Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Zdrowotne i chorobowe przygody Jagody
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 34, 35, 36  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Weterynaria
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beata
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nowy Sacz

PostWysłany: Czw 15:13, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Ten atybioty musi byc piekielnie niesmaczy,bo wkoncu po porannej dawce zlapala sie lapczywie za wode z miski az nosem banki puszczala,w poludnie udalo mi sie ja namowic na odrobine ryzu z szyjka ind. z jarzn.+hudy rosolek,rosolek przeszedl lekko a reszta tylko w 1/3,zato tradycyjnie weszla w spolke ze mna przy obiedzie {wiem ze nie powinno tak byc,ale chorym duzo sie wybacza} i zjadla okolo 1/4 udka z rozna--czyli moge byc spokojna o jej zoladek tym bardziej ze oslonowo wprowadzilam LAKCID.Dzieki Panthenolowi jej ogonek zaczyna podnosic sie do gory,juz nie wciska go tak rozpaczliwie miedzy posladki ,nawet obszczekala teraz innego psa, bo wszedl na jej teren.Teraz pojedzona spi i znowu nabiera dalej sil,martwi mnie to ze bardzo jednak schudla przez ta cieczke a teraz te klopoty.Mam nadzieje i wierze ze uda jej sie wrocic do formy z przed miesiaca--trzymajcie za nia kciuki bardzo prosze,bo brakuje mi jej spiewu,przekomarzania sie,popedzania mnie-wogole takiej jaka jest kiedy nic jej nie dolega.DZIEKUJE WSZYSTKIM za wspaniale wsparcie w tych trudnych dniach kiedy naprawde balam sie ja stracic.Teraz juz tylko oby do przodu.ZEZ gdybys mial jeszcze jakies sugestie co do dalszego postepowania z jagodka-prosze napisz,bede czekac na kazdy post dotyczacy mojej "kizi, ksiezniczki i wogole wszystko co brzmi cieplo}Zycze wspanialego wypoczynku WSZYSTKIM TERIEROWICZOM.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magnitudo
Moderator


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 18:02, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Jagódka zdrowiej, żeby pani już się nie denerwowała Very Happy Kciuki Kciuki Kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nowy Sacz

PostWysłany: Pią 12:27, 01 Maj 2009    Temat postu:

Maqnitudo,dzieki za zyczenia,naprawde jestem juz zmeczona,martwi mnie to nagla utrata apetytu - bo przedtem nie pila ale jadla--a teraz niechce jesc - wiec traci sily. przytaczam pelny wynik morf.poniwaz jeden z wet. z ktorym rozmawiwlam pow. ze ma zaduzo czerwonych cialek krwi -- co to znaczy u ludzi wiem,ale jak to sie ma do psow ??wczraj dostarczono mi orginal wyniku : hematokryt 58{norma55}, hemoglobina21,0 ,erytrocyty 6,0 ,leukocyty 8,3 ,MCV 96,6{norma do77}MCH 36,2{norma24}, MCHC 35{norma36},limfocyty 45{norma 30} segmenty 49{norma 60-77 }, paleczki 1, eozynofile 5{norma 0-10 , bad.kalu na pasoz. ujemne}, plytki288,5 , OB 1 , alat24 ,aspat 27 ,GGTP 16 , bilrubina 0,3{norma o - 0,2 } ,AP 43,3 , mocznik 34,2 ,kreatynina 1 ,10 , glukoza 92,3 {norma 70 - 120 } , babeszj .- UJEMNA . Jak widac nie jast tak idealnie jak mi to przekazano telef. Nie moge uwierzyc ze wystawiany pies tak jak sportowiec { a bylam nim za mlodu } nie mial robionych badan zwlaszca suczka przed kryciem, pisze te slowa bo gdybym miala poprzednia ks. zdrowia jagody -- mialabym jakies odniesienie do danych z wyniku.Zamierzalam i zrobie to -zrobic USG jamy brzusznej w kierunku watroby {to z obserwacji pewnych objawow w tym kierunku},ale jak OBECNIE to sie ma do OGONKA? w nocy ponownie wygryzla sobie strupki , znowu musze czuwac w nocy i w dzien trzymajac ja za ogon ,lub reke na jej lepku zeby tego nie robila - inaczej to sie nigdy nie wygoi, pada na nos,spodnie ze mnie leca.Wszystkim zycze milego wypoczynku,u nas ziemia peka spragniona wilgoci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nowy Sacz

PostWysłany: Pią 20:23, 01 Maj 2009    Temat postu:

Jagoda nieje--wymiotowala o 20 godz.ciezkim, lepkim sluzem.Mialam nadzieje ze po wieczornym lekkim spacerku nabierze apetytu - chocby ociupinke.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nowy Sacz

PostWysłany: Pią 22:24, 01 Maj 2009    Temat postu:

godz. 22 - ulga jagoda zjadla faktycznie ociupinke ,ale dobre i to, zaczynam sie zastanawiac czy w takiej sytuacji mozna jej nadal podawac antybiotyk doustnie jezeli ona tak reaguje na ta kuracje , zastrzyki choc bolesne znosil jej organizm lepiej ,a podrugie czy nie jest to reakcja na te zlizane smarowania choc zapewniano mnie, ze nie jest to preparat ani jeden, ani drugi szkodliwy dla organizmu.Gencjana na wodzie smarowalo sie kiedys afty u dzieci ,ten drugi jest tylko do uzytku zewnetrznego -a jagody nie upilnuje az tak zeby sobie nie liznela ,przykladowo dzisiaj w nocy - kolnierza nie toleruje ,akolnierza na ogon nikt jeszcze nie wymyslil .Jestem padnieta , idziemy z jagoda do luzka ,co ma byc to bedzie , jutro bedzie lepiej prznajmniej moze uda sie zlapac jakiegos weta.Dobranoc,milych snow wszystkim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nowy Sacz

PostWysłany: Sob 13:25, 02 Maj 2009    Temat postu:

Rano po spacerze dzieki pomocy znajomej jagoda z reki zjadla polowe swojej porcji, ale trzeba bylo ja do tego mocno namawiac a wrecz prosic jak male dziecko -- cho,cho ale co ja potem zrobie jak ona sie do tego przyzwyczai , narazie nie tyka sie suchej karmy jakby miala problem z gryzieniem i lykaniem suchego , choc namoczonej tez nie chciala.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nowy Sacz

PostWysłany: Nie 15:59, 03 Maj 2009    Temat postu:

jagoda dzisiaj ponownie bardzo obficie wymiotpwala ,zabarwienie tresci jasno zolte --juz dluzej nie znioslam tego i na cito pojechalam do dyz. lecznicy twierdzac ze nie dopuszcze do kompletnego odwodnienia u psa.dostala 3 zastrzyki i zostala podlaczona do kroplowki ,zeszla cala butelka ,wkoncu zostolo ogladniete gardlo i stwierdzono zaczerwienienie kieszeni wezlow hlonnych.potem. do domu i po wyjsciu z taxi jagoda znowu zaczelo szarpac i znowu wymiot pienisty jaso-zolty. jutro robimy USG j. brzusznej , teraz musze pilnowac aby nie wyciagnela sobie wenflonu. nadal niepila i nie jadla od wczoraj.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Borsaf
Gość





PostWysłany: Nie 17:12, 03 Maj 2009    Temat postu:

beatko, trzymam kciuki za Jagódkę. Nie podoba mi sie jej stan ogolny...Faktycznie, trzymaj ten venflon bo kroplówki sa baaardzo jej potrzebne i moze antybiotyk dozylnie też pójdzie bo widac, ze coś nie trawi watroba. Zreszta, przy wymiotach nie ma co podawac doustnie bo i tak nie wchlonie sie cala dawka. Kciuki Kciuki Kciuki Kciuki Kciuki
Powrót do góry
beata
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nowy Sacz

PostWysłany: Nie 21:31, 03 Maj 2009    Temat postu:

Borsaf,dziekuje ze sie odezwalas , jestem samotna wdowa , niemam dzieci wiec i niemam z kim dzielic swoich problemow i smutkow,musze sobie ze wszystkim radzic sama i staram sie nie naduzywac ludzkiej zyczliwosci---pozostal mi tylko ten internet jako kontakt dzisiaj ze swiatem ,bardzo przezywam te jej choroby,patrzylam dzisiaj rano jak na spacerze tradycyjnie ruszyla za kotem przez trawnik-- i po paru susach lapy przednie ja nie utrzymaly i biedula zaryla nosem w trawe o malo nie fikajac kozla, krzyknelam przestraszona i zdalam sobie sprawe z tego jak bardzo musi byc oslabiona, nim zdazylam zagrzac jedzenie rozpoczely sie wymioty,poprosilam sasiadke zeby mnie natychmiast zawiozla uprzedzajac lecznice ze jade, wet. probowal mnie jeszcze odwiesc od koniecznosci kroplowki , ale sie nie zgodzilam ,dopiero jak sie przekonal ze pies znosi obojetnie co On przy nim robi -- dotarlo do niego ze sytuacja jest "pod bramkowa" Bede pilnowac wenflonu bo zalezy mi na ty aby zadawac jej jak najmniej bolu.Zycze Wszystkim spokojnej nocy-- jabede czuwa jak za dawnych lat -- tylko lata juz nie te.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magnitudo
Moderator


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 23:04, 03 Maj 2009    Temat postu:

za Jagódkę Kciuki Kciuki Kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ibolya
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pruszków

PostWysłany: Pon 8:33, 04 Maj 2009    Temat postu:

Witaj beata jak Wam nocka minęła? Jak się miewa dziś Jagódka.
Kciuki za Was nadal mocno zaciśnięte. Kciuki Kciuki Kciuki Kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nowy Sacz

PostWysłany: Pon 11:06, 04 Maj 2009    Temat postu:

Dzien dobry i oby okazal sie taki ,choc napoczatek wiesci nie najweselsz.Musialam jagodke zostawic w lecznicy pod kroplowkami , porzeczowej rozmowie z szefem placowki ktory bacznie obserwowal jagodke wtulona we mnie ,podjal decyzje podania nastepnej kroplowki z antybiotykiem i wszystkim co w takiej sytuacji jest wskazane.Zostalo zrobione USG j. brzusznej i wykazalo to co od dawna szlam w tym kierunku -- poszerzenie przewodow zolciowych i silna bolesnosc przy ucisku glowica z obrona miesniowa , brzuch ogolnie twardy , jelita wypelnione gazami-cala noc i wczesniej tez czasami to jej "bablowanie" nie dawalo spac - to tez sprawka wlasnie watroby ,nerki w porzadku , no i przy okazji zbadal jej prawe udo od srodka {strona od brzucha} jagoda od pierwszgo dnia u mnie zauwazylam momentami troch inaczej stawiala ta lapke, pirwszy wet. stwierdzil limfatyczny obrzek,kazal masowac -wiec delikatnie masowalam ale to nie zniklo i jest nadal dzisiaj potwierdzone.Powiedzialam o wcieraniu Panthenolu i mozliwosci lizniecia przez jagode --wykluczyl ujemne skutki---a ogon jest wyleczony po dwuch dniech stosowania tegoz leku.Wniosek nasowa sie jeden gdzies tli sie w niej jakis stan zapalny ,acha ,w lecznicy podadza jej posilek aby zobaczy jej reakcje na pokarm,mam ja odebrac kolo 16 godz. jagusia zostala spokojna bo powiedzialam jej ze ide do sklepu i ma czekac na mnie on to rozumie.Oezwe sie po 16, jeszcze raz dziekuje za zainteresowanie jagoda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Talviszon
Administrator


Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: spod Wrocławia

PostWysłany: Pon 11:28, 04 Maj 2009    Temat postu:

Kciuki Kciuki za Jagódkę. Oby ten czas do 16 szybko zleciał i oby była faktyczna poprawa Kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sirion
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ŁÓDŹ

PostWysłany: Pon 11:29, 04 Maj 2009    Temat postu:

Beata, Jagódka w młodości miała wypadek i uszkodzoną łapę. Wyszła z tego całkowicie, ale może przy ogólnym osłabieniu coś odzywa ?

A, i Jagódka była zawsze typem psa niejadka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nowy Sacz

PostWysłany: Pon 12:42, 04 Maj 2009    Temat postu:

Zair gru-nad masz piekne uszy,dziekuje pozdrowie jagode od cie bie ,ona lubi chlopco coprawda nie wszystkich ,ale sadze ze spodobalbys sie jej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Weterynaria Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 5 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island