AT Alexandra (Lexa) ur.23.12.2014+WT(?) Masza.

BeeM

Mamy rankę na ogonku, dziś rano mała popiskiwała i lizała ogon. Patrzę a tam łysy jątrzący placek. Shocked

Zaopatrzyłam ranę Octiniseptem i maścią antybakteryjną i pod opatrunek. Mańkowi (kocurek) tym pięknie się leczą ranki (czasem rozdrapuje sobie jedno miejsce). Myślicie, że to wystarczy czy trzeba do weta po wsparcie antybiotykowe w iniekcji???
Być może to powikłanie po trymowaniu? Nie wiem skąd, wczoraj jeszcze nie było choć wieczorem już ogonek był do dołu.

cucs

BeeM , z opisu wygląda na hot spot

raczej wizyta u weta Niewiem

Victorka

Jest weekend, psikaj octeniseptem, może podsuszysz i będzie dobrze...

BeeM

Wróciliśmy właśnie od weta.
To ropień, który sama sobie otworzyła w lecznicy, jak zajęliśmy się rozmową. Wyleciało dużo ropy z krwią.
Lekarz uważa, że ukłuła się czymś najprawdopodobniej na spacerze.
Nie dala się dotknąć, aby dobrze mogli obejrzeć, ułatwiła sprawę tym samodzielnym otwarciem ujścia ropnia.
Straszna z niej panikarka jest. Umęczyłam się trzymając ją bo broniła ogonka.
Może to ja jej zrobiłam przy trymowaniu? Wprowadziłam infekcję?

Victorka

Tyle serdelków jest trymowanych... Gdyby istniało zagrożenie zainfekowania, to trzeba by zachowywać specjalne środki ostrożności, a tak nie jest. Pewnie Lexunia skaleczyła się na spacerze, jak mówi wet...