Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Zdrowotne i chorobowe przygody Jagody
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 34, 35, 36  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Weterynaria
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asher
Gość





PostWysłany: Wto 15:49, 16 Mar 2010    Temat postu:

equitana napisał:
Asher, to ja nie rozumiem, czego Ty nie rozumiesz Cool czyż świat, opisany przez mnie nie byłby piękny ? Czy nie chciałabyś,żeby Twój pies był taki, jak napisałam ? Napisałam tez,że Beata burzy nasze szklane domy, bo pokazuje , czasami dzień po dniu,ze życie z psem to nie tylko blaski,ale i cienie, jak zanieczyszczony dywan, codzienne i kosztowne wizyty u weta itd i itp.

Jasne, że taki świat byłby piękny. Ale taki świat nie istnieje. O tym, że codzienne życie z psem to również cienie, wiem doskonale i nie ma znaczenia, czy ktoś o tym pisze na forum. Nawiązując do twej poetyckiej przenośni - ja nie mieszkam w szklanym domu, więc niczyje pisanie mi go nie burzy.

Nie rozumiem natomiast innej rzeczy: czemu sugerujesz, że ktokolwiek ma pretensje do Beaty o to, że jej koegzystencja z Jagódką nie układa się idealnie?
To śmieszne założenie, zważywszy na to, ile jest wątków na "Weterynarii", czy "Wychowaniu", a każdy z nich traktuje przecież o codziennych problemach związanych z posiadaniem psa. Czemu więc Beata ma być taka wyjątkowa, że do niej ma się za pisanie o tych problemach pretensje, a do innych nie?

equitana napisał:
Przyznam,ze ja również odebrałam post Coztego i Herby jako krytykę ewentualnego krycia Jagody przez Beatę i to krytykę na wyrost. Jakoś nie oburza ani Ciebie, Coztego,ani Asher krycie innych forumowych suk, w podobnym wieku i tez czasami chorych, tzn chorujących od czasu do czasu-jak napisałam,każdy pies czasami choruje Pomimo,że jak piszesz Coztego, rozmnażanie nie jest Twoim priorytetem, przy tamtych kryciach nie pytasz "Po co ? " Każda ciąża jest dla każdej suki zagrożeniem, większym lub mniejszym. Nie tylko dla Jagody...
Equitano, na temat krycia Jagody słowem się nie odezwałam. Bo po co?

Krycie forumowych suk mnie nie oburza. Choć gdybym wiedziała, że jakaś suka jest tak poważnie chora, że ciąża może być dla niej zagrożeniem, a na dodatek choroba może być przekazana szczeniakom, to pewnie bym się oburzyła.


Ostatnio zmieniony przez asher dnia Wto 15:56, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
herba
Zaangażowany


Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 16:14, 16 Mar 2010    Temat postu:

Nie jestem zwolenniczką krycia chorych suk, bez znaczenia czyje one są.

Nie mam wpływu na decyzje innych osób i nie trzymam nikogo za rękaw. To jest sprawa sumienia każdego kto zamierza powołać do życia nowe stworzenie.

Nie zamierzałam cie urazić Beato. To jest forum i ja tylko wypowiedziałam swoje zdanie. Można było by oprawić moją poprzednią wypowiedz w kwiatki i "puciu-puciu" ale po co?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
equitana
Moderator


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań!

PostWysłany: Wto 16:17, 16 Mar 2010    Temat postu:

Asher, Ciebie ewentualne krycie Jagody być może nie oburzyło, wierze Ci, skoro tak piszesz,ale posty Coztego i Herby wskazują,że je tak. I to do nich skierowane było głównie moje stwierdzenie.

Co Twojego pytania
Asher napisał:

Nie rozumiem natomiast innej rzeczy: czemu sugerujesz, że ktokolwiek ma pretensje do Beaty o to, że jej koegzystencja z Jagódką nie układa się idealnie?
- do nikogo innego,rozważającego ewentualne krycie swojej własnej suki, nikt nie kierował takich postów, jak Coztego i Herba. Być może, gdyby Beata nie opisywała swoich perypetii ze zdrowiem Jagody, jej zamysł krycia suki nie wywołałby takiego oburzenia. Stąd wniosek mój i Magnitudo,że
Magnitudo napisał:
ta szczerość i dzielenie się swoimi kłopotami nie przysparza ci zwolenników


Dla mnie EOT. Nie zamierzam więcej zaśmiecać Beacie wątku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asher
Gość





PostWysłany: Wto 16:52, 16 Mar 2010    Temat postu:

equitana napisał:
Asher, Ciebie ewentualne krycie Jagody być może nie oburzyło, wierze Ci, skoro tak piszesz
Mnie rozbawiło Wink

equitana napisał:
Co Twojego pytania
Asher napisał:

Nie rozumiem natomiast innej rzeczy: czemu sugerujesz, że ktokolwiek ma pretensje do Beaty o to, że jej koegzystencja z Jagódką nie układa się idealnie?
- do nikogo innego,rozważającego ewentualne krycie swojej własnej suki, nikt nie kierował takich postów, jak Coztego i Herba. Być może, gdyby Beata nie opisywała swoich perypetii ze zdrowiem Jagody, jej zamysł krycia suki nie wywołałby takiego oburzenia. Stąd wniosek mój i Magnitudo,że
Magnitudo napisał:
ta szczerość i dzielenie się swoimi kłopotami nie przysparza ci zwolenników

Zapewne, gdyby o perypetiach zdrowotnych suczki nikt nie wiedział, to zamiar jej krycia nie wywołałby zdziwienia/oburzenia/krytyki... I co z tego wynika? Mamy przyklasnąć pomysłowi krycia, tylko dlatego, że ktoś opisuje chorby przyszłej mamy?
Ty Equitano naprawdę nie widzisz nic złego w kryciu i rozmnażaniu chorych zwierząt, których przypadłości zdrowotne mogą być przekazane potomstwu? Shocked

BTW, myślę, że dobrze byłoby wydzielić tę dyskusję z wątku dotyczącego chorób Jagody.
Powrót do góry
equitana
Moderator


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań!

PostWysłany: Wto 17:08, 16 Mar 2010    Temat postu:

Asher, dla mnie pojecie "chorego" , rozmnażanego zwierzęcia jest pojęciem względnym. Bo skaye Sirion tez miewają anginy, tez mają wtedy krwiste biegunki i tez były rozmnażane. Z ich linii jest zresztą Jagoda. Nie wiem, czy skłonności do angin dziedziczą się ? I czy są aż tak trudna jednostka chorobowa,że trzeba unikać rozmnażania psów, które chorują na anginę ? Z chorób Jagody pamiętam jeszcze hot-spota, ale czy to ciężka choroba-tez nie wiem. Pewnie w momencie jego pojawienia się-na pewno uciążliwa i paskudna,ale tez się pewnie nie dziedziczy. Podejrzewam ,że Jagoda jest tez alergiczka,ale sporo terrierów nimi jest i jakoś nikomu to nie przeszkadza używać alergików do krycia.I nie sugeruj mi prosze,że jestem zwolenniczka rozmnażania chorych psów, tylko dlatego,że bronię prawa Beaty do samodecydowania o losie jej własnej suki, bo to juz nadinterpretacja z Twojej strony. Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magnitudo
Moderator


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 17:17, 16 Mar 2010    Temat postu:

asher napisał:

Ty Equitano naprawdę nie widzisz nic złego w kryciu i rozmnażaniu chorych zwierząt, których przypadłości zdrowotne mogą być przekazane potomstwu? Shocked

ja nie equitana, ale jak najbardziej jestem przeciwna kryciu suk, które mogą być nosicielkami chorób genetycznych Cool powiem więcej, nie kryłabym suki, której rodzeństwo stwarza takie możliwości Rolling Eyes
ale....
Jagoda jest suczką z odzysku i jej dotychczasowe życie mogło stworzyć problemy o jakich pisze beata Rolling Eyes z tego co zrozumiałam między Jagodą, a psami sirion jest ścisłe pokrewieństwo, a tam problemów nie było Rolling Eyes choroby Jagody nie muszą być genetyczne, a przy pewnych zaburzeniach, między innymi hormonalnych, zalecana jest ciąża Rolling Eyes i tutaj bardzo ważna jest dobra diagnoza dobrego weta Cool natomiast wyrokowanie w necie nie jest miarodajne Wink
uważam też, że skoro beata utworzyła ten temat i pisze o swoich i psich problemach to musi liczyć się z odzewem, również tym niesympatycznym bo to specyfika forum Wink z drugiej strony jeśli komuś nie podoba się taka szczerość nie musi tu zaglądać Wink
gorzej się prezentuje sprawa tych forumowiczów, którzy o jednej sprawie piszą w kilku wątkach zupełnie do tego nie przeznaczonych Twisted Evil nieraz to aż strach gdzieś wejść by się na takowe wpisy nie natknąć Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jura
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 17:30, 16 Mar 2010    Temat postu:

beatko, sorry to Wasz wątek, ale nie mogę nie zapytać

Magnitudo napisał:

gorzej się prezentuje sprawa tych forumowiczów, którzy o jednej sprawie piszą w kilku wątkach zupełnie do tego nie przeznaczonych Twisted Evil nieraz to aż strach gdzieś wejść by się na takowe wpisy nie natknąć Very Happy

Możesz jaśniej. Masz na myśli chyba jakieś konkretne sytuacje, a ja nie łapię, a może też należę do "tych forumowiczów" Niewiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asher
Gość





PostWysłany: Wto 17:41, 16 Mar 2010    Temat postu:

Jak napisałam wcześniej, nic mi do krycia tej suczki. Mimo, że ja odniopsłam wrażenie, iz jej dolegliwości są poważniejsze, niż angina. 30 stron o anginie?

Tak, czy inaczej, mam nadzieję, że stan Jagody się polepszy, bez względu na to, czy zostanie rozmnożona, czy wykastrowana, czy nie.

Jednak nadal nie zgadzam się w waszą opinią, że jest tu jakaś nagonka na Beatę, wynikające ze szczerości tejże. Myślę, że gdyby ktokolwiek założył wątek o dramatycznych perypetiach zdrowotnych swojego psa, a potem nagle oznajmił, że to doskonały pies hodowlany wart rozmnożenia, to odezwałyby się głosy krytyki.


Ostatnio zmieniony przez asher dnia Wto 17:45, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
magnitudo
Moderator


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 18:04, 16 Mar 2010    Temat postu:

asher, czy na prawdę uważasz, że ilość napisanych stron świadczy o stanie zdrowia Jagody Shocked jeśli tak, to dzisiejsza produkcja postów może przyczynić się do pogorszenia jej stanu Wink beato, sorki za ten wpis Embarassed
i tu jest sedno sprawy jedna osoba będzie pisała o wszystkim, bo ma taką potrzebę, a inna po prostu umieści imię swojego psa za TM i tylko i aż tyle Rolling Eyes ilość napisanych postów nie jest miernikiem stanu zdrowia psa Rolling Eyes
Jura, o tobie nie pisałam Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asher
Gość





PostWysłany: Wto 18:11, 16 Mar 2010    Temat postu:

Magnitudo napisał:
asher, czy na prawdę uważasz, że ilość napisanych stron świadczy o stanie zdrowia Jagody Shocked
Nie, oczywiście, że nie Laughing

BTW, odnośnie Twojej wypowiedzi, o którą pyta Jura, to ja też nie rozumiem?

Wracając do meritum, powtórzę się: Nic mi do tego krycia. Nic mi do zdrowia Jagody (poza tym, że jej go życzę). Nie zgadzam się tylko z tezą, że na Beatę jest jakaś nagonka za jej szczerość.
Powrót do góry
Jura
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 18:52, 16 Mar 2010    Temat postu:

Magnitudo napisał:

Jura, o tobie nie pisałam Cool

To o kim? Jeżeli ma się coś do kogoś, to można napisać wprost, albo nic nie pisać. Nie podoba mi się przesyłanie takich niedomówień. Uważam, że to wprowadza niedobrą atmosferę.
beatko, jeszcze raz sorry, ale chciałabym, aby na forum było sympatycznie, co możliwe jest nawet wtedy, jeśli nie wszyscy ze wszystkimi się lubią i zgadzają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Wto 19:14, 16 Mar 2010    Temat postu:

equitana napisał:
Napisałam tez,że Beata burzy nasze szklane domy, bo pokazuje , czasami dzień po dniu,ze życie z psem to nie tylko blaski,ale i cienie, jak zanieczyszczony dywan, codzienne i kosztowne wizyty u weta itd i itp.

Nie wiem, może Ty w szklanym domu mieszkasz, ale ja wiem, że posiadanie psa to czyszczony dywan, kosztowne wizyty u weta itd.itp. Przecież forum jest pełne kłopotów jakie wszyscy mamy ze swoimi podopiecznymi Niewiem
equitana napisał:
Asher, Ciebie ewentualne krycie Jagody być może nie oburzyło, wierze Ci, skoro tak piszesz,ale posty Coztego i Herby wskazują,że je tak.

Po raz kolejny powtarzam, się nie oburzam, tylko NIE ROZUMIEM. Naprawdę nie zamierzałam dzwonić do TOZu z prośbą o odebranie Jagody Twisted Evil

Czytając ten wątek nie raz, odniosłam wrażenie, że choroba Jagody ma charakter przewlekły, ciągłe kłopoty z jelitami, kiedyś beata pisała o nocnym ratowaniu nerek suczki, mam wrażenie, że kroplówki są dla niej codziennością. Być może błędnie odczytuję posty beaty, zawsze istnieje takie ryzyko, kiedy kontakty ograniczają się do słowa pisanego. Może w mojej wyobraźni Jagoda jest zdecydowanie bardziej chora niż w rzeczywistości Niewiem Jedyne co mną kierowało, kiedy pisałam moje posty, to troska o Jagodę. Widzę ile sił i pieniędzy beata poświęciła tej suczce i zdziwiło mnie, że myśli o narażeniu suczki na ryzyko jakie wiąże się z ciążą. Ja nie umiałabym znaleźć motywacji dla takiej decyzji.

Nie odbieram beacie prawa do decydowania o swoim psie, co zaznaczyłam kilka stron temu. Każdy za swojego psa odpowiada i każdy podejmuje decyzje odnośnie jego zdrowia, wychowania i rozmnażania.

Ja pisząc na publicznym forum oczekuję odzewu. Jeśli ktoś pisze "zastanawiam się nad wyjazdem nad morze" to odbieram to, jako zachętę do wyrażenia przez innych opinii i odpisuję "Nie jedź, tam zimno i wieje". Jak ktoś pisze "Jadę nad morze" to mówię "Szerokiej drogi". Gdyby Jagoda zdrowo powiła piękne szczenięta, to szczerze gratulowałabym sukcesu. Jeśli beata głośno zastanawia się nad kryciem, to mówię jakie jest moje zdanie. Dla mnie EOT.
Powrót do góry
magnitudo
Moderator


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 19:23, 16 Mar 2010    Temat postu:

Jura, jakoś wpasowałam się w to forum i podobnie jak inni mam niedopowiedzenia Wink i muszę sobie sama dopowiadać lub pozostać w niewiedzy Very Happy dla mnie też nie wszystko jest jasne i zrozumiałe i tak chyba musi pozostać Cool

beata, mam nadzieję na wybaczenie za te dyskusje nie na temat Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nowy Sacz

PostWysłany: Wto 21:38, 16 Mar 2010    Temat postu:

Posluchajcie moi drodzy forumpowicze ,prawie dwie strony wczesniej poniewaz wytknieto mi ilosc stron zajetych przez Jagusie --- powiedzialam koniec dyskusji .
Ale wybaczcie tam gdzie zjawi sie Asher z brakiem zrozumienia o co chodzi ? --- zazwyczaj zaczyna sie na nowo nikomu nie potrzebna dyskusja walkujaca jedno i to samo [ uwaznie przeczytajcie Ci co nie rozumieja ] w kolko Macieja .
Dziekuje osobom ktore probuja rozwiazac ten wezel gordyjski wzajemnego niezrozumienia ---Magnitudo i Equitano ,prosze zostawcie ,zgadzam sie z Wami ze faktycznie troche zburzylam ten idylliczny swiatek pokazujac bez maski codzienny dzien jakich wiele u innych osob i psow - ale na ten temat cisza ,sza !
Mialam czegos nie pisac ,ale lamie swiadomie ta moja zyciowa zasade, wiek Jagusi jezeli chodzi o krycie nie ma znaczenia --- Bronia jest corka 9 !!! letniej suczki , a Jagodzie ciaza moze tylko pomoc w zab. hormonalnych .To ja oswiadczylam wetowi ,ze niechce szczeniat , a mam tuz obok doskanalego weta specjalizacja z ginekologii .
Dajcie juz spokoj bo nie jest to mile ciagle tykanie .
coztego i herba przeczytajcie swoje posty dwie strony wczesniej kierowane do mnie --- nie ma w nich zdzbla uczuc troski --- jest tylko potepienie i nagonka nawet na 30 str.o Jagodzie .
Od dzisiaj bede oszczedniej pisac w czasie [ siedz cicho babka i nie zaklucaj sielskiej atmosfery ]..Aaachchooojjjj jak mawiaja marynarze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Talviszon
Administrator


Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: spod Wrocławia

PostWysłany: Wto 22:33, 16 Mar 2010    Temat postu:

beata napisał:

W zwiazku z powyzszym Jagoda przestanie byc rywalka na ringach dla innych suczek SKYE i ich potomstwa --- no coz przejdzie do weteranow ,starosc tez jak piszecie moze byc piekna - byle zdrowa !


Jakich weteranów?? Jaka starość?? Very Happy Sześć lat to pełnia życia i radości. A sterylka, biorąc pod uwagę dodatkowo naprawdę poważne komplikacje zdrowotne, tylko tą radość przedłuży. Bo jeśli faktycznie przyczyna leży w cyrkach na tle hormonalnym, to sterylka powinna problem usunąć właśnie od strony przyczyny.
Kciuki za zdrowie Jagódki Smile

Jeśli idzie o sterylkę, to jestem zdania, że powinno się ją robić u zaufanego weta; sunia powinna po zabiegu pobyć kilka godzin w lecznicy pod opieką, ale wierzę beatko, że z tym akurat nie będzie problemu Smile Nie jest to trudny zabieg, ale jak by nie patrzeć, jest to mechaniczne otwarcie jamy brzusznej.

Moja Bestia doszła do siebie bardzo szybko, trzy dni po zabiegu już wesoło truchtała kłusikiem, ale z uwagi na fakt, że ma krótkie łapki, to przez cały czas noszenia kubraczka z T-shirta znosiłam ją po schodach i wnosiłam, żeby nie zahaczyła o kant stopnia.

Teraz już nawet blizny na brzuchu nie widać, a psisko radosne jest i żywiołowe, do tego stopnia, że na spacerze spotkana jedna pani nie chciała uwierzyć, że ma 8,5 roku.

W każdym razie póki co na majowy weekend planujemy wypad do Srebrnej Góry Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Weterynaria Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 34, 35, 36  Następny
Strona 35 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island