Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 23:33, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Zepsute serdle |
A nie mówiłam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Czw 23:34, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Kot zostaje na razie co będzie dalej, czas pokaże , na pewno nie oddamy go na poniewierkę Co do Gy-ona pieknie pokazuje ,że chce się bawic,ale pokazuje po psiemu,co niekoniecznie jest czytelne dla kota, mam nadzieję,że dogadaja sie, bo kocie jest bezstresowe a ja równiez uwierzyłam dzis,że Gypsine kłapanie paszczą to wyraźna zabawa więc pozwalam jej na nieograniczony kontakt z małym czarnym diablęciem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw 23:34, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: |
A moje airedale juz zepsute są , minęło 48 godzin pobytu w domu małego, czarnego, ruchliwego jak rtęć i nieuchwytnego jak dym kociego dziecka i terriery wymiękły Heksia po kilkukrotnym wynyciu malucha stwierdziła,że jest czysty i gotowy do zamieszkania z nami a Gy uznała,że małe czarne super nadaje sie do zabawy...najlepiej w gonionego.A kocie dziecko bezczelnie bawi sie Gypsinym ogonem, przełazi jej przez grzbiet, wszędzie go pełno..ma ADHD jak w pysk strzelił, czuję się zmęczona samym patrzeniem na pomykająca po pokoju czarną błyskawicę..ale i tak patrzę z niemym zachwytem na moje sucze, goniące na ulicy wszelakie koty i akceptujące błyskawicznie naszą znajdkę |
Wiedziałam, że tak będzie Talvi też myje Morri i razem z Bestią ganiają Morri jak się patrzy, Morri ma z tego ubaw, staje na tylnych łapach i udaje groźnego jaguara I też sie bawi Talvikowym ogonem A Talvi uwielbia ją miętolić pyskiem, mała wsadza łepek do paszczy erdela, a Bestia na to wszystko bryka i zaprasza do zabawy wystawiając doopkę i poszczekując... Obłęd normalnie Ale niby te teriery "zepsute", ale dziś na spacerze jak się Talvi rzuciła w tropienie zająca, to aż miło było popatrzeć
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 41854
Przeczytał: 6 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 23:34, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Czarna napisał: | Kolejne zepsute teriery, już widzę komentarz zadziornego, hi hi hi |
Podglądałaś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 23:41, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Czarna napisał: | Kolejne zepsute teriery, już widzę komentarz zadziornego, hi hi hi |
Podglądałaś? |
Jasnowidzenie raczej
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 11:17, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
jeszcze kawki nie ma
a do tego deserek do wyboru
niestety ja nie Magicnesca i to nie moja robota
miłego dnia u nas piękne lato
edit: dopisek
Ostatnio zmieniony przez magnitudo dnia Pią 11:19, 29 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
falka
Zaangażowany
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 12:00, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Witajcie... nie mam ostatnio czasu pisywać tu ani czytać, bo też psuję psa... dziś wieczorem będzie mijał tydzień odkąd przygarnęłam dwoje kociąt. Miałam próbować tylko z kotką ale zostałam uproszona o DT dla kocurka, być może braciszka, ale on chyba młodszy bo dużo mniejszy...
Aila, jak widzę, mimo, że terier jeno honorowy trzyma się najdłużej i jeszcze nie dała się do końca zepsuć. Akceptuje totalne harce w klatce, znosi dzielnie gonitwy po pokoju jeśli siedzę z nią na kanapie, ale nie podoba jej się żeby luzem latały po mieszkaniu (mi też, bo małe gamonie potrafią zapomnieć którędy było do kuwetki w klatce trafiają bezbłędnie). Kociątka mają ledwie jakieś 6 tygodni.
equitana rozumiem zmęczenie patrzeniem... po tygodniu i mimo, że wiszę nad n-tą kawą, to wyglądam tak:
Ratunku... one są cudowne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 12:07, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Dzięki za kawusię Chociaż nie jestem w pracy chętnie się napiję
Siedzę teraz i czekam aż Panowie, którzy wybili mi dziurę w podłodze, a Sąsiadce w suficie, wrócą i to jakoś pozaklejają... Myślę, że skoczyli gdzieś na na piffko bo im szybko robota poszła, a po co za wcześnie do pracy wracać
Miłego dnia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:22, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Witajcie,
jestem prawie na URLOPIE!!!!!!! jeszcze tylko wieczorem pożegnalne ognisko dla pracowników
Właśnie się uwijam, żeby coś poza kiełbasą i trunkami zabrać, ale spokojnie, dla Was też zostawiłam, proszę się częstować
[link widoczny dla zalogowanych]
wiem, otka jakaś zamglona, ale chyba ręką od mąki chwyciłam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:26, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Magi powinna takie rogaliki pamiętać, kiedyś Ją do roboty zagoniłam, a wcześniej (albo później?) dostała jeszcze nibynóżka do skubania... od tego czasu się więcej nie wybiera a tym razem pędzle i malowanie czekają - oczywiście "dodatkowo"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daktyl
Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pią 13:58, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Matura zdana, właśnie odebrałam świadectwo Teraz można pić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:05, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Wstawię to tutaj, bo tu najwięcej ludzi czyta, a oferta chyba dosyć atrakcyjna, chociaż nie wiem jak z psem? [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Pią 14:10, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Daktyl gratulacje i
Falka, moje sucze "poległy" po 48 zupełnie..Hesia juz po 36 stwierdziła,że nowy nabytek jest w gruncie rzeczy niejadalny, więc przestała warować przy kociej klatce, II noc spała już u siebie na sofie, bezstresowo, Gypsy troszkę dłużej kotecka pilnowała,ale i ona wczoraj uznała,ze jest nasz..mam wrażenie, że zaczyna go przed Hesia bronic, gdy Hesiaczek wchodzi do kociego pokoju, Gy jest przez moment nerwowa. Zostawiłam juz dzis całe towarzystwo luzem, bez nadzoru i poszłam na zakupy. Cała trójka była w świetnej formie, gdy wróciłam . Natomiast to małe bezczelnie ociera się sukom o nogi, pyski, zaczyna kumac,że podszczypywanie Gy to forma zabawy, na moje wołanie przybiega szybciutko..mądre jest bardzo ale i tak njacudniejsze sa Gy i Hesia wyglada,ze adoptowały kocie dziecko i to na dobre.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daktyl
Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pią 14:23, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Czarna napisał: | Wstawię to tutaj, bo tu najwięcej ludzi czyta, a oferta chyba dosyć atrakcyjna, chociaż nie wiem jak z psem? [link widoczny dla zalogowanych] |
Miałam podobną ofertę pracy (pracy, bo jeszcze mi za to mieli płacić, tutaj nie wyczytałam o nagrodzie pieniężnej), tzn miałam stać w recepcji hotelu (też nad morzem) przez 6h dziennie, miałam dostać swój pokój i pełne wyżywienie, reszta czasu wolna, mogłam robić co chcę... Niestety nie mogłam przyjechać z psem, mimo że mówiłam, że będzie w klatce w tym moim pokoju, to nie dało rady, no i niestety z pracy nici.
Equitana, dziękuję Idziemy ze znajomymi to oblać Teraz jeszcze dostać się na studia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
falka
Zaangażowany
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 14:29, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
equitana zazdroszczę... teraz sobie zasłużę na bana bo napiszę tak: jako, że kociki to przemiła sprawa, to skoro erdele są takie słodziaste do kotów to jednak rozważę kiedyś kiedyś... bo co do reszty zalet erdelnych to ja wątpliwości nie mam.
A poważniej pisząc, to Aila jest taką Strzygą, że naprawdę jest nieźle... bez nadzoru absolutnie jej nie zostawię z nimi, bo ona chyba nimi się czuje osaczona jak zaczynają po domu szaleć ale pomalutku jest nadzieja. Dobrze by było. Skoro już pozamiatane jako tako z agresją lękową, na spacery z tłumem psiaków już chodzi, choć się z nimi nie bawi, znosi odwiedziny (nawet było na raz 6 czy 7 psów tu raz...), to czas na koty
Już mam migrenę od tego wszystkiego... niebezpiecznie zaczynam lubić tego kocurka co jest tylko na DT. Rany niech ktoś się po niego zgłosi zanim będzie za późno...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|