Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Psy do sportu i pracy
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Psie sporty i praca / Mój pies zwinny jest
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
D0minika



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mysłowice

PostWysłany: Nie 20:27, 18 Mar 2007    Temat postu:

Przy okazji wystawy w Katowicach, były organizowane m.in zawody frisbee, próbowałam focić, ale mój aparat niestety nie nadaje się do takich rzeczy...
Mam 3 takie mniej kiepskie zdjęcia:







W ogóle zakochałam się w borderkach dziś Laughing Super psy, z taką pasją i chęcią do pracy, takie podekscytowane, niecierpliwe, zupełnie jak ja Very Happy Ale siostra mnie usadziła szybko z borderkami Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Pon 12:25, 19 Mar 2007    Temat postu:

D0minika napisał:
Super psy, z taką pasją i chęcią do pracy, takie podekscytowane, niecierpliwe,

Przereklamowane Cool
Cytat:
Ale siostra mnie usadziła szybko z borderkami Crying or Very sad

Dlaczego? Czyżby chciała prawdziwego psa, czyli teriera?
Powrót do góry
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 13:23, 19 Mar 2007    Temat postu:

Ja wczoraj rozmawiałam z kolegą, który czeka na szczeniaka borderka - odbiera go za kilka tygodni. Będzie z nim biegał w agility. A w ostatni weekend, tak trochę na próbę, miał na przechowanie (właściwie chyba tylko na jeden dzień) dorosłą borderkę koleżanki. Suczka zrobiła na nim wrażenie... No bo co innego widzieć takie zachowanie od czasu do czasu na treningach czy zawodach, a co innego mieć to cały czas w domu. Kolega opowiadał, że gdy suczka nie maltretowała domowników wpychając im do rąk piłeczki, to bawiła się nią sama - trącała łapą i łapała w pysk, trącała łapą i łapała w psyk, trącała łapą i łapała w pysk, trącała łapą i łapała w pysk. I tak bez przerwy, cały czas... Rolling Eyes Wziął ją na spacer na godzinę ostrego ganiania za piłeczką i to poskutkowało totalnym zmęczniem... na pół godziny, gdy pies spał. Po czym się obudził i dalej jak wyżej...

Ja wiem na pewno, że to nie są psy dla mnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
D0minika



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mysłowice

PostWysłany: Pon 14:18, 19 Mar 2007    Temat postu:

Może i przereklamowane, ale mi się strasznie podobała ta ich pasja i dzika chęć, żeby już, natychmiast polecieć za tym frisbee Very Happy
Wiem, że to świrusy na punkcie pracy i chociaż straszniście mi się spodobały, to na razie to nie pies dla mnie Crying or Very sad Wczoraj, jak wróciłam, to poczytałam trochę o borderkach Wink i już wiem nieco więcej Very Happy może nie jest z nimi tak źle Twisted Evil
Ale jak kiedyś będę miała duży dom z jeszcze większym ogrodzonym terenem do pobiegania i mnóstwo wolnego czasu, to sobie takiego sprawię Twisted Evil

Muszę szczerze przyznać, że nigdy nie widziałam na żywo pracującego teriera Rolling Eyes Bo co innego na filmiku w necie zobaczyć, a co innego na własne oczy, ale jeśli chociaż raz na tydzień będzie tak nakręcony na pracę i zabawę ze mną, jak te bordery, to będę w pełni usatysfakcjonowana Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 16:08, 19 Mar 2007    Temat postu:

D0minika napisał:
Muszę szczerze przyznać, że nigdy nie widziałam na żywo pracującego teriera Rolling Eyes Bo co innego na filmiku w necie zobaczyć, a co innego na własne oczy, ale jeśli chociaż raz na tydzień będzie tak nakręcony na pracę i zabawę ze mną, jak te bordery, to będę w pełni usatysfakcjonowana Very Happy


A ja w pełni rozumiem, że ludziom podobają sie bordery- stworzone by błyskawicznie reagować na najmniejszy sygnał od człowieka, nastawione na współprace, szybko się uczące, a przy tym ekstra sprawne i szybkie. Nic dziwnego, że triumfują w wielu sportach i mają mnóstwo zwolenników.

Ale dla mnie są właśnie za.. grzeczne i łatwe. Ile osób pracuje z borderami, jak dla mnie to za małe wyzwanie..

D0minika chcesz zobaczyć dziką chęć do pracy i totalnego pierdolca zapraszam do nas na trening ratowniczy. Ludwińskiemu totalnie odbija, kiedy widzi ludzi, z którymi będzie się zaraz bawił. A mój pierdek to jeszcze spokojniutki jest, bo Eyk na obronie to jest dopiero widok..

Niestety nie pokaże Tobie teriera nakręconego na pracę raz w tygodniu- mój pies jest totalnie nakręcony non stop- czeka tylko na mój sygnał. Właśnie jestem po treningu posłuszeństwa- w przerwie między ćwiczeniami zamiast przerywać trening biegałam z nim po przeszkodach policyjnych co by spuścić mu ciśnienie. Manhart obudził w moim psie bestie Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil

A tak w ogóle to uważam, że wszystko zależy z jakiej linii jest pies i jakiej, ze tak powiem jest "jakości". Znam plastikowe bordery, które potrafią odpuścić piłkę, z brakami w koncentracji lub z kiepską chęcią do współpracy.

Natomiast użytkowe linie kładą nacisk we wszystkich rasach na podobne rzeczy, więc różnice nie są duże. Ja widziałam użytkowe labradory, bordery, mali, ONy, pierdle i wszystkie były podobne do siebie. Teraz kwestia popularności rasy do szkolenia- dużo łatwiej np. znaleźć dobrego mali do pracy, niż dobika- bo jest więcej hodowli i osób, które się tym zajmują.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanik
Gość





PostWysłany: Pon 17:10, 19 Mar 2007    Temat postu:

Flaire napisał:
Ja wczoraj rozmawiałam z kolegą, który czeka na szczeniaka borderka - odbiera go za kilka tygodni. Będzie z nim biegał w agility. A w ostatni weekend, tak trochę na próbę, miał na przechowanie (właściwie chyba tylko na jeden dzień) dorosłą borderkę koleżanki. Suczka zrobiła na nim wrażenie... No bo co innego widzieć takie zachowanie od czasu do czasu na treningach czy zawodach, a co innego mieć to cały czas w domu. Kolega opowiadał, że gdy suczka nie maltretowała domowników wpychając im do rąk piłeczki, to bawiła się nią sama - trącała łapą i łapała w pysk, trącała łapą i łapała w psyk, trącała łapą i łapała w pysk, trącała łapą i łapała w pysk. I tak bez przerwy, cały czas... Rolling Eyes Wziął ją na spacer na godzinę ostrego ganiania za piłeczką i to poskutkowało totalnym zmęczniem... na pół godziny, gdy pies spał. Po czym się obudził i dalej jak wyżej...

Ja wiem na pewno, że to nie są psy dla mnie.


Mój Figiel tak robił do póki nie zaczeliśmy trenować. Teraz cisza psa nie ma Very Happy
Powrót do góry
Hanik
Gość





PostWysłany: Pon 17:19, 19 Mar 2007    Temat postu:

A ja lubie bordery co mi nie przeszkadza kochać terierów. I gdybym miała wybrać jeszcze jakąś rasę Figlowi do pary wybrałabym albo foksa albo bordera. Oczywiście gdybym miała pewność, że foks ów będzie miał charakter Figla to wybralabym foksa.
Powrót do góry
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 17:19, 19 Mar 2007    Temat postu:

Hanik napisał:
Mój Figiel tak robił do póki nie zaczeliśmy trenować. Teraz cisza psa nie ma Very Happy


U mnie w domu wszystkie zabawki, gryzaki pozamykane na cztery spusty- pies wie że ma leżeć na miejscu i też cisza i spokój Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanik
Gość





PostWysłany: Pon 17:29, 19 Mar 2007    Temat postu:

A u mnie nawet nie. Tylko jedną piłkę muszę chować na punkcie której Figiel ma odjazd totalny. niestety jest miękka i jeśli jej nie schowam po zabawie wypruje z niej bebechy. A teraz właśnie sobie śpi i ma przed nosem gumową piłkę. Oczywiście jak ją wezmę do ręki pies będzie zwarty, gotowy i trzęsący się z emocji Laughing
Powrót do góry
Gosia_i_Luka
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 18:17, 19 Mar 2007    Temat postu:

A ja mimo że uwielbiam maksymalnie zakręcone psy, nie chciałabym, żeby to było nakręcenie NON STOP. Myślę, że duża w tym rola przewodnika i wychowania od szczeniaka. Jeśli będzie się szczyla cały dzień podkręcać, jeśli będzie się od niego wymagało świrowania bez przerwy, wyrośnie na psa po prostu męczącego.
Dla mnie ideałem jest Ludwik i to, o czym już wiele razy z zach gadałyśmy - tryb ON-OFF. Gdy pies dostaje sygnał, że rozpoczyna pracę, ma być na maxa "ON", ale w momencie, gdy pracę kończy, włącza się "OFF" i psiur się wyspokaja i regeneruje siły. Pamiętam małego Ludwika, jak z pasją ćwiczył, a dosłownie sekundę potem przywiązany pod drzewkiem zasypiał.
Myślę, że ważna jest tu też kwestia mentalności przewodnika takiego non stop zakręconego psa - może myśli, że jeśli będzie się zwierzaka czasem wyspokajać, ten straci power do pracy, pasję albo dynamikę? A przecież chodzi tylko o to, aby po pierwsze pies był w stanie szybko zregenerować siły do dalszej pracy, a po drugie żeby nie był uciążliwy np. na zawodach (a często widzi się przywiązanych pod płotem, drących japę, szarpiących się na smyczy "sportowców" - na co właściciel zwykle z dumą zwraca uwagę, że jego pies taki niby strasznie napalony na pracę Rolling Eyes ).
No i kolejna kwestia - komu w domu potrzebny jest pies, który nie daje chwili spokoju ani sobie, ani ludziom? Pies sportowy czy użytkowy pod innym kątem ma się spełniać na placu, na torze, na gruzach, w terenie, a w domu ma spokojnie odpoczywać - koniec kropka IMHO.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 18:26, 19 Mar 2007    Temat postu:

Gosia_i_Luka napisał:
A ja mimo że uwielbiam maksymalnie zakręcone psy, nie chciałabym, żeby to było nakręcenie NON STOP. Myślę, że duża w tym rola przewodnika i wychowania od szczeniaka.


Rola przewodnika i wychowanie na pewno, ale po ostatniej wizycie w hodowli Jana Totha już wiem ile tutaj jest genetycznych uwarunkowań i jest ich baaardzo dużo. To o czym piszesz to są po prostu silne nerwy - rzecz super ważna w szkoleniu użytkowym i sportowym. Rzecz również bardzo dziedziczna- jak zauważyłaś Ludwik miał to od szczeniaka, ja tylko tego nie spartoliłam Very Happy

Teraz Toth pokazywał super psa, którego ma w swojej hodowli. Owczar dwuletni- przechodził z stanu maksymalnego pobudzenia do całkowitego wyciszenia w tę i z powrotem, bez najmniejszych konfliktów. Pies, który nigdy nie miał robionego posłuszeństwa. Niczym nie zbrukane wrodzone zdolności- wszyscy łącznie z MM patrzyliśmy w niego jak sroka w gnat. Był po prostu mentalnie rewelacyjny!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia_i_Luka
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 18:45, 19 Mar 2007    Temat postu:

No tak, ale gdybyś oferowała mu non stop zabawę, gdybyś go non stop stymulowała, w domu, poza placem, na zwykłych spacerach, on na pewno sam z siebie nie wyspokajałby się, tylko zacząłby świrować. Wyobraź sobie, co wtedy miałabyś w domu. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanik
Gość





PostWysłany: Pon 18:47, 19 Mar 2007    Temat postu:

Gosia zgadzam się z tobą w zupełności. Pobudzony pies non stop to koszmar. Zresztą taki to chyba długo nie pożyje. mój Figiel nadal drze japę na płocie. Nadal nad tym pracujemy i jest już dużo lepiej. Przez zimę, kiedy nie był przywiązywany żle sie na nim odbiło. Teraz już dużo szybciej sie wycisza. Za to w domu mam kompletnie wyciszonego psa nawet przy zabawkach - oprócz wyżej wspomnianej miekkiej piłki i frisbee. Zresztą sama widzialaś , że łajdak wszędzie wlezie za frisbee, no prawie wszędzie. Zryw następuje wtedy kiedy zaczynam inicjować zabawę. czyli łapię za piłkę i dawaj zaczyna się szaleństwo.
Powrót do góry
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 20:07, 19 Mar 2007    Temat postu:

Gosia_i_Luka napisał:
No tak, ale..


No przeca napisałam, że można to spartolić Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 20:21, 19 Mar 2007    Temat postu:

Hanik napisał:
Mój Figiel tak robił do póki nie zaczeliśmy trenować. Teraz cisza psa nie ma Very Happy
W tym przypadku na pewno nie jest to kwestia braku treningów. Ten pies trenuje - agility, obedience i frisbee. A czy wina przewodnika, czy genów - to już nie wiem. W każdym razie ja w życiu bym takiego psa nie chciała; już wolę psa, który cały dzień śpi, bo takiego zawsze mogę po prostu zostawić w spokoju i nabyć sobie drugiego! Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Psie sporty i praca / Mój pies zwinny jest Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island