Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 10:52, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ina o psich bolach fantomowych poczytalam na amerykanskich stronach i ... i pasuja do gwaltowych reakcji Vigo.
Wlasciciele psow opisuja je jako gwaltowne, szalone reakcje psa, czesto ze skowytem, lizaniem (albo żuciem) konczyn (czasami wcale nie kikutow), drgawkami miesni, oraz po ataku zapadaniem w odretwienie albo sen.
Jak pomoc psu (cytat ze strony)
1. Owin kiukut w cieply miekki material, np. ogrzany termoforen recznik (ale tylko po wygojeniu kikuta)
2. Delitaknie masuj (np. metoda TTouch)
3. Jesli pies lubi kapiele, umiesc go w wannie lub misce z ciepla woda
4. Wprowadz umiarkowane cwiczenia dla kikuta (jesli to mozliwe), aby poprawic krazenie i cyrkulacje krwi.
5. Dbaj aby kikut nigdy nie zmarzl. Najlepiej owin go (na stale) w miekki, ale nie uciskajacy material (chest protector; snug vest).
Chest protector
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 10:57, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Na bole fantomowe z powodzeniem podaje sie psom ludzki lek o nazwie Gabapentin!
Gabapentin is used to help control certain types of seizures in patients who have epilepsy. Gabapentin is also used to relieve the pain of postherpetic neuralgia (PHN; the burning, stabbing pain or aches that may last for months or years after an attack of shingles). Gabapentin is in a class of medications called anticonvulsants. Gabapentin treats seizures by decreasing abnormal excitement in the brain. Gabapentin relieves the pain of PHN by changing the way the body senses pain.”
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:06, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Z doswiadczen wlascicieli psow wynika, ze jesli lek podawany jest od dnia poprzedzajacego zabieg, to nigdy bole fantomowe sie nie pojawia.
Jesli po zabiegu, to kuracja da pozytywny efekt nico pozniej. Dobowa dawka dla psa (nie wiem jak z gramatura to trzeba przeliczyc do wagi) powinna byc podzielona na 2 lub trzy porcje.
I jeszcze jedno. Czasami pomagaja nie cieple oklady a zimne.
Jak rozpoznac czy psu pomoze oklda zimny czy cieply (cytat)
1. Jesli kikut jest opuchniety a przy dotyku bolesny - oklad zimny
2. Jesli kikut jest normalny, ale bole sa gwaltowne - oklad cieply
3. Do 6 tygodni po operacji - oklady chlodne, ale na specerach w chlodne dni trzeba zabezpieczac rane cieplym materialem. Na tym etepie najbardziej pomagaja masaze TTouch
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Śro 14:32, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Wind dzięki, myślę, że wykorzystam ten pomysł z otuleniem ciepłym ubrankiem, chociaż zastanawiam się czy kurteczka już nie wystarczy
Masaże tez ważna rzecz, na pewno wykorzystam,
Chociaż jesteśmy po wizycie u Mederskiego i wet. podejrzewa u Vigo
raczej dyskopatie... niż bóle fantomowe..bo te są raczej przy pozostawieniu kikuta a my nic nie mamy tylko, łopatkę i gładko...Dotykam Vigo nic nie mówi raczej nawet się rozkłada do głaskania..
Wet. mówi że bóle sa trochę inne, ale chyba do końca nie wykluczył takiej ewentualności.
Wet. podejrzewa, że to może lekka dyskopatia szyjna, chociaż najpierw miał podejrzenie, ze coś nie tak z tą przednią łapką, przy zgięciu bolała, ale gdy zrobiliśmy RTG - staw OK! KSIĄŻKOWO WYGLĄDAŁ!!
...mam wziąć pod lupę odcinek szyjny.. dostał na 7-10 dni Cimag. 1/2 tab. ograniczyć ruch, ,miej żarła, lekki masaż..i obserwować..
Czasami po 2 tygodniach mija, wystarczy lek przeciwzapalny i ograniczenie ruchu..
w razie jakikolwiek symptomów, zwieszona głowa, ból przy otrząsaniu się, ( mam poruszyć jego łepkiem, pokazal mi jak i jeśli będzie się opierał) lub wystąpi opuchlizna szyjna, wygięty kręgosłup, niechęć do poruszania się dzwonić do niego..
Tam u Mederskiego Vigo był okazem zdrowia..witał się z wetkami Panią Nicolą ( Vigo jest jej ulubieńcem) uciekł przed Mederskim, biegał za kotem,gdy wet mu ruszał mu i wyginał łeb nic nie mówił..na mój widok, po RTG( na żywca, nie używamy dla Viga głupiego Jasia ) skakał jak koza, ( aż wet. się dziwił) no oczywiście nie pozwolic mam na takie rzeczy..
Mam problem, bo w necie wyczytałam, żeby psa nie nosić..i podnosić to jak ma zejsć po schodach...??? min ruch..my musimy przejść chociaż raz dziennie - koope jakieś 300 m przez ulice do trawy gdzie jest Vigo miejsce i powrót..
A mam go tak oszczędzać przez 2 nawet do 4 tygodni..
2 razy dziennie będziemy na podwórku..
W necie czytałam, że można tez usztywnić szyjkę założyłam szal, ale to głupi pomysł..Vigo go rano ściągnął, rozszarpał i podeptał, byliśmy na podwórku, a jak wyjdę z psem na ulice- w kurtce i w szalu ( usztywniaczu) albo w kamizelce inwalidzkiej do tego z jedną łapą to już będzie za dużo dla gapiów..jeszcze mnie wsadzą za znęcanie się nad psem..
Myślę ( nie tylko ja), że dobrym pomysłem może być kołnierz ortopedyczny, zrobiony z gąbki, domowym sposobem. To mogłabym zakładać Vigo przy znoszeniu po schodach, wchodzeniu - wchodzi częściowo sam.., mógłby trochę nosić w domu, i na podwórku jak nikt nie widzi, na spacer bez ( bo w sumie nie ma wskazania - noszenia tego kołnierza- to moja inicjatywa) Więc daruję sobie te spacerki w ubraniu Robokopa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Śro 15:01, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Wind możesz mi znaleźć jeszcze masaż, dla psów z dyskopatą
Te które mi podałaś wnikliwie analizuje, na pewno wykorzystam, bo widzę, że Vigo relaksuje się w czasie takie masażu.
Farah Mederski ma cennik w recepcji.
Można płacić kartą, z czego jak skwapliwie korzystam
Na pewno psa będzie chciał zobaczyć, na wstępie robi raczej RTG stawu chorego i zdrowego ew. kregosłupa..ew inne badania, chyba, że RTG jest nowe i dobrze zrobione. Pobiera płyn stawowy i takie tam, rozciąga przeciąga psa, bada manualnie, przeprowadza szczegółowy wywiad, ze mną 2,5 godziny ( i nie był zniecierpliwiony) Poważniejsze, plany jak operacje inwazyjne czy nieinwazyjne to dopiero gdy inne leczenie ORTOPEDYCZNE nie daje skutków..Więc na pewno nie sterydy..
Wiesz co ja tak myślę, że teraz liczę siły na zamiary.. nie osobiście nie dałabym rady, zapożyczyć się na całe zycie na operację psa.. Piszesz, że operacja za granica to koszt około 30 000 tyś złotych...to jest cena, której przeskoczyć się nie da..
U mnie jest 5 000 zadłużenia i nie śpie po nocach...ja bym się zastanowiła nad takim wydatkiem, jeszcze pomyśl o tym, że jak jedno zaczniesz leczyć, może posypać się drugie...Jak u nas..i kolejne koszty, i kolejna kasa..
U nas znowu poszło 160 zł a jeszcze jest rodzina..drugi pies.. Obiady jem już u mamy.. bo całą wypłatę oddaje na opłaty i długi na karcie..
Musisz na zimno przekalkulować niestety czy dasz radę..Ja już wiem po dwóch latach takiego zycia, ze nie dałbym rady..wszystko zaczyna się sypać..
Jeśli chodzi o Vigo to jest jeszcze szansa na godne życie ( starość) bez bólu i cholernych olbrzymich wydatków, ale jeśli wyszło by, coś poważnego i kolejne miesiące niepewności bólu, i ogromna kasa...- której nie mam już, musiałabym dać sobie i jemu .. spokój..niestety..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 15:50, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ina dobrze, że coś już wiecie. Znam wiele osób z problemami z kręgosłupem i jest to problem z którym da się żyć. Szkoda, że nie zapytałaś doktora co ze schodami, bo faktycznie ani go nosić , ani pozwolić mu schodzić samemu ;/ Na kręgosłup na pewno ma wpływ też sposób w jaki porusza się tera Vigo, bo chodzi bardziej jak gąsienica, wyginając kręgosłup.
No,ale jak Mederski zalecił takie postępowanie to trzeba grzecznie je wykonywać.
Moja mama miała taki kołnierz ortopedyczny na szyje i to dobry pomysł,ale nie wiem ile to może kosztować. te dla ludzi są na rzepa więc nic nie spada.
Ja dzisiaj do niego zadzwoniłam. Powiedziałam co i jak Pani w recepcji i umówiłyśmy się, że napisze maila i załączę wyniki które mam. Pisałam to wszystko 2,5h. Jeju, już zapomniałam ile było tych wizyt, diagnoz i wszystkiego innego. Dobrze, że w ten sposób mogłam to wszystko zebrać do kupy,bo tak jakbym poszła to połowy zapomniałabym powiedzieć.
Za konsultację jest 80zł a reszta to w zależności co zleci. Oby jednak nie była mu potrzebna artroskopia, bo tego póki co nie udźwigniemy.
Co do endoprotezy to wiem, że koszt jest duuuży i nie na polskie zarobki,ale już od lat myśleliśmy nad wyjazdem zagranice. I jeżeli to byłoby też szansą dla Suki to tym bardziej mnie to motywuje do przeprowadzki.
No,ale to jest dłuższa perspektywa. Na razie trzeba skupić się na tym jak jej pomóc tu i teraz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 16:59, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
INA oczywiscie nie mozna wykluczyc dyskopatii, ale wciaz z Twojego opisu i tego co przeczytalam w necie blizszym powodem reakcji Vigo wydaja sie (jak dla mnie) bole fantomowe.
Wlasciciele psow opisuje je czasami jako wrecz makabryczna reakcje psa, polaczona ze skowytem, bezwladnoscia, albo drzeniem miesni i totalna niemoznoscia wykonania jakiegokolwiek ruchu. Podobno niektore psy wygladaja wtedy jak sparalizowane
Zerknelam na doswiadczenia ludzi, ktorzy borykaja sie z bolami fantomowymi i niektorzy opisuja je jako bol miazdzacy duza czesc ciala, albo jako piekacy, palacy albo wtrecz jakby cale cialo przeszywal silny elektryczny ladunek ...
Przy takich symptomach w szczegolnosi u psow trudno o dobre rozpoznania bez specjalistycznych badan. Nie mniej, bole fantomowe wcale same nie musza ustapic U ludzi moga wystepowac nawet do konca zycia, jesli wczesniej nie podejmuje sie odpowiedniej terapii Jak to jest z psami - nie wiem - ale lepiej regularnie wprowadzic masaze, cieple kompresy, a moze nawet male dawki lekow ...
Co do dyskopatii to udalo mi sie znalezc nastpujace dane:
1. Diagnostyka tylko i wylacznie poprzez wykonanie RTG, tomografii albo MRI
2. Po zdiagnozowaniu podaje sie leki p/zapalne (nawet do 6 tygoni) aby odbarczyc uciskany nerw i zapobiec dalszej opuchliznie.
3. Doskonale rezultaty daje terapia Diazepamem - relaksuje miesnie, znosi napiecie, uspokaja psa
4. Czasami do terapii wlacza sie methocarbamol, ktory dziala na uklad nerwowy (przewodzenie), relaksuje miesnie.
5. Psu ogranicza sie ruch do absolutnego minimum
6. Natknelam sie na opinie vetow z The University of Illinois Veterinary Teaching Hospital, ktorzy zalecaja uzywanie tylko uprzezy szyjnych na spacerach [link widoczny dla zalogowanych] albo takiej uprzezy, gdy chory jest odcinek ledzwiowy [link widoczny dla zalogowanych]
Co do masazy, to nawet ludzki lekarz powie, ze zle wykonywane moga przyniesc wiecej szkod niz pozytku. Czasami w ogole nie sa zalecane a wrecz przez dlugi czas zabronione. Dlatego lepiej z nimi nie eksperymentowac.
I to samo dotyczy kolnierza ortopedycznego. NIe widzialam, aby na jakiejs stronie polecano ta forme leczenia dla psa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Śro 18:53, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
INA, dwa moje psy (Drusia i jej starsza siostra, nieżyjąca już Mała) miały problem z odcinkiem szyjnym kręgosłupa, pourazowo (u Małej przypadkiem nagraliśmy moment urazu na filmiku). Ten problem miał również młodszy brat Drusi, Caspar. Diagnoza (prawdopodobna, nie potwierdzona badaniami, u Małej na rtg nie było tego widać, ale rtg były słabe... u Druśki w końcu rtg nie było, bo wymagano głupiego jasia) była podobna - wysunięcie tarczki międzykręgowej, nieznaczne. Za to objawy były absolutnie inne niż u Vigo! Pierwszy atak był długi, na pewno ponad tydzień (dokładnie nie pamiętam), następne co ok 2 miesiące, coraz słabsze i krótsze, coraz lepiej reagujące na leki przeciwzapalne. Pies nie czuł się dobrze, problem z otrzepywaniem to był najmniejszy problem - pies praktycznie cały czas sprawiał wrażenie obolałego. W najgorszych momentach pies wcale nie leżał, tylko stał z opuszczoną głową. Ostrzejszy ból, często promieniujący na przednią łapę pojawiał się przy każdym ruchu szyją, a więc także przy wstawaniu, kładzeniu się (chart pracuje w takich chwilach szyją jak koń). Podawano środki przeciwzapalne, Caspar dostawał też rozluźniające mięśnie. Ulgę sprawiał masaż (pan Caspara jest masażystą) i nagrzewanie. Nakazem było ograniczanie ruchu i szelki zamiast obroży (Druśka to tej pory chodzi tylko w szelkach, co widać na zdjęciach czy filmikach). Kołnierz rozważaliśmy, ale nie było gdzie go zamówić. Zwracano uwagę, aby nie przechładzać kręgosłupa, więc Druśka mimo obfitego futra do tej pory w czasie mrozu, czy silnego wiatru nosi derkę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Śro 20:16, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Moja Hesia przy problemach z kręgosłupem szyjnym ( miała takie incydenty chyba ze 3 razy) zastyga ..objawy były takie,że pies w domu prawie nie chodził, głównie leżał z dziwnie pochyloną głowa i szyją, nie witała się ze mną jak zwykle, tylko wyszła do przedpokoju, i zaraz się znów położyła. Nie było pisków, ucieczki, była bardziej wycofana i mniej ruchliwa. I tez, podobnie jak Drusia, jest trzymana w cieple, zakładam jej kubrak przy deszczowej, chłodnej pogodzie,żeby trzymać kręgosłup w cieple. Nie ortalion, tylko zwykły, polarowy kubraczek
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 11:28, 16 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
I jak tam u was Ina?? jak Vigo na tych przeciwbólowych?
Ja się umówiłam już do Mederskiego. Odpisałam mi na maila, że po tak pięknym opisaniu historii choroby mojej suczki, nie pozostaje mu nic innego jak zaprosić na konsultację i zbadać ją także jedziemy w przyszły czwartek na 10;)
napisał też, że możliwie że będzie chciał pobrać płyn stawowy - pamiętasz może Ina jakie mniej więcej są tego koszty?
Pokładam wielkie nadzieje w tej wizycie! Oby wreszcie poszło coś do przodu...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Nie 11:44, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Dla Vigo
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 14:41, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Tilia dobre 
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:37, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
INA czy dostalas juz wyniki amputowanej lapy? Czy udalo sie rozwiazac zagadke tak ekstremalnie zniszczonego stawu? Daj znac czy cos sie wyjasnilo
Farah mocno trzymam kciuki za wlasciwa diagnoze i skuteczne leczenie ... Mam nadzieje, ze wiele sie u Was wyjasni i zaczniecie wychodzic na prosta.
Pewnie juz wiesz, ale wielu vetow na zgranicznych stronach zwraca uwage na szczegolnie mala odpornosc beagli na bol. Nawet taki, ktory u innego psa moze przejsc prawie niezauwazony u tej rasy bedzie wywolywac ekstremalne objawy i dyskomfort ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|