po spodniej stronie liścia wyczekuje swojej ofiary. W momencie zbliżenia się człowieka czy zwierzęcia - kleszcz spada na żywiciela i rozpoczyna wędrówkę po ciele ofiary szukając optymalnego miejsca żerowania. Z reguły są to miejsca dobrze ukrwione i mało widoczne dla żywiciela, a więc okolice głowy, uszu, pach, bok klatki piersiowej.

Wrzynając swój aparat gębowy kleszcz wydziela specyficzny rodzaj śliny, która pozwala na trwałe umocowanie go w naskórku ofiary. Ślina kleszcza ma zdolności znieczulające, dlatego też moment wtargnięcia w naskórek niejednokrotnie bywa niezauważony przez żywiciela. Rozpoczyna się okres ssania krwi. Kleszcz wysysa krew, lecz w jej miejsce wprowadza drugi rodzaj śliny zawierającej toksyny i substancje zapobiegające krzepnięciu krwi. Jego aparat gębowy działa jak pompa ssąco-tłocząca.

Babeszjoza - piroplazmoza
Jest jedną z chorób przenoszoną przez kleszcze występującą na coraz większym terenie kraju. Za wystąpienie choroby odpowiedzialny jest pierwotniak - Babesia canis.
Ssący kleszcz wprowadza do krwioobiegu żywiciela chorobotwórcze pierwotniaki, które atakują erytrocyty opadniętego inwazją zwierzęcia.
Przenikają do ich wnętrza i rozpoczynają rozmnażanie poprzez podział wewnątrz krwinki. Napęczniały od namnażających się pierwotniaków erytrocyt ulega rozerwaniu, zaś pasożyt atakuje następne krwinki. Wówczas dochodzi do reakcji łańcuchowej prowadzącej do zniszczenia znakomitej większości krwinek czerwonych i w konsekwencji krańcowej anemii. Pojawia się wysoka gorączka dochodząca do 39,5 - 41,0 st. C. Powiększeniu ulegają węzły chłonne i pojawia się powiększenie pola stłumienia wątrobowego. Zwierzę wykazuje bolesność okolicy nerek. Bardzo często u zwierząt tych występuje krwiomocz oraz biegunki (nierzadko z domieszką krwi).Szczudłowaty chód, żółtaczka, bladość spojówek i śluzówek, apatia, osowiałość, brak apetytu dopełniają obrazu choroby. Zejście śmiertelne może nastąpić w ciągu kilku dni od chwili przekazania inwazji przez kleszcza. Rutynowym badaniem diagnostycznym jest badanie rozmazu krwi pobranego z obwodowych naczyń krwionośnych (np. naczyń małżowiny usznej). Ważne jest by nie brać do badań pierwszych kropel krwi. Do badania używamy następnych kropel, z których robimy przynajmniej dwa rozmazy na szkiełku podstawowym. Następnie barwione są metodą Giemsy i oglądane pod mikroskopem. Stwierdzenie obecności pierwotniaków B. canis wewnątrz erytrocytów świadczy o zakażeniu.

W przypadkach wątpliwych lub nawet negatywnych warto badanie to powtórzyć po 2-3 dniach. Leczenie opiera się na podaniu środków przyczynowych likwidujących inwazję pierwotniaka, a także na leczeniu objawowym i wspomagającym.

Antybiotykoterapia. Uzupełnianie strat wodno-elektrolitowych, preparaty żelaza. W przypadkach ostrego przebiegu transfuzja krwi. Preparaty przeciwkrwotoczne, usprawniające i odbudowujące pracę wątroby.

Zapobieganie polega na stosowaniu repelentów odstraszających kleszcze dostępnych w postaci obróżek przeciwkleszczowych, oprysków i mikropipetek wpuszczanych na skórę zwierzęcia. Unikaniu miejsc spacerów, o których wiadomo, że występuje tam stacjonarnie piroplazmoza. Stosowanie profilaktycznych szczepień ochronnych. W Polsce brak jednak zarejestrowanych szczepionek przeciwko piroplazmozie, choć w innych krajach są one dostępne.

Borelioza
Choroba nazywana jest także krętkowicą kleszczową, lub chorobą z LymeChoroba wywoływana jest przez krętka Borrelia burgdorferi. Nosicielem choroby są gryzonie polne i leśne, zwierzyna płowa, zaś przenosicielami są kleszcze. W początkowym okresie choroby w miejscu ukąszenia pojawia się krostka, grudka, która z czasem zmienia swój kształt przybierając postać czerwonego pierścienia mającego tendencję do rozprzestrzeniania się. Jest to tzw. rumień wędrujący (erythrema migrans).

Nie leczony może utrzymywać się nawet 3-4 tygodnie, towarzyszą mu objawy gośćcopodobne, grypopodobne, stany podgorączkowe, rozbicie, apatia, brak apetytu. Ciągle rozwijająca się choroba prowadzi do zaburzeń neurologicznych objawiających się między innymi porażeniami nerwu twarzowego (opadnięte ucho, powieka, warga) porażeniem i opadnięciem żuchwy. W przebiegu choroby pojawiać się może tzw. wielostawowe zapalenie, które dotyczy zwykle stawów kolanowych i łokciowych. Pogłębiająca się postać neurologiczna daje obraz niedowładów, paraliżu, ślepoty i zmian psychicznych. Jeśli choroba przybierze formę narządową dominować mogą objawy ze strony zaatakowanych narządów - wątroby, nerek etc.

W przypadku ukąszenia przez kleszcza i wystąpieniu rumienia wędrującego konieczna jest antybiotykoterapia. Podawanie antybiotyku powinno być niekiedy nawet kontynuowane przez około 30 dni. Zapobieganie to przede wszystkim unikanie miejsc obfitujących w kleszcze, szczególnie tam gdzie często występują przypadki zachorowań na boreliozę. Stosowanie repelentów przeciw kleszczowych np. wspomnianych wcześniej obróżek, czy oprysków. W niektórych krajach dostępne są szczepionki przeciw boreliozie. Wśród pozostałych chorób przenoszonych przez kleszcze i komary trzeba wspomnieć o: erlichiozie, haemobartonellozie, tularemii, dirofilariozie, leiszmaniozie, wirusowym zapaleniu mózgu i opon mózgowych. Zadbajmy zatem o swojego czworonożnego przyjaciela i zabezpieczmy go przed możliwością potencjalnego zakażenia.

Artur Dobrzyński lek. wet.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Pon 9:15, 19 Mar 2007    Temat postu:

aga - zebrałaś materiały do pracy magisterskiej czy co Wink -- na drugi fakultet Wink
Super wszystkie wiadomości będą pod ręką
--kurcze w marcu --- krzywa
idzie do góry---kwiecień- maj spada a ja myślałam ze marzec to taki niegroźny miesiąc jeszcze Shocked
oczywiście kciuki - trzymam aż będą super pozytywne wieści Kciuki

a może ja też na swoim temacie -- popodczepiam trochę info --będzie wszytko w jednym miejscu Rolling Eyes -- miałas super pomysł Razz


Ostatnio zmieniony przez INA dnia Pon 15:15, 19 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minio
Gość





PostWysłany: Pon 10:30, 19 Mar 2007    Temat postu:

aga my niestety przeszliśmy trzykrotnie przez babeszje.
Najważniejsze to szybko zareagować i podać lek.
Z tymi środkami jest róznie . Moje są lane co 3 tygodnie i nie pomogło. A to dlatego , że kleszczor zdążył się wbić i coś tam mu jednak przekazał.
Niestety odporność psów jest rózna.
Dla moich psów wszystkich najlepiej działają obroże . Śmierdzą ale skutecznie odstraszają k , powodują , że kleszcz nie wbija sie w skórę.
Chciałam Was uczulić , w przełomie marca /kwietnia jest prawdziwy wysyp kleszczy W Warszawie .
W domu po spacerze znajduje je prawie codzienie.
Moje psy złapały trzy razy babeszje właśnie w tym terminie.
Powrót do góry
minio
Gość





PostWysłany: Pon 10:38, 19 Mar 2007    Temat postu:

Z pokleszczowym zapaleniem opon już się spotkałam.
Znajomy z uczelni robił badania w Puszczy Białowieskiej dostał wysokiej gorączki w czasie powrotu do domu , w pociągu i stracił przytomność. Leczenie trwało około 1,5 roku .
Po tym wypadku zaszczepiono cały nasz wydział szczepionką.
Osobiście polecam wszystkim ,którzy często zaglądają do lasu.
Powrót do góry
aga_ostaszewska
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:57, 19 Mar 2007    Temat postu:

Niestety z tymi kleszczami nie ma zartow... teraz do lecznic warszawskich przywoza psiaki z ta babeszjoza nadostra i nie wszystkie z tego wychodza Crying or Very sad

Zabezpieczajmy psy, by przynajmniej sobie samemu nie miec nic do zarzucenia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magnitudo
Moderator


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 22:29, 19 Mar 2007    Temat postu:

AGA, jak sprzedawałam moje szczeniaczki do Warszawy do ludzi, którzy mają dom na mazurach i wiedziałam, że moje psiaki będą tam spędzać wakacje, radziłam się weta w sprawie zabezpieczenia przeciw kleszczom. On poradził, żeby szczepić psy przeciw piroplazmozie - PIRODOG i boreliozie - LYMEVAX ( odporność na pół roku). Czy słyszałaś coś o tym?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aga_ostaszewska
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 22:47, 19 Mar 2007    Temat postu:

O Pirodogu duzo czytalam i nawet dzisiaj rozmawialam na temat tej szczepionki. Nie jest ona jeszcze zarejestrowana, tym samym dostepna w Polsce, ale ma byc od przyszlego roku. Weci wypowiadaja sie na jej temat roznie... sa tacy, ktorzy twierdza, iz oczywiscie nie zabezieszcza ona w 100% ale lagodzi przebieg choroby i zmniejsza ryzyko zachorowania... przeciwnicy twierdza, iz z uwagi na krotki czas bytnosci na rynku, to nieznane sa jej skutki uboczne itp.
Szczepionka Pirodog ma byc dostepna w przyszlym roku. Podaje sie ja w 2 dawkach, a cena ma ksztaltowac sie w okolicach 150 zl. (jak zrozumialam zabezpiecza jedynie na sezon) - choc z pewnoscia lepiej zaplanowac i wydac 150 zl niz pozniej nieplanowanie widac kilkakrotnie wiecej na leczenie. Ja nie mam zdania jeszcze na jej temat, choc moj wet zdaje sie ja popierac.

Lymevax - z tego, co jest mi wiadome, to tez jest niedostepny w Polsce. Natomiast na jego temat nie mam wiedzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Weterynaria / Ukąszenia, Babeszjoza Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island