Regulamin szczeniaczkowa- dyskusja

fuka

a ja mam niedyskretne pytania odnośnie regulaminu:
1. co ze szczeniakami po reproduktorze należącym do autora ogłoszenia?
2. co ze szczeniakami po psie, który mieszka u autora, śpi w jego łóżku, jeździ z nim na wystawy, a do niego nie należy?
Nie bede ukrywać, że chodzi mi o Makaronięta, albo o jego wnuki. Nie jest to typowa sytuacja, ale chociaż on nie mój - to emocjonalnie bardzo mój....

Flaire

Gość

Jestem jak najbardziej za tym, aby właściciele reproduktorów również mogli ogłaszać mioty po swoich psach, nawet w wypadku, gdy właściciele suki nie udzielają się na forum.

Wink

fuka

Z wnukami, to nie chodziło mi tylko o więż emocjonalna, raczej o mój szczególny przypadek i związki z Fox-Klanem....
Jak wszystkim wiadomo - od lat współpracuje z Gośką, trymuję i wystawiam Fox-Klanowe psy (w tym Makarona), jeżdzę z sukami Gośki do krycia, wspolnie planujemy ich kariery wystawowe i hodowlane. Z wyjątkiem Makarona - każdy pies Gośki mieszka u niej, ale wszystkie one bywają u mnie na trymowaniu, czasami przemieszkują u mnie i po kilka tygodni. To już sa kolejne generacje.
I tak wracając do tematu wnuków Makarona - rzecz w tym, że to nie sa tylko wnuki Makarona, ale i wnuki Laudy, z która jeżdziłam na wystawy, wystawiałam. To także dzieci Hyzia, którego trymuję, z którym jeżdze na wystawy, który ilekroć u mnie jest - łazi ze mną na spacery, spi ze mna w moim łóżku, to także dzieci Esterki, która trymowałam i wystawiałam wielokrotnie, z którą wygrałam klubówkę w Austrii. I tu rzecz w tym, że te szczeniaki sa wprawdzie Gośki, ale jestem z nimi związana - jak z wszystkimi psami w Fox-Klanie czy niektórymi z Kordegardy (Lauda, Hyzio).
Z dziećmi Iluzji jest troche prościej, bo sa po moim, a w każdym razie pożyczonym przeze mnie Harrym. Tyle, że tak naprawdę z Harrym laczy mnie mniej niz z Iluzja... Harrego pozyczyłam tylko na trochę, potem wróci do Hiszpani, głownie mieszka u Gośki, u mnie tylko czasami na kilka dni. Za to Iluzja - jest związana ze mną jeszcze prenatalnie, razem ze mna Goska wynalazła jej ojca (z którym później spedziłam pół roku w Anglii), to ja pojechałam z jej mama do Belgi na krycie, a potem wystawiałam Iluzję od jej pierwszej wystawy.
P.S. Gośka nie ma komputera, ale ona i jej psy - najczęściej za moją przyczyna - na dogomanii były obecne wielokrotnie. Rzeczywiście ich właścicielka i hodowczyni dogomaniaczka nie jest, ale jej psy dogomaniackimi psami jednak sa Very Happy

Flaire

I właśnie przez to, że to wszystko potrafi być tak badzo i jeszcze bardziej skomplikowane, szczególnie właśnie w przypadku handlerów - ja ograniczyłabym do przypadków bardzo jasnych - czyli właściciele i współwłaściciele - mogą ogłaszać, a inni - nie. Niewiem

Takie jest moje zdanie - ale ja tu nie rządzę (w każdym razie nie chcę tu rządzić). Więc niech się inni wypowiedzą.

coztego · Gość

fuka

miło, mi, że zostałam zaliczono w grono handlerów Very Happy

Ciekawa jestem w takim razie ilu Waszym zdaniem jest u nas handlerów i czy naprawdę uważacie, że wszyscy oni rzuca się żeby właśnie tutaj ogłaszać mioty po psach, które wystawiali bądź wystawiaja?
Czuję sie dyskryminowana, szczególnie, że mam w domu dwie suki, po których nie bede miała szczeniaków. Fuka jest wysterylizowana, a Kawa - chociaż mając Harrego większość ludzi by ją pewnie pokryła - ja tego nie zrobie, jest za brzydka i nie będę jej rozmnażać nawet ze zwycięzcą świata...
Dlatego moje zapędy hodowlane realizuję współpracując z Gośka..

Trochę mi smutno, ale bedę żyć dalej, w końcu nie muszę w ogóle pisać na forum, nie musze pisać ani o swoich psach, ani o psach Gośki i tak mam mało czasu Rolling Eyes

Gość

Flaire, coztego, a może by pozwolić tak starym gwardzistom jak Fuka na promowanie miotów po psach czy suniach, z którymi ma się do czynienia w ten czy w inny sposób? Fuka ma rację, nie sądzę, że obcy się tu zlecą chmarą wyłącznie w celu podawania informacji o sprzedaży psów. Myślę, że jeśli ktoś udziela się na dogo i tutaj, to nie jest anonimowy, coś o tej osobie wiemy, wiemy jakie ma psy i co po kim będzie oferował.
A dzikie oferty po prostu się wytnie, o ile się pojawią Smile

Flaire

Ja to zostawiam Wam, ale na mój rozum, reguły muszą być jasne, bez wyjątków, bo inaczej ktoś będzie miał autentyczne powody, aby czuć się dyskryminowanym...

Moim zdaniem, są dwie możliwości: albo zostawić tak jak jest (pies musi należeć do ogłaszającego), albo znieść tę restrykcję całkowicie i pozwolić Terierkowiczom ogłaszać, co chcą. Mnie to rybka, ja i tak nie mam szczeniąt, długo nie będę miała i jeśli czuję się dyskryminowana, to raczej przez los niże Terierkowe restrykcje. Wink

Jeśli Api miałaby mieć szczenięta, to też ich tutaj nie mogłabym ogłosić. Tak wydawało mi się bardziej fair, ale jak chcecie inaczej - oczywiście zmienię.

Póki co, jak wrócę z pracy, to wstawię ankietę na Administracji i zobaczymy jak wyjdzie. Smile

fuka

taaa, ale Api ma wlaścicieli, którzy udzielają sie na forum...
pamiętam, że na początku była mowa o tym żeby ograniczyc mozliwość ogłaszania szczeniąt forumowiczom z krótkim stażem. I to miało sens.
Natomiast nie przypominam żeby była mowa o dodatkowych restrykcjach...
Zresztą tak na zdrowy rozum - jakoś nie mogę sobie wyobrazic, ze ktoś nagle poczuje potrzebę ogłaszania zupełnie obcych sobie szczeniąt. Już to widze - ofiara bezsennej nocy nagle postanawia oglosić światu, że gdzieś na drugim końcu świata szykuje sie miot terrierów brazylijskich Shocked

Chociaż kto wie - może to byłaby całkiem pozyteczna wiadomosć - ktoś by sie skusił i pojawiłyby się w Polsce Laughing

Flaire

Zapraszam do Administracji, gdzie wstawiłam odpowiednią ankietę.

P.S. Właściciele Api nie są obecnie zarejestrowani w Terierkowie, chociaż mam szczerą nadzieję, że to zmienią. Wink

Gośkę również zapraszam - posiadanie komputera nie jest wymagane od Terierkowiczów.

zadziorny

fuka

Zadziorny, patrz wyżej, Flaire zmieniła i psy już się mieszczą. Tu jakoś nie potrzebowała konsultacji i ankiet... teraz została tylko sprawa szczeniąt po psach, których opiekunem lub handlerem jest forumowicz. Ponieważ obawiam się, że jestem tu sama, wygląda na to, że przegram sromotnie Rolling Eyes

Mokka

fuka

eee, Mokka - bez przesadyzmu, choc nie ukrywam, że czuję sie deczko dyskryminowana... Po prostu wydaje mi się, że to jest zupełnie jak ze strzelaniem z armaty do wróbla.