Foksik - nie taki zwykły foksterier

halcia211

i wiecie co? spieprzył

tylko że jak się ułożyłem do medytacji, to on oczywiście musiał rozwalić się koło mnie

udawałem, ze go nie widzę, ale z nerwów aż mną telepało

więc wróciłem do pokoju

i dojadam okruszki przegapione przez Kubę

halcia211

pani piekła chrusty – pachnie w całym mieszkaniu i na klatce schodowej też - przepis oczywiście z terierkowa

i powiedziała , że mi jednego da – marna to pociecha, ale zawsze coś

proszę – częstujcie się

CDN

Borsaf · Gość

Świetna galeryjka Very Happy

Tylko książkowo wydać!!!

halcia211

Borsaf dzięki

nareszcie spadło dużo śniegu a mrozu to chyba jest ze 20 stopni na szczęście futerko już odrobiło straty i grzeje jak należy

patrzcie jak ganiam za marchewą chociaż ją ledwo widać w powietrzu tak wysoko leciała

i aportuję

zimna ta marchewa

z ząbków się wyślizguje

ledwo zdążyłem ją w locie złapać

halcia211

o pan Jakub zgłosił się do aportowania

zabieraj swoją brudną mordę od mojej marchewy – powiedziałem do niego

i wiecie co zrobił? umył się w śniegu

i pyta bezczelnie: tak może być?

a to się świetnie składa – mam okazję się odegrać za jego wredne kradzieże i inne chuligańskie wybryki których tyle popełnił, że by wołowej skóry zabrakło gdybym je chciał wszystkie spisać

niech gania, tylko muszę pilnować, żeby mi marchewy nie obślinił

bo się będę brzydził ją potem do morysi wziąć

halcia211

patrzcie co ten czereśniak wyprawia

to tak wygląda jego aport? nie oddaje tylko chce obgryzać

opierniczyłem gada

oddawaj aport pókim dobry mówię do niego

bo jak cię kopnę w dupsko to się łapami nakryjesz własnymi

halcia211

i się z ziemi nie podniesiesz

jak nie masz zamiaru aportować to wynocha

jeszcze próbował lecieć w kulki

i rżnąć cwaniaczka

ale powiedziałem krótko: czekam

halcia211

musiałem mieć coś niedobrego w oczach

bo otrząsnął się ze strachu (a bodaj by mu taka morda została)

obszedł mnie z daleka

i udając bohatera

raczył wreszcie

halcia211

tak nieśmiało i subtelnie oddać aport

a teraz ja mu pokażę co to znaczy aport – pani – rzucaj

ooops, mały poślizg, ale już się podnoszę – bez paniki proszę , panuję nad sytuacją

nic się nie stało- tylko panierka z lodu ściślej przylega

trochę to ruchy ogranicza, ale dam radę- a ten ciućmun Kuba szuka marchewy chachacha

halcia211

a szukaj, szukaj gamoniu

jak tam - Kubusiątko gamoniątko usłyszało jak marchewa piszczy?

no to zaczynamy rodeo

łap mnie

na co czekasz ciamajdo

halcia211

co sił zabrakło w tłustych łapkach?

jęzorek na brodzie?

zabawa dopiero się zaczyna

dostaniesz taką lekcję, że hoho bambaryło jeden

no co, masz wąty?

halcia211

dalej , zabierz mi marchewę

masz przecież wprawę w okradaniu mnie ze wszystkiego

ruchy ciamajdo – cóż to , cielsko nie nadąża?

zwrotny to ty nie jesteś

pokaż co potrafisz

halcia211

śmiało , daj z siebie wszystko

pękasz?

ciuś ciuś Kubusiu

dawaj, zabierz mi marchewę na co czekasz

tutaj twoje numery nie przejdą

halcia211

co nie możesz biegać? łapki się ślizgają?

cienki bolek, cienki bolek

o , widzę, że się cielątko z deczka wnerwiło?

to świetnie, będzie ci się lepiej ganiało

auć, między paluszki wbił mi się kawałek lodu

halcia211

boli okrutnie, aż oczka zamknąłem , na pamięć idę

ale mimo bólu aport dostarczę

bo ja jestem solidna firma aportująca

no i co Kubuś mnie nie dogonił, marchewy mi nie odebrał chociaż mało ze skóry nie wyskoczył tak się wściekał

a teraz będzie konkurs w skokach do marchewy

nie muszę mówić, kto wygra, prawda?