Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sonora
Weteran
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 15:53, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Alfiki Oj, to z Wenką przeszliście.
Trzymam bardzo mocno kciuki. Wenka szybciutko wracaj do zdrowia.
Tak jak Flaire napisała, hodowca powinien o tym być poinformowany.
Ostatnio zmieniony przez Sonora dnia Nie 15:56, 29 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Nie 16:22, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Alfiki .... ale mieliście jazdę ..... Mam nadzieję,że Wena już ma się lepiej .....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 16:23, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
a ja melduję, ża wróciłam do Gdańska... oj, dużo chyba psom, szczególnien Zarze, dało dzisiaj poranne wybieganie na ogrodzie u Borsaf nie miała żadnych sensacji "zwrotnych" w podróży, większą część przespała... ale Aviomarin był na pół godziny przed... w każdym razie jesteśmy, ja padnięta, pewnie coś zjem i drzemka... w końcu teraz mam "dwie grzałki łóżkowe"
to trzymamy potrójne  za Wenę...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 16:29, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
alfiki napisał: | Czujemy się lepiej ! | Brawa!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Nie 17:06, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
alfiki napisał: | Czujemy się lepiej ! | oj to super ale ja dalej ściskam ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 17:32, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
alfiki, to okropne co przeżyliście, no i najgorsze, że teraz już zawsze będziecie się bali, aby Wence się nie przydarzyła żadna ranka. Mizianka dla rekonwalescentki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 17:39, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
przyłączm się do za Wenę i za ciebie alfiki bo pewno jesteś strzępkiem nerwów ale teraz już musi być dobrze
|
|
Powrót do góry |
|
 |
konala
zbanowany
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 1270
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Stolica Mazur
|
Wysłany: Nie 18:05, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
alfiki za Was trzymam i cieszę się, że jest już lepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 18:19, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Fila napisał: |
Tak jak Flaire napisała, hodowca powinien o tym być poinformowany. |
nie wiem czy pamiętacie, że ja też pisałam, że operacja Tamizy trwała bardzo długo ze względu na silne unaczynnienie i powstrzymywanie krwotoku i u niej zawsze tak było przy zabiegach, ale już po, nie miała żadnych problemów a my jesteśmy rodzina
u Luny z kolei trzeba dawać narkozę jak dla psa 100 kg, jej brat Lupo też w czasie operacji dostawał gigantyczną narkozę bo nie można było go uśpić, a wet prawie zawału dostawał bo się z taką przypadłością nigdy nie spotkał u Luśki to była sprawa życia i śmierci więc narkoza musiała być podana, a usypianie trwało 1,5 godziny, przy sterylce wet się pocił na wspomnienie poprzedniego zabiegu i znowu usypianie trwało dłużej niż zabieg jedno trzeba przyznać, że po zabiegu, po odwracalnym zastrzyku Lusia wstaje na nogi jak gdyby nigdy nic
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 18:38, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
O problemach z narkozą u AT nie słyszałam, natomiast AT są jedną z ras, u których choroba Van Willebranda (zaburzenie krzepliwości), jak również hemofilia B (inny typ zaburzenia krzepliwości) występuje częsciej niż przeciętnie. Może warto by sprawdzić, czy u Weny to jeden z tych problmemów i powiadomić rodzinkę, żeby mogła się przebadać. Badanie krzepliwości to prosta, szybka i niedroga sprawa, a zawsze lepiej wiedzieć z góry, niż dowiadywać się na stole operacyjnym, kiedy to może już być sprawa życia i śmierci...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 18:43, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Magnitudo, u Tamizy to ciut inna przyczyna. Bywają takie unaczynione osobniki, bywaj, że naczynia nie sa ksiązkowo rozlożone, nawet te główne...Wtedy sama operacja jest trudniejsza, bardziej bywa krwawliwa ale po zaopatrzeniu naczyć idzie wszystko ok.
Przy zaburzeniach krzepliwości sprawa sie dodatkowo komplikuje.
Nie wie,, czy u psów sprawdza sie czas krwawienia, krzepniecia, plytki (tak), czas protrombinowy?
Czas krw. i krzep. to u ludzi z palca sie sprawdza...u psów z opuszki łapy????, z nosa????
Zastanawia mnie jedno,...czy Wena nie miała objawów tych niedoborów przedtem? Jakies długie krwawienia ze skaleczonej łapy?, chociazby przedłużone krawawienia przy cieczkach? Te objawy powinny wystąpić przy zaburzeniach profilu krzepliwości.
Trzymaj się Krysiu, jak stanęło, to juz jest dobrze i tylko z górki.
Antybiotyk, to na pewno, a i transfuzja też nie ad acta....moze sie okazać, że będzie potrzebna bo spadki Hb nieraz na 3-4 dzień dopiero wychodzą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Nie 19:28, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki za Wenę !
A ja dzis odsiedziałam kilka godzin na zebraniu sprawozdawczym w zwiążku. Czy wiecie, że w moim łódzkim oddziale jest zarejestrowany tylko jeden AT ? Za to chyba nie zgadniecie, jaka rasa cieszy wielka popularnością (trzecia po yorkach i ONkach) ..... buldog angielski !
I historyjka, którą usłyszałam. Facetowi zginął dog tybetański, reproduktor, pies wystawowy. Odnalazł się w schronisku w Zgierzu. A tam zaraz po przyjęciu, bez sprawdzania czegokolwiek, tatuażu, bez próby odnalezienia właściciela (ostatecznie rasa znaczna i nie tak częsta) od razu psa skastrowano .....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 19:56, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
alfiki ale mieliście przeżycie... Niech się goi już wszystko bezproblemowo
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:02, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
alfiki, nawet nie staram sobie wyobrazic ile Was to nerwow i strachu kosztowalo ... I jak pomysle, ze tak blisko Wena otarla sie o smierc, to przechodza mnie dreszcze ... Niech szczescie sie do Was teraz promieniscie usmiechnie, bo nieszczescia to juz zdecydowanie wyczerpaliscie ...
Mocne kciuki za Wenusie!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:47, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj w moim klubie na sali aerobowej zobaczylam rzecz piekna i zadzwiajaca ... No i musze sie nia z Wami podzielic. Na biezniach trzy panie w wieku 60 - 65 lat biegaly (tak, tak biegaly) pod okiem trenera. Okazalo sie, ze to dwie Polki i jedna Wloszka, ktore przygotowuja sie do polmaratonu, ktory odbedzie sie w Wawie 29 marca. Panie przygotowuja sie tak intensywnie od grudnia i maja ambicje aby przebiec polmaraton w niecale 3 godziny Wczesniej ich nie widzialam, bo jak sie okazalo one zawsze chodza do klubu wieczorem, a ja rano ... Troche pogadalysmy, polezalysmy w saunie, a potem wspolnie dopingowalysmy sie do dalszych dzialan
Ale musze Wam powiedziec, ze kobitki SUPER! Szczuple, gietkie (raaaany jak one sie rozciagaly po treningu ) i niesamowicie pozytywnie energetyczne ... Jestem pod wrazeniem, bo jeszcze takich 60-latek nie spotkalam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|