Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Airedale, skye i inne. Honorowe terriery
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 123, 124, 125 ... 469, 470, 471  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Kawiarenka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Borsaf
Gość





PostWysłany: Pon 12:44, 24 Wrz 2007    Temat postu:

Zach jak ta dyskusja skręciła i drózki różniaste sie porobiły!
Zaczęłam ja i może Fuka. Ja, bo chciałam sie pochwalić moim pieknym Regonikiem, a Fuka, a Fuka pytaniem...dlaczego nie trymowany?
A on byl wytrymowany na tyle ile czasu starczyło i gdzie wlos jako tako wychodził...reszta maszynką zrobiona czyli podgardle i tył. W dwie godziny toi tak duzo, a ja dłużej nie mogłam...chora Wikusia .
Ot, zycie krzyżuje plany.
Wyszlo teraz na to, ze trymowanie to beee Wink znecanie sie nad psem...NIE, i JESZCZE RAZ NIE!
Wszystkie AT, którym włos pieknie wychodzi przy trymowaniu jak najbardziej trymować ale te, których włos nie wychodzi, jest poprostu wadliwy (tu zgadzam sie z Fuka w sprawie przeglądu groomerskiego) to usunąc podszerstek grabkami, gęstym grzebykiem i resztę maszynką ściąć. I znowu...właściciele, którzy nie dbają o psa, nie maja czasu na czesanie nawet, to juz inna bajka.
Tutaj, oczywiście mówie o psach NIEWYSTAWIANYCH. Cała dyskusja zaczęła sie od Regonika więc argumenty o psach wystawowych to juz też zupełnie inna bajka.
Zach Ludvikowi wlos wychodzi bo kiedys przecież napisałas,ze z nudów w pociągu do Katowic? wyskubałaś mu całe nogi. Tez tak chciałam, jak to przeczytałam i...napudrowałam kredą, załozyłam "prezerwatywki" i...efektu nie widziałam...to była depilacja nie trymowanie.
Wszystko poczatkowo zwaliłam na siebie ale...jak wzięłam Dżagę i zaczęłam ją skubać z goopoty i włos mi sie po pokoju ścielił tak wychodził, to stwierdziłam, że przyczyna tkwi w futrze Regona, a nie w moich miernych umiejetnościach.

Ech, zrobilo sie na powaznie więc dla rozsmieszenia wkleje fotę pt Przygotowanie do agiliti Very Happy

Powrót do góry
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 13:29, 24 Wrz 2007    Temat postu:

Borsaf napisał:
Ech, zrobilo sie na powaznie
No nie jest aż tak poważnie, mam nadzieję. Wink Chyba fuka miała zły dzień wczoraj. Wink

Ja odpowiem na jej, chyba retoryczne, pytanie - "to po co ja trymuję?" Ja trymuję dlatego, że podoba mi się efekt. Trymować nie lubię, głównie chyba dlatego, że jestem leń, a to jest naprawdę dużo roboty. Gdybym znała tu gdzieś kogoś, komu mogłabym zapłacić, żeby mi zrobił psy tak, jak robię je sama - to nie wątpliwie tak właśnie bym robiła. Ale póki nie znam - robię to sama. I trymuję wszystko, z wyjątkiem brzucha i miedzy opuszkami. Maszynki nie używam.

Ale - mam psy z sierścią do trymowania, to po pierwsze. Psy, które trymowanie tolerują nieźle - to po drugie. Psy stosunkowo jeszcze młode - to po trzecie.

Wszystkie moje suki, gdy robiły się starsze, przerzucałam na strzyżenie, bo nie chciałam wymagać od nich stania na stole tak długo, jak zajęłoby trymowanie. Z tego powodu niewątpliwie Dziadka rónież bym strzygła. Ale Misię, pomimo że nie zamierzam jej już wystawiać, nadal trymuję. Po prostu szkoda mie tych rudości i tej wspaniałej, odpornej na bród, deszcz i chłód sierści, która - pomimo że pogorszyła się nieco po sterylce - ciągle jeszcze jest wzorcową sierścią AT. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 13:55, 24 Wrz 2007    Temat postu:

Borsaf napisał:
Ech, zrobilo sie na powaznie więc dla rozsmieszenia wkleje fotę pt Przygotowanie do agiliti Very Happy


Borsaf
zupełnie odwrotnie! Mój post był z totalnym przymrużeniem oka Laughing
Mi się foty Regonik bardzo spodobały i uważam, że jest piękny! Co do trymowania to jak ze wszystkim- nic nie jest czarno białe- tak uważam.. Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 15:36, 24 Wrz 2007    Temat postu:

miałam juz nie pisać, ale jak to ja - napisżę..
NIENAWIDZĘ TRYMOWAĆ - jestem leniwa, a to dużo roboty jest. Inna rzecz, ze strzyc nie lubie jeszcze bardziej - ostrzyżony włos włazi, wbija sie wszędzie i drapie Rolling Eyes Trymuje z takich samych powodow co Flaire, czyli głownie dla siebie (jezeli chodzi o moje psy) plus jeszcze jeden - uważam, ze szorstka siersc tego wymaga, nawet gorsza jakosciowo siersc jest inna po trymowaniu, daje psu to czemu słuzy - ochronę przed zimnem i woda, ktora po szorstkim psie spływa jak po kaczce, plus włascicielowi zasadnicze bonusy - pies sie nie kłaczy w domu, mniej sie brudzi i dredzi - czyli mniej roboty z psem. Plus dodatkowy bonus - widzialam juz dosc psow, ktore miały po strzyżeniu problemy ze skóra, tak jak Bond. I to jest dla mnie argument za trymowaniem równiez petów, choć tu anim sadystką, ani masochistką - jak kiepsko idzie - doopki, podgardla, a nawet fronty - strzygę.
I gdyby Regonik miał tak jak pisze Borsaf - ostrzyżoną tylko doopkę i front - w zyciu bym nie zadała tego pytania dlaczego nie jest trymowany, ale on miał rowniutko opitolony grzbiet i to mnie zdziwlo, stad osmnielilam sie zapytac, cholera wie po co..
Moja poprzednia airedalka była skubana całe zycie. Nie miała rodowodu. Robiłam ja ręcznie na tyle ile umiałam - grzbiet, głowę, uszy, na wykańczanie jeżdziłam do Gochy. Ona doskubywała co trzeba, a potem wchodziła z maszynka - front, siedzenie, i nożyczkami - kufa, nogi. Jak wrocilam pierwszy raz - moj ojciec sie zadziwił - bo nasza pierwsza Jaga była skubana cała. Albo prawie - bo brzegi uszu miala rownane nożyczkami i doopę strzyzoną. Ale wracajac do Wigi - nie była to suka z cudowna sierscia. Trzeba było poczekac az włos dojrzeje, a i tak na wierzchu szyi - miała kupe kiepsko wychodzącego włosa z podszerstkiem. Ale - nie przyszło mi nigdy do głowy, ze mogłabym ja ostrzyc. Jakos wychowana z psem skubanym - wiedziałam, ze tak trzeba, poki pies nie stary. Jaga żyła prawie 17 lat, i ostatnie 5 lat - nikt jej nie meczył skubaniem. Inna rzecz, ze włosow to ona na starosc duzo nie miala. Wiga żyła tylko 10 - nie zdazyłam wejsc ze strzyżeniem. a w ostatnich miesiacach życia, ktore spedziła pod kroplowkami - włos sie jej wyraznie poprawił - pierwszy raz w zyciu była kolorowa, pamietam jak siedzac z nia pod kroplowka - z nudow wyskubałam jej palcami cały grzbiet - włos sam wychodził! pierwszy raz w zyciu tak łatwo, a pod spodem była kolorowa. Mysle, ze to była zasługa ogromnych dawek witamin z grupy B, ktore wtedy dostawała.
Mam klientow, ktorzy sa starzy i ich strzyge, mialam tez klienta, ktory był skubany prawie do konca. Był to airedale bardzo starej pani, ktora sama nie miala sily, prawie nie chodzila, zatuczony pies całymi dniami siedzial w domu i był strasznie śmierdzący. Zawsze chcialam go wziac do siebie na kąpiel - u włascicielki nie było warunków, ale jego pani nie chciala zeby jechal bez niej, a z nim nie mogla. Dlatego przeskubywałam ile sie dało na grzbiecie lezacego psa, zeby choc troche sciagnac z niego stara siersc. Dredził sie, wiec stralam sie choc troche przeskubac mu łapy, potem wchodziłam z maszynka oi nożyczkami.
Eh, jestem zawzieta.. Cholera wie moze i tak, ale nie uzywalam chwytow ponizej pasa, a takim był argument o mozliwosci wytrymowania chwiejącego sie na nogach Dziadka NieOK A co do mojej zawzietosci.. Jakie wady w anatomii ma Makaron, bo chciałam sie dowiedzic czego mu brakuje pod tym wzgledem. Bo rozumiem, ze psy wystawiane przeze mnie maja tylko obróbke, a i to chyba nie do konca skoro... O tym, ze ma kiepska, malo szorstką i za gładka sierść dowiedziałam sie od sędziego na wystawie 2 tygodnie temu podczas oceny. Jako szate wzorcową, której brakowało Makaronowi - sedzia pokazał mi siersc suki, ktora miała stary włos, cały, rowniutko skrócony maszynka, tak na długosc ok 1 cm. Łaty miała szare z czarnym nalotem końcówek, a łapy z krótkim miekkim strzyżonym zawsze włosem. Makaron z nia wygrał mimo swojej fatalnej siersci i przygotowania, bo wg sedziego miał lepsza anatomię i ruch Rolling Eyes Nie był to moj pierwszy wypadek kiedy na wystawie sedzia nie ma pojecia o obrobce i siersci, ale jako, ze deczko ekstremalny - dobił mnie ostatecznie. Bo ja tegoz Makarona szlifowałam na ostatni moment, bo ratowałam Elmo, zrobiłam go i byłam dumna i szczesliwa, ze mi górna linia wyszła tak jak lubie najbardziej, ze front rowniutko, bez przełysien, bez rozowego prosiaczka, ktorego trzeba zapudrowac. W zeszłym roku jak byłam w Holandii w lany poniedzialek - Makaronowi zabrakło tego ostatniego szlifu - wygrał psy, a w porownaniu z suką (resCC na Crufcie) przegrał - sedzia powiedział, ze powinien wygrac, ale zabrakło mu 2 godzin na stole i miał racje.. Ale to groomer był, jeden z czołowych w Anglii, ale tak posedziowana byłam tylko raz w zyciu. Zgadzam sie, ze niektore psy sa tak piekne, ze nawet braki w obrobce trzeba im wybaczyc. W Anglii znałam takiego airedale - jak wszystkie psy z tej hodowli - jest robiony fatalnie, ale jest to tak piekny pies, ze pal licho , zrobił championat jako pierwszy pies w historii tej hodowlii. A u nas - jest jak jest i naprawde nie wiem po kiego sie mecze. Wygrywaja psy, u ktorych nie widac nawet anatomii - bo tak sa zrobione. Pal licho grzbiet - bo to mozna wymacac, ale z przeproszeniem łapy z włosem tak długim, fruwajacym, ze nie wiadomo jak sa prowadzone w ruchu.. To ja juz wole zeby to wszystko było opitolone ładnie i równo degazowkami, pomalowane, wykonczone estetycznie. Bo wystawy - to jest show! I pies ma wygladac ładnie!
Tak, mam ostatnio zły czas, nie jeden dzien, ale dzien po dniu i sfrustrowana jestem. Bo to co robie, to niepotrzebna strata energii, a ja jej juz nie mam... Nie liczy sie ani anatomia, ani ruch, ani obróbka.


Ostatnio zmieniony przez fuka dnia Pon 21:43, 24 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nitencja
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Livingston

PostWysłany: Pon 16:36, 24 Wrz 2007    Temat postu:

Fuka wez ty wydaj ksiazke ze swoimi opiniami Smile Dobrze sie toto czyta.
A poza tym ja mysle ze dobrze by bylo spotkac sie przy piwku i pogadac Smile
Ja tak sobie czytam i czytam ............. i sie nie wtracam Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 16:44, 24 Wrz 2007    Temat postu:

I jeszcze PS:
Po co wystawiac, rozmnazac psa, ktory ma taka siersc, ze nie da sie go bezbolesnie wyskubac na głowie, uszach i froncie czy łapach? Bo ja rozumiem, ze czasami siersc jest tak dodoopna, ze pies cierpi podczas skubania, nie dlatego, ze nie w teminie, tylko dlatego, ze ten cholerny włos nigdy nie wychodzi. Tylko po co to puszczac dalej? Własnie przez takie podejscie wielu osob - jestem okrzyczana sadystką! Bo niektorym nie przyjdzie nawet do głowy, ze front, uszy, policzki mogą wychodzic łatwo i bezbolesnie. Dla mnie pies, ktory zapuszczony na niedźwiedzia - nie wychodzi - to pies z dużym znakiem zapytania. A jezeli ten włos przy kolejnych podejsciach dalej nie idzie, nie da sie wypracowac - to zaczynam miec pewnosc, ze to nie jest to o co chodzi. I taki pies musialby miec ogromne inne zalety zeby go puszczac dalej. Szkopuł w tym, ze taki pies naogól nie ma tych innych zalet tez Rolling Eyes
Co z tego, ze mu ładnie ostrzyzemy łapy na kolumienki, wystrzyzemy uszy, czoło, policzki równiutko - bedzie sie ładnie prezentowal na ringu, nawet wygra, ale włos mu sie od tego nie poprawi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojtek
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 19:46, 24 Wrz 2007    Temat postu:

Ciekaw jestem jak będzie z sierścią Kapra... Very Happy
Póki co młody asymiluje się z nami i Fu. Bawią się namiętnie (jest tak jak mówiłaś Agnieszko - Fu jes zła na niego za ciągłe zaczepki), młody niczego się nie boi... Very Happy
Z klatką dostaliśmy w prezencie piszczącego kurczaka.... jak ja go nienawidzę... Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 21:07, 24 Wrz 2007    Temat postu:

Wojtek, bo to nie o to chodzi żebys Ty go lubił, czy chociaz "nawidział' Wink Laughing
A z sierscia Twój mały na zdjeciach bardzo mi przypomina jego starszą półsiostrę - moją Fukę I jak Ci sie tak trafi - to nie będziesz narzekać - Fuczka do sterylki miała bardzo ładna, kolorową, łatwo trymująca sie sierść.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Borsaf
Gość





PostWysłany: Pon 21:11, 24 Wrz 2007    Temat postu:

Wojtek te kurczaki wcale takie złe nie są...maja zalety..
primo...jak piszczy, to wiesz gdzie jest Kaper Very Happy
secundo....kupiłam micro-kurczaka i nosiłam w kieszeni...jak zapiszczałam i Keri i Regon leciały w te pędy do mnie Very Happy ...jak byli mali NieOK
Powrót do góry
andzia996
Weteran


Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ok.Łodzi

PostWysłany: Wto 0:01, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Ponieważ Fuka wywołała Makarona to pomimo,że zupełnie nie znam się na AT pozwolę się odezwać i w pełni poprzeć jej pogląd na problem trymowania.
U foksów szorstskich jest to problem ogromny i ja zawsze patrzę z zazdrością na ludzi, którzy umieją sami to robić na takim poziomie jak Fuka.
Dla poparcia tej tezy mogę opisać swoje doświadczenia w tym problemie.
Aktualnie w domu jest 5 pokoleń REBEKA,jej syn FREDEL, wnuczka UNIA, prawnuk ET i najmłodszy KIRYŁ. Każde z nich ma inną sierść do robienia.
Najgorszą REBEKA a młody, który ma teraz 4,5 miesiąca rozebrał się z sierści szczeniaczej już w wieku 3 miesięcy.
REBEKA to sierść trudno wychodząca,a wiec ciężka do zrobienia, dodatkowo jej wybarwienie powoduje, że jest mylona z lakelandem.U syna jest już lepiej,ale też jeszcze daleko mu do ideału. Natomiast bardzo dobrze robi się już ET jego nie udało się jeszcze zrobić na różową świnkę, bo trymuje się łatwo, Unia często bywa różowa i bardzo nieszczęśliwa z tego powodu.
Jeżeli okazało by się, że w piątym pokoleniu jest dobra sierść do robienia to znaczy,że praca hodowlana pod względem sierści jest zrobiona dobrze.
Jeżeli mi się uda to wstawię zdjęcie 3 miesięcznegoKIRYŁA.
Nie wiem czy się udało,bo to mój debiut w stawianiu zdjęć.
Ale idźmy dalej, Fuka napisała
A co do mojej zawzietosci.. Jakie wady w anatomii ma Makaron, bo chciałam sie dowiedzic czego mu brakuje pod tym wzgledem. Bo rozumiem, ze psy wystawiane przeze mnie maja tylko obróbke, a i to chyba nie do konca skoro... O tym, ze ma kiepska, malo szorstką i za gładka sierść dowiedziałam sie od sędziego na wystawie 2 tygodnie temu podczas oceny. Jako szate wzorcową, której brakowało Makaronowi - sedzia pokazał mi siersc suki, ktora miała stary włos, cały, rowniutko skrócony maszynka, tak na długosc ok 1 cm. Łaty miała szare z czarnym nalotem końcówek, a łapy z krótkim miekkim strzyżonym zawsze włosem. Makaron z nia wygrał mimo swojej fatalnej siersci i przygotowania, bo wg sedziego miał lepsza anatomię i ruch Rolling Eyes Nie był to moj pierwszy wypadek kiedy na wystawie sedzia nie ma pojecia o obrobce i siersci, ale jako, ze deczko ekstremalny - dobił mnie ostatecznie.

Ze swoimi jeździłam najpierw do W-wy, nawet postanowiłam być pierwszą kursantką z certyfikatem, nie wyszło nic choć certyfikat mam i mogę chyba w związku z posiadaniem takiego dokumentu zakład otworzyć, dokonałam zakupu masy sprzętu wszelakiego, ale niestety dalej jeździłam do W-wy.
Teraz mam trochę bliżej, do M.Luli, ale ta ma zwyczaj wyśmiewania się z mojego certyfikatu i za każdym razem musi mi go wytknąć. Ale już tu nie odbywa się to bez mojego lub drugiej połowy udziału, my musimy psa obrać z najgorszego a ona tylko uprzejmie skoryguje lub skrytykuje.
Ale chyba za dużo już napisałam, wniosek z tej mojej gadaniny niech będzie jeden zazdroszczę zawsze dobrze zrobionych psów z dobrą sierścią, oraz tego, że ktoś to umie i ma siłę zrobić, bo ja słyszę tylko jedno" to proste jak konstrukcja cepa".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 0:25, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Andziu, nie da sie ukryć, że Ci sie nie udało z tym zdjeciem, ale pierwsze koty za płoty Cool
Udało mi sie wyłowic z Twojego dłuuuugasnego linku (wyedytuj prosze swoj post i go wytnij, bo sie strona strasznie rozjechała) link do zdjęcia [link widoczny dla zalogowanych]
Teraz mając link wkleje zdjecie, a przy okazji powiem Ci jak to robię Very Happy
Klikam w "Img" i pojawia mi sie img w kwadratowym nawiasie, wklejam link i znowu klikam w Img* i pojawia sie /img znowu w kwadratowym nawiasie i to juz wszystko.

na zdjęciu sa dwa szczeniaki, ktory z nich to Kirył?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 4:44, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Zdjęcie poprawiłam... Cool
andzia996 napisał:
wniosek z tej mojej gadaniny niech będzie jeden zazdroszczę zawsze dobrze zrobionych psów z dobrą sierścią, oraz tego, że ktoś to umie i ma siłę zrobić, bo ja słyszę tylko jedno" to proste jak konstrukcja cepa".
andziu, tu na dogo jest kilka osób, które nauczyły się trymować całkiem niedawno - i wiele z nich daje sobie radę doskonale, niektórzy już uczą innych... Smile Kilkakrotnie rozmaite grupy i grupki zbierały się na wspólne trymowanie - silna grupa gdańska nadal to kontynuuje na tradycyjnych "trymparty". Myślę, że wiele z nas chętnie pomogłoby Ci się nauczyć - bo chociaż nie wiem, jak prosta jest konstrukcja cepa Wink , to trymowanie naprawdę nie jest aż tak skomplikowane... Ale faktem jest, że jest to dużo roboty i niektórzy po prostu wolą komuś zapłacić niż samemu się męczyć - chociaż satysfakcja jest o wiele większa, gdy wygrywa pies własnoręcznie pięknie zrobiony! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 6:14, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Howgh! Wink Smile
Powrót do góry
Anisha
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 7:44, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Flaire napisał:
andziu, tu na dogo jest kilka osób, które nauczyły się trymować całkiem niedawno - i wiele z nich daje sobie radę doskonale, niektórzy już uczą innych... Smile

Flaire, piłaś??? W dodatku o 4.44?? Shocked Ty to masz zdrowie, ja się nie dziwię, że w agility jesteś nie do zdarcia... Wink Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
andzia996
Weteran


Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ok.Łodzi

PostWysłany: Wto 8:02, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Przepraszam za te nocne ekscesy, długie pisanie i nieudane wstawianie zdjęcia.
Ponieważ muszę gnać do pracy, bo trochę jednak wczoraj przewaliłam czas na kompie to tylko dla wyjaśnienia.
KIRYŁ to ten większy(tyłem), a to drugie to 6 tygodniowa wtedy córka SIKORKI ( jej ostatnia pociecha) i FREDELA - LIDKA.
Obiecuję poprawę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Kawiarenka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 123, 124, 125 ... 469, 470, 471  Następny
Strona 124 z 471

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island