Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 19:10, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Borsaf - jak znam życie Ludwiś ma sie całkiem nieźle, a jezeli Zach rzuca mu piłeczke, to nawet lepiej niż nieżle to tylko tak czerwono wyglada, ale samo w sobie przegryzienie jezyka raczej niegroźne jest
Z całym szacynkiem dla Ludwisia - Makaronik tym sie różni od Jego Lordowskiej Mości, ze bardziej niz piłeczki rajcuja go foksiczki do krycia i kiedyś tak sie nakręcil na wizytująca nas damę, że w pewnym momencie cała była we krwi, a w szczególności na na szyi i kłębie Troszku sie zadziwiłam, bo zawsze sądziłam, ze cieczka objawia sie gdzie indziej , ale po bliższej analizie zjawiska okazało sie, że amant z emocji sobie przegryzł jęzor :serce: i oczywiscie nawet tego nie zauwazyl... to się nazywa siła uczuc
Ostatnio zmieniony przez fuka dnia Pią 19:22, 30 Mar 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42307
Przeczytał: 6 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 19:16, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Normalne - facet nie przejmuje się byle drobiazgami w taaaakim momencie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pią 19:18, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Borsaf
jęzor się ładnie goi i zarasta. Na szczęście bez powikłań
Podsumowując zaś opowieści dziwnej treści.. O Ludwińskim i patyczku, Leonie i rękawie oraz Makaroniastym i foksiczce.. można wniosek wysnuć taki, że w chwilach głębokiego podniecenia należy zwracać uwagę, gdzie się znajduję język psa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 19:21, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zach tylko jak to technicznie zrobic, bo z moich doswiadczen wynika, ze stan podniecenia wiaze sie z pewna ruchliwoscia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 19:22, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A'propos owoców miłości - robiłam dzisiaj syna Makarona i Esterki i jak na najgorszego, a jednoczesnie najlepszego szczeniaka z miotu - całkiem calkiem jest. Szczerze mowiac - to szukałam, szukalam i nic mu nie brakuje, wszystko ma na miejscu, proporcje super, rusza sie jak marzenie, jedyne czego moge sie przyczepic - to to, ze troche spory jest. Po rodzicach tego nie dostał, ale moze po babci, a do tego singielek jeden - od poczatku w dobrobycie sie plawił. Niestety nie udalo mi sie go ufocic, ale ma byc za miesiac, wiec mam nadzieje, ze mi sie uda Z mojego punktu widzenia - to idealny jest - robi sie cudnie, a do tego wszystko pozwala sobie zrobic, zero protestu, a wrecz jakis taki zadowolony jest straszny luzak
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pią 19:24, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
fuka napisał: | Zach tylko jak to technicznie zrobic, bo z moich doswiadczen wynika, ze stan podniecenia wiaze sie z pewna ruchliwoscia  |
Może opatentować jakiś bezpiecznik- coś takiego co biorą bokserzy na czas walki- i nawet nazwę mam "wmordnik" tak do kompletu do namordnika
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 19:58, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
BTW - synek Esterki i Makarona nazywa sie w papierach - Mały Makaronik
Zach - to wymysl, a Borsaf uszyje i majatek zrobicie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pią 20:50, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Wmordnika" nie dam rady uszyc napewno...ale cały czas mysle nad letnim kagańcem dla Regona. Niestety, u nas tej wielkosci pies musi chodzic w kagańcu jak biega luzem. Ja mam skorkowy dla Regona ale on czarny, nie widać go za bardzo. Mysle o takim samym tylko parcianym, z takiej tasmy jak szelki. Nawet w sklepie byla taka wąska tylko, ze resztka...musze popatrzec w innych pasmanteriach no i sprawdzic w domowym warsztacie czy mam przyrząd do nitowania. Reszta to pestka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Sob 21:01, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
No, dzisiejszy spacerek...udręka...suki cieczki dostają, 100 metrów przez 20 min szlismy, a Regon osliniony cały, czasu na koopę nie miał...
Na łące była znajoma bokserka, ucieszyłam sie, ze sobie pobigają, a tu nic z tego...bokserka tez z cieczką. Ona jest po usunięciu macicy ale cos tam nie poszlo i jajnik (i)? zostal i wabi nadal. Młody straszniście się napalił izwiał mi do bokserki mimo wołania. Nawet sie zatrzymał jakby chciał powiedzieć: sorry ale ja muszę..i pognał. Dobrze, ze pancia tamtej przystanęła i mogłam kawalera zapiąc na smycz. Reszta spacerku na smyczy Goopi, bo na łące jeszcze była wspaniała 6-cio miesięczna ONka i miałby zabawy, ze hej!..a jemu seks tylko w pustej glowie!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Sob 21:17, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Borsaf-wiosna co się chłopakowi dziwisz...znasz stare powiedzenie: w marcu koty, w kwietniu psy...a kwiecień juz tuż tuż. O parę godzin sie czepiasz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 12:27, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Uff, znowu taki piękny, wiosenny dzień, ze tylko spacerować! Ale niestety, wszyscy tak myśla i na naszych dróżkach nad jeziorkiem pełno dzieci, wózków, rowerków....mlody musi na smyczy chodzic bo zaraz raban by podniesli. Musze sobie jakies inne miejsce znaleźć do spacerku, gdzies na pola...ale to już dość daleko w jedna stronę, a jeszcze wrócić trzeba.
Byłam w galerii, podziwiałam Kociata jak sie młodej nie daje i o kijek walczy!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Nie 12:39, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Borsaf-Ja sobie teraz lasek odpuszczam, bo pielgrzymki tam chodza w niedzielne przedpołudnie i wczesne popołudnie. Dopiero wieczorkiem pójdziemy. Zreszta pzryznam szczerze, ze dopiero od godziny jestesmy na nogach pospalismy sobie. Sucze teraz leża sobie w ogrodzie i wygrzewaja kości.
Kociata ma rzeczywiście super humor na spacerkach, potrafi wieczorami Heske po łapach podgryzac i do zabawy prowokować. Oby jak najdłużej takiej pogodnej jesieni życia miała. To złoty pies Taki rytuał maja-kiedys Koka z Tequilą tak się na siebie czaiły-Tekluska nie potrafiła do domu wrócić bez takiej przyczajki Do końca tak było...Oj, zboczyłam na niebezpieczne tory,zaraz z tego bedzie cos niedobrego a dzień taki piekny. czytałam własnie o Vigo-wiesz może cos wiecej ? Dzwoniłaś moze do iNY ? Bo mi to wygląda na jakąś infekcję-stan zapalny-nie od ruchu ???
Ostatnio zmieniony przez equitana dnia Wto 9:20, 03 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 19:41, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Na alegro ktoś chce oddać AT. Mam nadzieję, że znajdzie dom
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 19:44, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | Na alegro ktoś chce oddać AT. Mam nadzieję, że znajdzie dom
[link widoczny dla zalogowanych] | Hanik, to jest "nasza" znajda - ma wątek (a nawet dwa) w dziale Teriery w potrzebie. Chyba w tej właśnie chwili, minio go kąpie i wyczesuje.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 22:38, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Oj widzisz a ja myślalam, że to jeszcze jeden.Kurcze gdyby go tak podtrymować to może chłopak by szybciej domek znalazł. Szkoda, że tak daleko, bo następne trymparty u mnie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|