Foksik - nie taki zwykły foksterier

halcia211

kto by pomyślał, że takie z niego prosię , nie? spojrzenie niewiniątka – nie dajcie się nabrać tak jak ja

kolejny słoneczny dzień – aż się chce z aportem ganiać

za każdym razem smakola dostaję

chociaż bez dopingu

też aportuję

halcia211

to jest moje ulubione zajęcie

jakby się ktoś pytał – to najbardziej lubię aportować marchewę – ale niestety

pani mi marchewę rzuca najrzadziej bo tak się na nią nakręcam, że przynosić nie chcę i oddawać też nie tylko ją zagryzam i zagryzam -teraz poleci piłeczka

ale najpierw krótki sprawdzian tresury

leżeć robię bez problemu, nawet z zamkniętymi oczami

halcia211

siad – to pikuś

a teraz rzucamy piłeczkę proszę pani, co?

o to chodziło

proszę bardzo

i szło pięknie do momentu

halcia211

gdy poczułem świeżą ziemię

wiecie o co chodzi , prawda?

zgadza się – kretowisko

na własne oczy widziałem jak się na nim ziemia porusza

to co, miałem stać i patrzeć tylko?

halcia211

w końcu jestem terier, nie? ale pani już taka zła była ,bo wołała mnie cały czas a ja nawet nie słyszałem , no prawie nie słyszałem – tu kret wyłazi – kto by tam o piłeczce myślał

patrzę pokornie w oczy , bo strach lekki odczuwam –pani w nerwach – wszystko się może zdarzyć

ona jakby nie było jest większa ode mnie, a zła że hoho

buzi jej dam na przeprosiny

zawsze działało - uffff - teraz też pomogło - na widok mojej niezbyt czystej mordysi pani się uśmiechnęła – dobra nasza, nie jest źle

halcia211

pytanie : co teraz

aha- już wiem - dalej będę aportował

kość nie piłeczkę będę przynosił , ale dobre i to

i wszystko już tak pięknie, szło miałem takie szczere chęci

do momentu - no właśnie, domyślacie się?

halcia211

miałem dobre chęci, naprawdę

ale to było silniejsze ode mnie

chyba mnie jakiś psi diabeł do złego namówił

wiem, nie ma tłumaczenia

a pani już do mnie idzie, już mnie nie woła

halcia211

szybko, zanim dojdzie

ile zdążę ukopać tyle moje

a wszystko przez tego zakichanego kreta - jakby mi się dał od razu złapać to bym teraz gaciami nie trząsł

pewnie jesteście ciekawi czy lanie dostałem – nie, ale co się nasłuchałem , to moje

już nie wiem co gorsze

bo ja tylko raz klapsa dostałem – jak byłem malutki i kabelek od lampki nocnej gryzłem

halcia211

słabo bo słabo, ale pamiętam – klaps nie bolał, ale pani tak krzyknęła na mnie, że mi nóżki zadygotały

jej krzyku to się boję do dziś

i tak sobie właśnie przed chwilą postanowiłem , że zawsze będę swojej pani słuchał

pani piekła pączki ziemniaczane – ale pachnie mniam mniam

dziś na spacerku spotkaliśmy takiego jednego Dingo

to jeszcze szczenior a już jest większy od Kubusia

ależ cielak z niego urośnie wielki

na początku to się mnie bał trochę

ale potem, jak się trochę ośmielił

tośmy się wzięli za bary

halcia211

i dawaj sprawdzać, który silniejszy

Dingo może i jest większy ode mnie, ale w zapasach to cienki Bolek

zaraz mu pokazałem kto tu rządzi

jak widzicie życie towarzyskie u nas kwitnie

a teraz pora na zasłużony odpoczynek

wrażeń było sporo, trzeba stres odespać

futerko odrasta fajnie, prawda?

aha i zapomniałem Wam powiedzieć, że Maniek był chory – pamiętacie Mańka? na nerki był chory , ale już jako tako w porządku jest

halcia211

a teraz już lulu

oczka mi się same zamykaaaają

CDN

Gość

Ależ ten Foksik ma przygody

Halciu co to są te pączki ziemniaczane? Wyglądają jak normalne.
Wstawisz przepis do kuchni?

halcia211

Ali pyszne są pączki ziemniaczane zaraz wstawię przepis do Kuchni

Gość

Super, dziękuję Smile

Anisha

Jak zawsze życie Foksika jest pełne przygód i niespodzianek Losu Very Happy

- już czekam na ciąg dalszy.