Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:43, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Mili napisał: |
ja mówię to kwestia człowieka Ci co kochają zwierzęta to wyrozumiali, a jak ktoś nie lubi to wszystko im będzie przeszkadzało |
O kurczę wet. skończyłam, a nie kocham zwierząt NIE jestem wyrozumiała, ja uważam, że przepisy o trzymaniu psów na smyczy w mieście czemuś służą. Ja nienawidzę jak podbiega do nas niewychowany skaczący pies i mnie brudzi (nawet najpiękniejszy malutki psiak), a ja za chwilę idę do pracy i spóźniam się przez to, że jeszcze muszę jakieś ciuchy przygotować (uprasować np.), albo jak z wielkim rozpędem biegnie na mnie ujadający i szczerzący zęby potwór. Widziałam też nie raz jak miłe pieski biegające luzem przebiegają do siebie przez ruchliwą ulicę i mają w nosie swoich właścicieli, to może skończyć się tragedią, a to właściciele są odpowiedzialni za swoje psy i powinni pilnować żeby im się nic złego nie stało. I wcale nie zazdraszam tym biegającym luzem po mieście jadę do lasu lub w tzw. "teren" gdzie też nie można puszczać psów luzem (myśliwi!)
Mizianka dla Romy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 21:51, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Loca napisał: | gryze się po palcach, gryzę się po palcach, gryzę się po palcach.... jak dobrze, ze tam jest słowo podobny  |
Loca, sama wiesz jak jest ... Piszac "jamnik" tez nie wiem czy jamnik mial rodowod czy nie, a jesli nawet mial to czy przodkowie charakterologicznie byli godni aby sie rozmnazac czy nie ...
Przykladow niestety mozna mnozyc i mnozyc i to w kazdej rasie
Tak czy siak jak napisala k.p.s idac na specer po miejskim skwerze czy parku chce, aby wszyscy stosowali sie do przepisow obowiazujacych na danym terenie, czyli psy na smyczach a w lapkach torby na psie kupy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:58, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
No to ja mam taką sytuacja w zanadrzu że faktycznie odechciało mi sie na jakis czas puszczać psa ze smyczy-ide sobie ide pies sie mnie pilnuje cos tam cwiczymy nagle wychodzi babka z yorkiem zza winkla a york leci z rozdartym pyskiem do maxa i szczeka-moje psy raczej yorkow nie traktuja poważnie wiec max nic sobie z tego nie zrobił ale podszedł do psa skoro ten maly byl juz tak blisko to mu na to pozwoliłam zeby nie wprowadzac nerwowej atmosefery-na co pani do mnie z paszcza 'czemu pies jest bez smyczy' a ja na to 'pani tez jest i z tego co obie widzimy to pani pies szczeka' bobka sie nafukała i sobie poszla
i wkurza mnie to że wielu wlascicieli malych psów uwaza ze ich pies moze wszystko bo jest mały a potem jak sprowokuje w koncu jakiegos wiekszego psa do czegos to bedzie mial wlasciciel nieprzyjemnosci
|
|
Powrót do góry |
|
 |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 22:03, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Mili, absolutnie zgadzam się z Wind, dodam jeszcze, że Ty też narażasz swojego psa, co zrobisz jak beztrosko podbiegnie do psa na smyczy, a ten przetrąci jej kark
z tego też bym się nie cieszyła
Mili napisał: | na co mój pies chyc i uwiesił się Pani na apaszce;p widok komiczny:) |
a podbieganie do dzieci jest dla mnie niedopuszczalne niektóre panicznie boją się psów i może się to skończyć tragedią
nie uszczęśliwiajmy innych na siłę naszym szczęściem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Loca
Zaangażowany
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:10, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Wind napisał: | Loca napisał: | gryze się po palcach, gryzę się po palcach, gryzę się po palcach.... jak dobrze, ze tam jest słowo podobny  |
Loca, sama wiesz jak jest ... Piszac "jamnik" tez nie wiem czy jamnik mial rodowod czy nie, a jesli nawet mial to czy przodkowie charakterologicznie byli godni aby sie rozmnazac czy nie ...
Przykladow niestety mozna mnozyc i mnozyc i to w kazdej rasie
|
wiem, ale pseudo-staffików jest na szczęście mało... dlatego na pseudo w TTB pisze się "bullowaty".. jeszcze zależy jakiej wielkości ów "staffik" itp itd. szczegółów można wiele napisać... niestety wiele amstaffowych czy pittowych psów jest ogłaszanych do adopcji jako staffiki, nie mając nic z rasą wspólnego...a potem się dzieje...
faktem jest też, że człowiek jest w stanie zepsuć każdego psa...a żeby "popsuć" ttb (piszę o psach rodowodowych, świadomie rozmnażanych) - trzeba się wykazać... niedopilnowaniem w sensie - że jakiś pies rzuci się na bullowatego, one pamiętają... dlatego ja moje trzymam przy sobie na wystawach, psy nadpobudliwe omijam szerokim łukiem i robię co mogę, żeby dusić zachowania dla mnie nieporządane... niektórzy twierdzą, że moje psy to flaki z olejem, bo grzeczne - a dla mnie był mega komplement, gdy właściciel siostry mojej suki napisał mi maila, ze ich trener stwierdził, że Gina nie ma w sobie zachowań agresywnych co oczywiście, nie oznacza, że suka jest pozbawiona charakteru
ale są ludzie i "ludzie" - niewiele można poradzić ....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:11, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
iizolda, przepisy w rownym stopniu POWINNY dotyczyc kazdego Wlasciciela psa. Nie wazne maly, duzy, przyjazny czy agresywny, cichy czy szczekliwy Kazdy to kazdy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Loca
Zaangażowany
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:13, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Wind napisał: | iizolda, przepisy w rownym stopniu POWINNY dotyczyc kazdego Wlasciciela psa. Nie wazne maly, duzy, przyjazny czy agresywny, cichy czy szczekliwy Kazdy to kazdy  |
dokłanie!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:13, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
No ja sie przypisów bardzo pilnuje/bym powiedziała nawet za bardzo/choc osobiscie nie mam klopotu z tym ze gdy mój pies jest na smyczy to podbiega do niego inny pies/psy niestety bardzo dużo tracą na tych przepisach i absolutnie nie chodzi mi o to tylko że nie moga sobie pobiegać/ale to już dłuższy temat i pewnie moje dziwne poglądy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 22:18, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | Mili, absolutnie zgadzam się z Wind, dodam jeszcze, że Ty też narażasz swojego psa, co zrobisz jak beztrosko podbiegnie do psa na smyczy, a ten przetrąci jej kark
z tego też bym się nie cieszyła
Mili napisał: | na co mój pies chyc i uwiesił się Pani na apaszce;p widok komiczny:) |
a podbieganie do dzieci jest dla mnie niedopuszczalne niektóre panicznie boją się psów i może się to skończyć tragedią
nie uszczęśliwiajmy innych na siłę naszym szczęściem  |
jasne ja rozumiem... tzn akurat z tym przykładem pisałam że to było jesienią więc Roma była jeszcze szczeniakiem, teraz już tak nie robi...jeśli podbiega to tylko do psa żeby się przywitać, ani na nikogo nie skacze ani nie lata już do dzieci...a puszczamy ją tylko w osiedlowym parku, i jak tylko widzę jakiegoś psa którego nie znam to od razu ją zapinam żeby nie pobiegła do niego....a puszczać to ją czasem puszczamy,bo nie zawsze mamy czas żeby podjechać na wybieg dla psów...
oczywiście to co pisała k.p.s to ja się z tym zgadzam,może nie dokładnie sprecyzowałam o co mi chodzi, chodziło mi raczej o sytuacje o której pisała np czarna że w sytuacjach w których nie ma podstaw żeby ktoś się doczepił a mimo to czepia:D ja już też straciłam spodnie,jak raz mały szczeniaczek zaczepił się mleczakiem o moją nogawkę a że one ostre to dziura gotowa i nawet przepraszam nie usłyszałam:/
ogólnie to jestem takiego zdania że każdy właściciel jest odpowiedzialny za swojego psa chce puszczać to niech puszcza - oczywiście jeśli pies jest łagodny. ja swojego puszczam jak mam okazję, ale nie jestem jedyną u nas na osiedlu, wiele psiaków lata luzem po naszym parku, czasem bawi się kilka psów na raz:)
a sprzątać po psie sprzątam za każdym razem,czasem nawet co niektórzy się dziwnie na mnie patrzą co ja robie, ale sprzątam - i co z tego jak zawsze do domu wracam z g****m na butach jakiegoś psa:/
|
|
Powrót do góry |
|
 |
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:19, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Loca napisał: | Wind napisał: | iizolda, przepisy w rownym stopniu POWINNY dotyczyc kazdego Wlasciciela psa. Nie wazne maly, duzy, przyjazny czy agresywny, cichy czy szczekliwy Kazdy to kazdy  |
dokłanie! |
Ja zrozumiałam, że izolda to właśnie miała na myśli
[Chodzi mi tak ogólnie...]
Ostatnio zmieniony przez imago dnia Śro 22:20, 31 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:25, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Mili napisał: |
a sprzątać po psie sprzątam za każdym razem,czasem nawet co niektórzy się dziwnie na mnie patrzą co ja robie, ale sprzątam - i co z tego jak zawsze do domu wracam z g****m na butach jakiegoś psa:/ |
Ale dzięki Tobie już jest kilkaset kup rocznie mniej na trawnikach a jak sprzątnie jeszcze kilka osób z osiedla to juz parę tysięcy
Ja też się nie raz nasłuchałam na ten temat od goopich bab
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:25, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Loca to co napisalas to z pewnoscia prawda i trzeba sie tylko cieszyc, ze sa tacy swiadomi "swojej" rasy Hodwocy jak Ty.
Ba ...uwazam, ze wszyscy skupieni tutaj na Terierkowie Hodowcy niesamowicie swiadomie i odpowiedzialnie podchodza do rozwoju hodowanych ras.
Z drugiej strony - wracajac do tematu - gdy podbiega do nas inny pies, ktory nie jest na smyczy to doprawdy ostatnia rzecza nad jaka sie zastanawiam jest, czy dany pies ma rodowod czy tez jest "w typie" To zupelnie nie jest istotne. Dla mnie wazne jest, ze jest bez smyczy, nie jest kontrolowany przez Wlasciciela, nie znam czworonoga i zupelnie nie wiem jakie ma zamiary. Stanowi zagrozenie przed ktorym profilaktycznie chronie moje psy i tyle.
BTW a i tak najwieksze i bolesne starcie u Plusza przyszlo z ... drzewa Jakies dwa lata temu w Mielnie paskudnie zaatakowala Pluszencjusza mala malpa prowadzona na 5 - 6 metrowej smyczy. Skakala sobie po okolicznych drzewkach az ni z tego ni z owego zbiegla na chodnik i wyszarpala Pluszencjusza na skore na karku Ot tak, nagle i bez uprzedzenia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:28, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Tak to właśnie miałam na myśli ale czasami w takiej sytuacji szlak mnie trafia/tak jak pisalam dla mnie te przepisy z punktu widzenia psa to życie w stresie bez szansy na rozwijania wielu rzeczy m in komunikacji - czego czesto brakuje psom smyczowym - staram sie jak tylko żeby moje psy nie miały tego typu braków ale jak porównuje je z moim psem którego miałam w latach 80 i 90tych który nie wiedział co to smycz to widzę wielkie różnice/pies żył sobie bezstresowo dożył sędziwego wieku 16lat świetnie dogadywał się z innymi psami/miał wiecej inicjatywy i wiele lepiej radził sobie w wielu sytuacjach/zreszta co tu dużo gadac wystarczy przeczytac ostatni artykuł w Mój Pies dotyczący 'Na korepetycje do psa bezdomnego' czyli czego moze sie nauczyc kanapowiec od psa bezdomnego/autor w pazdzierniku poprowadzi seminarium organizowane przez Psią Wachtę/Yupi:)))
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 22:30, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
k.p.s napisał: | Mili napisał: |
a sprzątać po psie sprzątam za każdym razem,czasem nawet co niektórzy się dziwnie na mnie patrzą co ja robie, ale sprzątam - i co z tego jak zawsze do domu wracam z g****m na butach jakiegoś psa:/ |
Ale dzięki Tobie już jest kilkaset kup rocznie mniej na trawnikach a jak sprzątnie jeszcze kilka osób z osiedla to juz parę tysięcy
Ja też się nie raz nasłuchałam na ten temat od goopich bab  |
oczywiście że tak,sprzątać nie przestanę,weszło mi już to w krew;p
tylko mówie że to wkurzające że człowiek sprząta po swoim psie a zawsze wdepie w coś...najbardziej to widać wiosną jak śniegi stopnieją;p wtedy trzeba robić slalom na chodnikach:)
a u nas w parku jest taka kobieta która zawsze przypadkiem zapomni woreczka z domu;p a zimą nie sprząta bo wytłumaczyła mi że zimą w śniegu przecież taka kupa się roztapia;p
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kother
Zaangażowany
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:33, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
k.p.s napisał: | Mili napisał: |
a sprzątać po psie sprzątam za każdym razem,czasem nawet co niektórzy się dziwnie na mnie patrzą co ja robie, ale sprzątam - i co z tego jak zawsze do domu wracam z g****m na butach jakiegoś psa:/ |
Ale dzięki Tobie już jest kilkaset kup rocznie mniej na trawnikach a jak sprzątnie jeszcze kilka osób z osiedla to juz parę tysięcy
Ja też się nie raz nasłuchałam na ten temat od goopich bab  |
najgłupszy komentarz to usłyszałam od właścicielki małego pieska, na widok jak zbieram po sswoim psie kupe, powiedziała że jej pies taakie malutkie kupki robi, ze nie ma co zbierać
a na dobranoc galeria psich pyszczów
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|